Zastanawiam się, co z moją rodziną jest nie tak... Wszyscy spotykają Świadków Jehowy, ja ich widuję, jak chodzą po ulicy przed moim domem, a z całej rodziny tylko mnie zaczepili. Jeden raz. I poszli sobie, jak tylko usłyszeli, że jestem niewierząca. Nawet mnie nie próbowali przekonywać... Czuję się oszukana
Bo to jest tak, ze jak wdajesz się z nimi w pyskówke lub wrecz nie cesz z nimi gadać to wtedy jo oni jak najbardziej a jak przyjmujesz to oni nie czują już potrzeby nawracania czyt. zawracania tyłka
To się nazywa zaradność życiowa. Teraz musisz jedynie nauczyć się tego używać w kontrolowany sposób.
A może po prostu nie byli sami, tylko grupą i nie chcieli żeby na nich czekano? ;)
Może im się szkoda reszty zrobiło?
Bo oni tak gadają a reszta gdzieś łazi...
Bystrzak ;-)
Zastanawiam się, co z moją rodziną jest nie tak... Wszyscy spotykają Świadków Jehowy, ja ich widuję, jak chodzą po ulicy przed moim domem, a z całej rodziny tylko mnie zaczepili. Jeden raz. I poszli sobie, jak tylko usłyszeli, że jestem niewierząca. Nawet mnie nie próbowali przekonywać... Czuję się oszukana
Bo to jest tak, ze jak wdajesz się z nimi w pyskówke lub wrecz nie cesz z nimi gadać to wtedy jo oni jak najbardziej a jak przyjmujesz to oni nie czują już potrzeby nawracania czyt. zawracania tyłka
*Świadkowie Jehowy