#xD79y

Odkąd wyprowadziłam się na studia, udało mi się sporo schudnąć, a jednak nadal chodzę na imprezy albo czasem na jakiegoś kebsa ze znajomymi.

Znajomi z liceum zastanawiają się, jak to możliwe. Nie wiedzą, że kasy mam akurat dość, by zapłacić za mieszkanie i jedzenie, bo nieświadomie wybrałam uczelnię w mieście, gdzie ceny wynajmu są zabójcze. Na akademik nie ma szans.
Jak chcę nowe buty, to trzeba z czegoś zrezygnować. Na przykład z jedzenia przez ostatni tydzień miesiąca.
Ookami Odpowiedz

Wiesz... Nowe buty są fajne ale niezbyt ci się przydadzą jak wylądujesz w szpitalu

Poduszeczka453

Wiem, jestem okrutna ale...
Wyobraziłam sobie autorkę pomykającą po szpitalnych korytarzach w nowych kozaczkach :3

SzarookaKocica

Zamiast markowych za 400 zł może kupić inne za niecałe 100 zł i dzięki temu będzie miała i obuwie i jedzenie :)

Jawiem1210

@Szarooka A może ona kupuje takie za 100zl z tych pieniędzy, które zaoszczędziła na jedzeniu? Jak się jest biedakiem, to się nie wyrzuca kasy na kij wie jakie marki, tylko się cieszy z tego, że ma się buty bez dziur i na odpowiednią porę roku. Sama miałam czas w życiu, że jedyne buty na jakie było mnie stać to rażąco turkusowe adidaski za 20zl z przeceny na rynku, bo ostatnia para została.

livanir

Za 100zl to ja mam jedzenie dla siebie na kilka dni. Może nie tydzień, ale w kruchych miesiącach daje radę 5 dni...

ohlala

Jak nie zje przez kilka dni, to nie umrze, ale ciężko sobie wyobrazić, że ktoś chodzi w mieście bez butów, prawda? Albo zimą pomyka w trampkach.

Nie wiem, dlaczego wszyscy odgórnie zakładają, że nowe buty to fanaberia. Jak byłam na studiach, to buty kupowałam, gdy mi się poprzednia para zaczynała rozlatywać, a nie dla przyjemności...

SzarookaKocica

Często można spotkać ludzi którzy wolą wyglądać zamiast zjeść i właśnie o tych mi chodziło :)

niebieskiatrament Odpowiedz

Jak nieświadomie? Nie sprawdzałaś cen? Zawsze można się przenieść.

ohlala

Cóż, najwyraźniej ostatecznie wygrywa chęć dobrego wykształcenia.

niebieskiatrament

Jeśli ktoś nie potrafi nawet ogarnąć cen mieszkań, to jaki dobry kierunek mógł wybrać?

PlemnikZabojca Odpowiedz

Znam prostsze rozwiązanie niż chodzenie głodnym przez tydzień. Praca

Niezywa

Nic nie ma napisane, że nie pracuje. A nawet jeśli, to można też być głośnym pracując np właśnie przez to wydaje całą kasę na ciuchy.

Niezywa

Głodnym*

Cherrycoke

Nawet jak nie chce pracować to może zamiast głodowania zaoszczędzić te pieniądze z imprez czy kebabów, taki jeden to zazwyczaj 15 złotych, co daje jeden bądź dwa dni pełnowartościowych posiłków

bazienka Odpowiedz

ja kupuje na promocjach, a ostatnio na lumpie conversy za 3 zlote. wypralam i jak nowe

shittime Odpowiedz

Za 30 zł żyjesz cały tydzień?

rosewhiterosered Odpowiedz

Nie wiem, jak bardzo musiałyby mi podobać się buty, żeby nic nie zjeść przez tydzień. Powodzenia z rozregulowanym metabolizmem i powrotem do „normalnego” odżywiania.

Dodaj anonimowe wyznanie