Kiedy moje znajome marzą o dzieciach, nasz kraj im sprzyja, popiera, pomaga. Kiedy ja marzę o podwiązaniu jajowodów, nie mogę tego dostać na własne życzenie.
Jak byłem młoda i piękna to zawzięcie deklarowałam, że nie chcę mieć dzieci. Jednak zawsze jakaś ciocia dobra rada, stwierdzała, że jak dojrzeję i znajdę odpowiedniego mężczyznę to zmienię zdanie o prokreacji i zrobię sobie dzidzisia. Albo trzy.
Dziś, mam prawie 30 lat, od 9 lat wspaniałego mężczyznę, lecz instynkt macierzyński nadal się nie objawił i chęć posiadania dzieci nie nadeszła.
Niektóre kobiety po prostu nie są stworzone do bycia mamą.
Chyba na dłuższą metę byłoby mi łatwiej i wygodniej z podwiązanymi jajowodami, niż z koniecznością nieustannego dbania o antykoncepcję.
Kurina3
@etanolansodu Tak, mieszkam poza Polską i tu na pewno dałoby się bez problemu podwiązać rurki w prywatnej klinice. Jednakże wizja dobrowolnego poddaniu się zabiegowi i narkozie stanowczo mnie odpycha od tego kroku.
No cóż, po prostu jestem tchórzem :D
Smosia
Etanolansodu, Kurina nigdzie nie wspomniała o aborcji, a jedynie o dbaniu o antykoncepcję.. Już któryś raz jak czytam Twoj komentarz to mam wrażenie, że mocno nadinterpretujesz. Ogólnie masz dobre pomysły i dajesz fajne rady, ale jakoś tak się czasem odnosi wrażenie, że tak dosyć agresywnie to robisz.. :/
MopZ
Ja dodatkowo mam okropnie bolesne miesiączki i wiele innych dolegliwości z nimi związanych, podwiązanie jajowodów to moje marzenie nie tylko ze względu na wygodę ale i uwolnienie się od comiesięcznego umierania.
Mnie bardziej wkurza fakt, że jeżeli facet chce zrobić wazektomie to nie ma problemu, a jeśli kobieta chce się podwiązać to to jest już nielegalne. I gdzie niby to całe równouprawnienie?
grzejniczek
@Fotel.
Masz rację. Jest to ustosunkowane prawnie. Lekarz nie może wykonać zabiegu pozbawiającego pacjenta zdrowia. Wazektomia jest odwracalna więc nie uznaje jej się za taki zabieg, a podwiązanie jajników już tak.
Nie rozumiem za co te minusy skoro tylko wyjaśniłeś o co z tym wszystkim chodzi.
Arszenik
"Lekarz nie może wykonać zabiegu pozbawiającego pacjenta zdrowia." - ale kto tu mówi o pozbawieniu kogoś zdrowia? Tak jakby kobieta, która chce na WŁASNE ŻYCZENIE pozbawić się płodności była chora. A nie jest. Chorzy są ludzie, którzy chcą zawładnąć wszystkimi macicami w tym kraju. Prawda jest taka, że jak jakaś kobieta będzie chciała, to i tak się wyskrobie/podwiąże sobie jajowody, a ci, którzy mówią, że "nunu, nie wolno" będą jej mogli wtedy ewentualnie naruchać.
Wikary18
@bambusowyniedzwiadek kurde ale z was idiotki. Te wszystkie rzeczy które mówicie to chyba są z Pudelka (przynajmiej poziom się zgadza)
RedDevil78
Ktoś tam na górze niezadowolony napisal, ze zawsze "trzeba opluc feministki". Jak mamy ich nie opluwać? Ta rozmowa to jest najlepszy tego przyklad: @Fotel wam ładnie i logicznie wyjaśnia, że to nie jest kwestia braku równouprawnienia, a wy go minusujecie i jeszcze się klocicie. I jak ktoś ma was brać na poważnie?
Wikary18
@RedDevil78 osoby takie jak one nie dadzą sobie nic wytłumaczyć, bo one mają rację i już
SmutnyZenskiKot
"legalne są przeróżne środki antykoncepcyjne, które ODPOWIEDNIO stosowane są bardzo wysoce skuteczne i nie mają skutku ubocznego"
Zabawa hormonami taka zdrowa, zero skutków ubocznych jak sie je odpowienio stosuje. Yhm.
2511
Zadna metoda antykoncepcji nie daje wam 100% pewnosci, ze nie nawali i nie zajdziesz w ciaze. Prezerwatywa moze byc wadliwa, spirala moze nie zadzialac, hormony zle dzialaja podczas choroby itd. Jesli kobieta chce miec podwiazane jajowody to tak jak w przypadku zmiany plci powinna przejsc testy psychologiczne. Tu nie chodzi o feminizm, rownouprawnienie, a mozliwosc wyboru, podjecia samodzielnej decyzji o swoim zyciu, zdrowiu. A nie potem sie czyta, ze facet przedziurawil prezerwatywe i inne historie...
GhostRider95
Docha
Nie ma równouprawnienia? :D Ale zgodzę się z tobą, feministki trzeba opluć.
Fotel was tutaj wszystkie wyśnił. Pytasz się za co minusy? :) Tak właśnie działają feministki. To tylko malutka warstwa ich głupoty.
A ty droga docho, pamiętaj, że teraz kobiety mają większe prawa niż mężczyźni. *(na razie) mają.
Arszenik
Fotel, poczytaj sobie komentarze, to zobaczysz skąd wzięłam ten cytat. Staraj się skupić kiedy czytasz:)
gwynbleidd
Nie jestem lekarzem, ale co nieco poczytałam w internecie na ten temat i wg artykułów podwiązanie jajowodów może być odwracalne tak samo, jak wazektomia. Poza tym podjęcie się zabiegu przywrócenia płodności u mężczyzn nie jest gwarantem sukcesu, ponieważ odwracanie wazektomii, to nie jest takie hop siup. Ryzyko pozostania bezpłodnym do końca życia pozostaje, więc argument Fotela jest całkowicie nietrafiony. Jeśli chodzi o pozbawianie płodności kobiet, to może być wykonane chirurgicznie, czyli z przecięciem jajowodów lub niechirurgiczne, które polega na uszczelnieniu jajowodów. Jeśli chodzi o tą drugą metodę, to czytałam albo o specjalnych klipsach, albo o wkładkach, które blokują jajowody. I taki zabieg może zostać odwrócony. Ba, nawet chirurgiczny zabieg można obejść albo za pomocą kolejnego zabiegu mikrochirurgicznego (tak samo jak w przypadku wazektomii, bo tam również następuje przecięcie nasieniowodów) lub in vitro. Przywracanie płodności jest trudnym zabiegiem zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Z tym, że kobieta nawet z podwiązanymi jajowodami może zajść w ciążę dzięki metodom in vitro właśnie.
Odłóż sobie te dwa i pół tysiąca i wyjedź na Słowację. Wiem, że to zawsze stres większy itp., ale skoro o tym marzysz, to może trzeba wziąć sprawy w swoje ręce?
Co gorsza faceci mogą bez żadnych przeszkód decydować o swojej płodności, a kobieta nie ma takiego prawa. Od lat powtarzam, że to jest kwestia, którą powinniśmy się zająć i właściwie tego tematu pewno dotyczyć hasło "moje ciało - moja decyzja". W głowie mi się nie mieści, że kobieta nawet o własnej płodności nie może zdecydować.
Mam dokładnie takie samo zdanie. Dlaczego mężczyzna w Polsce może podwiazac nasieniowody, ale kobieta jajowody już nie?
Jestem w 2 ciąży i nie chce więcej dzieci, mąż chce 3 Ale akceptuje moją decyzję lecz on nie pozbawi "siebie męskości", bo jeśli nam nie wyjdzie to chce mieć furtkę na to 3 dziecko. Ok akceptuje jego decyzje, choć go kocham więc już po porodzie i wszystkim takim związanym jadę do Słowacji (niestety w Czechach mają legalną Ale nie mogą Polek przyjmować)
kraj nie pomaga, zobacz jaka fala g***** została wylana na kobietę co udzieliła wywiadu na wp.pl. Mama dziewięciorga dzieci a ludzie pisali "nie chce utrzymywać patolgii! "po co tyle rodziła" " i to za moje podatki" ble ble ble. Po raz pierwszy wp wyłączyło możliwość komentowania artykułu.
Jak byłem młoda i piękna to zawzięcie deklarowałam, że nie chcę mieć dzieci. Jednak zawsze jakaś ciocia dobra rada, stwierdzała, że jak dojrzeję i znajdę odpowiedniego mężczyznę to zmienię zdanie o prokreacji i zrobię sobie dzidzisia. Albo trzy.
Dziś, mam prawie 30 lat, od 9 lat wspaniałego mężczyznę, lecz instynkt macierzyński nadal się nie objawił i chęć posiadania dzieci nie nadeszła.
Niektóre kobiety po prostu nie są stworzone do bycia mamą.
Chyba na dłuższą metę byłoby mi łatwiej i wygodniej z podwiązanymi jajowodami, niż z koniecznością nieustannego dbania o antykoncepcję.
@etanolansodu Tak, mieszkam poza Polską i tu na pewno dałoby się bez problemu podwiązać rurki w prywatnej klinice. Jednakże wizja dobrowolnego poddaniu się zabiegowi i narkozie stanowczo mnie odpycha od tego kroku.
No cóż, po prostu jestem tchórzem :D
Etanolansodu, Kurina nigdzie nie wspomniała o aborcji, a jedynie o dbaniu o antykoncepcję.. Już któryś raz jak czytam Twoj komentarz to mam wrażenie, że mocno nadinterpretujesz. Ogólnie masz dobre pomysły i dajesz fajne rady, ale jakoś tak się czasem odnosi wrażenie, że tak dosyć agresywnie to robisz.. :/
Ja dodatkowo mam okropnie bolesne miesiączki i wiele innych dolegliwości z nimi związanych, podwiązanie jajowodów to moje marzenie nie tylko ze względu na wygodę ale i uwolnienie się od comiesięcznego umierania.
Mnie bardziej wkurza fakt, że jeżeli facet chce zrobić wazektomie to nie ma problemu, a jeśli kobieta chce się podwiązać to to jest już nielegalne. I gdzie niby to całe równouprawnienie?
@Fotel.
Masz rację. Jest to ustosunkowane prawnie. Lekarz nie może wykonać zabiegu pozbawiającego pacjenta zdrowia. Wazektomia jest odwracalna więc nie uznaje jej się za taki zabieg, a podwiązanie jajników już tak.
Nie rozumiem za co te minusy skoro tylko wyjaśniłeś o co z tym wszystkim chodzi.
"Lekarz nie może wykonać zabiegu pozbawiającego pacjenta zdrowia." - ale kto tu mówi o pozbawieniu kogoś zdrowia? Tak jakby kobieta, która chce na WŁASNE ŻYCZENIE pozbawić się płodności była chora. A nie jest. Chorzy są ludzie, którzy chcą zawładnąć wszystkimi macicami w tym kraju. Prawda jest taka, że jak jakaś kobieta będzie chciała, to i tak się wyskrobie/podwiąże sobie jajowody, a ci, którzy mówią, że "nunu, nie wolno" będą jej mogli wtedy ewentualnie naruchać.
@bambusowyniedzwiadek kurde ale z was idiotki. Te wszystkie rzeczy które mówicie to chyba są z Pudelka (przynajmiej poziom się zgadza)
Ktoś tam na górze niezadowolony napisal, ze zawsze "trzeba opluc feministki". Jak mamy ich nie opluwać? Ta rozmowa to jest najlepszy tego przyklad: @Fotel wam ładnie i logicznie wyjaśnia, że to nie jest kwestia braku równouprawnienia, a wy go minusujecie i jeszcze się klocicie. I jak ktoś ma was brać na poważnie?
@RedDevil78 osoby takie jak one nie dadzą sobie nic wytłumaczyć, bo one mają rację i już
"legalne są przeróżne środki antykoncepcyjne, które ODPOWIEDNIO stosowane są bardzo wysoce skuteczne i nie mają skutku ubocznego"
Zabawa hormonami taka zdrowa, zero skutków ubocznych jak sie je odpowienio stosuje. Yhm.
Zadna metoda antykoncepcji nie daje wam 100% pewnosci, ze nie nawali i nie zajdziesz w ciaze. Prezerwatywa moze byc wadliwa, spirala moze nie zadzialac, hormony zle dzialaja podczas choroby itd. Jesli kobieta chce miec podwiazane jajowody to tak jak w przypadku zmiany plci powinna przejsc testy psychologiczne. Tu nie chodzi o feminizm, rownouprawnienie, a mozliwosc wyboru, podjecia samodzielnej decyzji o swoim zyciu, zdrowiu. A nie potem sie czyta, ze facet przedziurawil prezerwatywe i inne historie...
Docha
Nie ma równouprawnienia? :D Ale zgodzę się z tobą, feministki trzeba opluć.
Fotel was tutaj wszystkie wyśnił. Pytasz się za co minusy? :) Tak właśnie działają feministki. To tylko malutka warstwa ich głupoty.
A ty droga docho, pamiętaj, że teraz kobiety mają większe prawa niż mężczyźni. *(na razie) mają.
Fotel, poczytaj sobie komentarze, to zobaczysz skąd wzięłam ten cytat. Staraj się skupić kiedy czytasz:)
Nie jestem lekarzem, ale co nieco poczytałam w internecie na ten temat i wg artykułów podwiązanie jajowodów może być odwracalne tak samo, jak wazektomia. Poza tym podjęcie się zabiegu przywrócenia płodności u mężczyzn nie jest gwarantem sukcesu, ponieważ odwracanie wazektomii, to nie jest takie hop siup. Ryzyko pozostania bezpłodnym do końca życia pozostaje, więc argument Fotela jest całkowicie nietrafiony. Jeśli chodzi o pozbawianie płodności kobiet, to może być wykonane chirurgicznie, czyli z przecięciem jajowodów lub niechirurgiczne, które polega na uszczelnieniu jajowodów. Jeśli chodzi o tą drugą metodę, to czytałam albo o specjalnych klipsach, albo o wkładkach, które blokują jajowody. I taki zabieg może zostać odwrócony. Ba, nawet chirurgiczny zabieg można obejść albo za pomocą kolejnego zabiegu mikrochirurgicznego (tak samo jak w przypadku wazektomii, bo tam również następuje przecięcie nasieniowodów) lub in vitro. Przywracanie płodności jest trudnym zabiegiem zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Z tym, że kobieta nawet z podwiązanymi jajowodami może zajść w ciążę dzięki metodom in vitro właśnie.
Stały dopływ małych niewolników zapewnia Państwu byt, więc się nie dziw, że działa kierując się li tylko własnym interesem.
Źle użyta partykuła li
Odłóż sobie te dwa i pół tysiąca i wyjedź na Słowację. Wiem, że to zawsze stres większy itp., ale skoro o tym marzysz, to może trzeba wziąć sprawy w swoje ręce?
Co gorsza faceci mogą bez żadnych przeszkód decydować o swojej płodności, a kobieta nie ma takiego prawa. Od lat powtarzam, że to jest kwestia, którą powinniśmy się zająć i właściwie tego tematu pewno dotyczyć hasło "moje ciało - moja decyzja". W głowie mi się nie mieści, że kobieta nawet o własnej płodności nie może zdecydować.
Mam dokładnie takie samo zdanie. Dlaczego mężczyzna w Polsce może podwiazac nasieniowody, ale kobieta jajowody już nie?
Jestem w 2 ciąży i nie chce więcej dzieci, mąż chce 3 Ale akceptuje moją decyzję lecz on nie pozbawi "siebie męskości", bo jeśli nam nie wyjdzie to chce mieć furtkę na to 3 dziecko. Ok akceptuje jego decyzje, choć go kocham więc już po porodzie i wszystkim takim związanym jadę do Słowacji (niestety w Czechach mają legalną Ale nie mogą Polek przyjmować)
kraj nie pomaga, zobacz jaka fala g***** została wylana na kobietę co udzieliła wywiadu na wp.pl. Mama dziewięciorga dzieci a ludzie pisali "nie chce utrzymywać patolgii! "po co tyle rodziła" " i to za moje podatki" ble ble ble. Po raz pierwszy wp wyłączyło możliwość komentowania artykułu.
Bo przecież kobiety to muszą rodzić dzieci, taki ich obowiązek według naszego kraju...
Bo ekonomiczniej jest wspierać narodziny, wtf, co w tym dziwnego?
Myślałam kiedys o tym, ale potem poczytałam o przebiegu operacji czy różnych metodach i trochę mnie to ostudziło