#xxR7o
Gdy siedziałam na ławce, dosiadł się do mnie starszy pan. Od początku wyglądał dla mnie jakoś... dziwnie, podejrzanie. Jego sposób zachowania, to, jak na mnie patrzył... Zaczął mnie zagadywać, mówił, że jestem piękna, ale mam jedyną wadę – nie jestem rozmowna i otwarta do kontaktu z innymi osobami (wtf?). Chyba nie sądził, że ot tak sobie zacznę pogawędkę z pierwszym lepszym nieznajomym. Dał mi cukierka, pytał, gdzie mieszkam, czego mu, oczywiście, nie zdradziłam dokładnie. Gdy podjechał jego tramwaj, na odchodne powiedział mi, że „powinnam zmienić sobie biustonosz na mniej sztywny”. Przecież to jest chore, mówić coś takiego do nieznajomej 16-letniej dziewczyny... Co mam z tym zrobić? Czy powinnam komuś powiedzieć o tym człowieku?
Co do tej sytuacji, to zależy od Ciebie, fizycznie nic Ci nie zrobił, ale jak czujesz potrzebę, a chyba tak, to powinnaś z kimś o tym porozmawiać.
Następnym razem, jeśli coś takiego Cię spotka, powiedz, że nie życzysz sobie takich komentarzy. Jak nie zrozumie, to każ spieprzać.
I kup gaz pieprzowy, just in case.
Najgorsze jest że zawsze osobom w podobnych sytuacjach doradzałam żeby komuś o tym mówiły a gdy sama czegoś takiego doświadczyłam wiem że pewnie się nie odważę 😞
I dobrze byś doradzała. Jeśli pokonasz wstyd i powiesz o tym choć jednej zaufanej osobie, na pewno będzie Ci lżej. Choć to nie Ty powinnaś się wstydzić, tylko ten zboczeniec, wiadomo. Miałam w życiu różne dziwne sytuacje i wiem, że czasem człowiek jest tak zaskoczony, że nic nie robi. Najlepiej jest mieć przygotowane teksty na takie sytuacje, na przykład: "To nie pana sprawa", "Jak panu nie wstyd" i tak dalej, a w przypadku poważniejszych zaczepek postraszyć rodzicami, policją albo chłopakiem, nawet nieistniejącym. Warto też się ewakuować, gdy czujes się dziwnie przy kimś obcym. Przykro mi, że Cię to spotkało. Pozdrawiam.
Tak, to jest chore. Porozmawiałabym na Twoim miejscu z rodzicami. Teoretycznie takie rzeczy powinno się zgłaszać na policję, ale skoro nic Ci nie zrobił, to i oni nic nie zrobią... Pozostaje mieć nadzieję, że kolejna dziewczyna zachowa się tak jak Ty.
'Pozostaje mieć nadzieję że kolejna dziewczyna zachowa się tak jak ty' - pozostaje mieć nadzieję że kolejnej dziewczyny nie będzie, a jak już, to że zachowa się właśnie inaczej niż ja - przecież nikomu nie powiedziałam i nawet nie wiedziałam jak zareagować
bedzie, bedzie, nic nierobienie prowokuje do powtorek
dlatego trzeba o tym mowic i to naglasniac, moze jak rozejdzie sie plotka, ze potencjalny zbok nagabuje mlode dziewczyny, wraz z opisem, to typ poczuje sie zagrozony
@LavenderQueen tak, częściowo masz rację. Ja miałam na myśli to, że nie podałaś mu adresu i nie wdawalas się z nim w zbędne dyskusje. Jasne, oby kolejnej dziewczyny nie było...
wszyscy mnie ostrzegali, ze panowie pod szkola rozdaja dzieciom cukierki z lsd, damn, ze tez ja zadnego nie spotkalam ;p
powiedz o tej sytuacji jak najbardziej, ktos bardziej otwarty moglby mu o wiele wiecej o sobie powiedziec i skonczyloby sie stalkowaniem, albo o zgrozo pojechac z nim zobaczyc "male kotki w piwnicy"
to jest zwyczajne molestowanie, zwlaszcza to o tym staniku, normalni ludzie sie tak nie zachowuja, by wypytywac obcych o prywatne rzeczy, szczegolnie podstarzali dosiadajacy sie do mlodych dziewczyn i zagadujacy na sile
gaz tez polecam, ale w zelu
Ten facet który mnie zagadywał miał ze sobą całą torbę cukierków więc podejrzewam że nie byłam jedyna kogo częstował, ale nie mogę tego zgłosić bo nie pamiętam jego wyglądu aż tak dokładnie, zwykły starszy pan, nawet nie jestem pewna czy poznałabym go gdybym teraz spotkała
Cukierka?
I Ty, 16-latka, go wzięłaś?
Na drugi raz jedno krótkie SPDRALAJ.
A czy ja napisałam że wzięłam?
@Lawendowa
"Dał mi cukierka."
Gdybyś go nie wzięła, automatycznie (tak sądzę) napisałabyś "_dawał_ mi cukierka" (ale go nie wzięłam).
No więc, co zrobiłaś z cukierkiem?
Wyrzuciła, candyman
@Frog
Przeceniasz umiejętności posługiwania się językiem polskim przez naszych rodaków. Chociaż "dawał mi cukierka" to też nie jest prawidłowa forma w tej sytuacji, powinno być np. "zaproponował mi cukierka" lub "próbował dać mi cukierka".
Frog, nie wzięłam tego cukierka, wyznanie pisałam w pośpiechu od razu po sytuacji więc tak to ujęłam, chodziło o to że proponował mi cukierka
Może napisz na spotted
Mogłabym ale już nie pamiętam jego wyglądu. Mówił że mieszka w mojej dzielnicy ale od tamtego dnia go nie widziałam.
Z tym sztywnym biustonoszem to taka przenośnia - mówi się tak komuś kto jest za bardzo spięty. Gdyby się zapytał czy się depilujesz albo coś w tym stylu to już by była pewność że zboczeniec.
Gdzie niby tak się mówi? Powiedz konkretny rejon Polski, bo od razu mogę Ci powiedzieć, że nie jest to ogólnopolskie.
Ohlala, u niego w domu ;)
Nie wiem może i mówią tak ale jest to na miejscu tylko w niektórych sytuacjach, nie oszukujmy się, jak stary facet mówi tak do 16-latki to raczej nie jest to normalne
to juz bardziej "luzna guma", "luzne gacie" a nie sztywny stanik
i od razu wiadomo, na co patrzyl
Koniecznie opowiedz o tym rodzicom, znajomym, w szkole itd., żeby potem nie było: ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
Przypomniało mi się, że kiedyś na przystanku widziałam karteczkę treści mniej-wiecej takiej: "Uwaga, w okolicy szwenda się jakiś obleśny typ, zaczepia głównie młode dziewczyny. Ostrzegamy, żeby z nim nie rozmawiać, a szczególnie nie brać od niego żadnych cukierków."
Dawno to było? Może to ten sam (jestem autorką)
Myślę, że nie, karteczkę widziałam z pół roku temu na przystanku autobusowym.
pewnie spotkasz jeszcze niejednego takiego zboka...