#yKZIs

Nie wiem jak to inaczej nazwać, ale nie potrafię przywiązywać się do ludzi. Nie lubię długich związków i wieloletnich przyjaźni. Na początku jest fajnie, lecz z czasem zaczynają mnie oni męczyć, zwłaszcza kiedy chcą mnie bliżej poznać. Wszystko może mieć dla mnie charakter powierzchniowy, bez zbędnych uniesień czy uczuć.

Problem jest w tym, że łatwo nawiązuje kontakty, ale nie chcę ich podtrzymywać. Inni chyba mają jakąś patologiczną chęć ich podtrzymywania, frustruje mnie to. Oni czasem zachowują się naprawdę żałośnie.
Waniliowabeza Odpowiedz

Patologiczne checi to ty masz. "Normalny" czlowiek, podtrzymuje wartosciowe znajomosci, szuka przyjaciół, dobrych znajomych. A ty? Sam, pewnie Cie sporo ludzi za to nie lubi, nikt nie lubi jak sprawia mu sie przykrość. Idz sie leczyć, albo przestań szukac kolegow i ranic ludzi. To ty jestes załosny/a

BrutalnaJa

A Ty Kim jesteś Beza, żeby na podstawie kilku zdań orzekać czy ktoś jest "normalny"? Bo według moich kryteriów, "normalny" człowiek zawsze ma iskrę człowieczeństwa i stara się pocieszyc druga osobę a nie wypluwa z siebie pocisk jadu dla kilka "lajkow". Wstyd.

Waniliowabeza

@Brutalna a ty wiesz dlaczego slowo "normalny" napisałam w cudzysłowiu? A poza tym, dla Ciebie Pani Beza jesli juz mowimy o jadzie ;)

ohlala Odpowiedz

Jeżeli coś tu jest patologią, to tylko nieumiejętność utrzymywania więzi z innymi ludźmi. No masz jakiś problem i to widać, ale będę się bawiła w zgadywanie, co to dokładnie jest.

livanir Odpowiedz

Niektórzy po prostu czują potrzebę posiadanie bliskich osób, wiec piszą pierwsi. Nieodpisywanie czy jak ktoś nie pisze pierwszy odbierają jako "jest zapracowana" lub "moze ma doła". Postaw sprawę jasno. Ja tak stawiam, bo sama nie lubie mieć tłumu bliskich osób piszących codziennie. Moi bliżsi znajomi wiedzą, że nie przepisze z nimi codziennie kilku godzin, a i spotkania co dziennie są męczące.
Nie wiem co w tym żałosnego, ze ktoś jest inny, a ty nie potrafisz delikatnie i kulturalnie, choć jasno postawić sprawy.

karinuredo Odpowiedz

W społeczeństwie to jest nie do pomyślenia, bo wszyscy mają potrzebę bliskości z jakąś osobą. Na bezludnej wyspie normalny człowiek by oszalał, a tacy jak autorka by czuli się jak w raju. Tacy ludzie, którzy nie maja tej potrzeby zazwyczaj zostają pustelnikami, to jest normalny odchył od normy. Gdyby nie potrafiła w ogóle nawiązywać kontaktów to byłby problem, ale jeśli robi to bez problemu to problem maja tylko ci co na siłe chcą ten kontakt utrzymać :D

ShimmerAndShine Odpowiedz

Mam propozycję, od razu stawiaj sprawę jasno. "Sluchaj jesteś spoko ale za miesiąc nie chcę Cię znać" gwarantuję Ci, że NIKT nie będzie miał patologicznej chęci podtrzymywania znajomości z Tobą.

BrutalnaJa Odpowiedz

Mam dokładnie tak samo, jestem samowystarczalna emocjonalnie i nie mam potrzeby utrzymywania dlugotrwajacych kontaktów z ludźmi. Po pewnym czasie stają się (ludzie) terytorialnie, wydaje im się, że mają jakieś większe prawa, wciskają nosy we wszystko. Nie martw się Autorze, nie jesteś w tym sam.

A jeśli chodzi o komentarze, to mam wrażenie, że społeczność Anonimowych to banda hejterow, którzy łapią każdą okazję by zgnoic każdego w każdej sytuacji, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ludzie to *uje.

Selevan1 Odpowiedz

Ostatnie dwa zdania sprawiły, że odechciało mi się pisać coś sensownego.

Za to myślę, że nie zasługujesz na przyjaciół i związek.

Konwulsja2 Odpowiedz

Dokładnie tak jak ja
Jestem miła dla innych, chętnie że wszystkimi spotkanymi ludźmi rozmawiam ale zostawcie mnie w spokoju. Nie dzwońcie, nie pytajcie co u mnie, nie zapraszajcie ( o zgrozo) na spotkania, nie próbujcie mnie poznać bo jestem takim zjebem, że w ogóle tego nie ogarniecie
Miłego dnia

Dragomir Odpowiedz

Może cuckold? Jest tu jeden taki latający ogon, mógłby cię wprowadzić. I jedna psycholożka też nader gościnna w kroku.

Konstantynopol Odpowiedz

Na tak mam zazwyczaj z facetami. Koledzy w pracy, w szkole spoko. Ale np. Ktoś poznany w internecie? Chwilę mnie interesuje i papa. Może być moim kolegą, ale jak nie utrzymuje z nim stałego kontaktu. A jak ktoś pisze codziennie, to mnie męczy. Z kobietami problemu nie ma, bo i tak zadna nie pisze 🤣

Dodaj anonimowe wyznanie