#z4M4c

Jestem tak dobry w relacjach towarzyskich, że jak przyszli do mnie Jehowi, to po półgodzinie stwierdzili, że się gdzieś tam spieszą i już muszą iść.
ChocolateLover Odpowiedz

To się nazywa zaradność życiowa. Teraz musisz jedynie nauczyć się tego używać w kontrolowany sposób.

Szakal Odpowiedz

A może po prostu nie byli sami, tylko grupą i nie chcieli żeby na nich czekano? ;)

anoanonim

Może im się szkoda reszty zrobiło?
Bo oni tak gadają a reszta gdzieś łazi...

zoix

Bystrzak ;-)

Rattonowa Odpowiedz

Zastanawiam się, co z moją rodziną jest nie tak... Wszyscy spotykają Świadków Jehowy, ja ich widuję, jak chodzą po ulicy przed moim domem, a z całej rodziny tylko mnie zaczepili. Jeden raz. I poszli sobie, jak tylko usłyszeli, że jestem niewierząca. Nawet mnie nie próbowali przekonywać... Czuję się oszukana

Agatulka Odpowiedz

Bo to jest tak, ze jak wdajesz się z nimi w pyskówke lub wrecz nie cesz z nimi gadać to wtedy jo oni jak najbardziej a jak przyjmujesz to oni nie czują już potrzeby nawracania czyt. zawracania tyłka

Milesq Odpowiedz

*Świadkowie Jehowy

Dodaj anonimowe wyznanie