#zKrur

Mam PCOS, Hashimoto i ogólnie niezbyt ciekawą sytuację hormonalną. Dzięki diecie udało mi się odzyskać okres, którego potrafiłam nie mieć i dwa lata. Po kilku latach starań zaszłam w upragnioną ciążę. Radość przeogromna. W szóstym tygodniu poroniłam samoistnie. Podobna historia powtórzyła się jeszcze dwukrotnie. Wszystkie trzy ciąże straciłam ma bardzo wczesnym etapie, kiedy serce jeszcze nie biło. Strata tych ciąż jest dla mnie na tyle bolesna, że boję się starać o czwartą. Czekają mnie kosztowne badania w celu poszukiwania przyczyny poronień, ale najbardziej boli mnie reakcja bliskich mi osób na moje cierpienie.

Moja siostra stwierdziła, że to jeszcze nie było dziecko i ona potraktowałaby to poronienie jako spóźniony okres i nie robiła "dramy". Teściowa stwierdziła: gdybyś straciła późną ciążę, to mogłabyś rozpaczać. Teraz nie ma po czym płakać.

Rozumiem, że dla niektórych osób ciąża na tym etapie to tylko "zlepek komórek", ale dla mnie to były moje dzieci. Większość kobiet starających się o dziecko skacze z radości widząc te dwie kreski na teście i słysząc słowa ginekologa potwierdzające ciążę. Miałam się wtedy nie cieszyć? Bo to tylko jakieś tam komórki? Jeżeli jednak miałam prawo do radości, to czy nie mam prawa do smutku? Naprawdę staram się być tolerancyjna. Nie porównuję też swojego bólu do bólu matek, które tracą dzieci zaraz po urodzeniu. Ale czy naprawdę nie mogę odczuwać bólu tylko dlatego, że było "za wcześnie"?

Piszę to wyznanie tylko po to, aby powiedzieć, że strata wczesnych ciąż TEŻ BOLI. Dlatego jeśli Wasza siostra, partnerka czy przyjaciółka traci wczesną ciążę, nie odmawiajcie jej prawa do przeżycia żałoby. Dla Was to może być tylko zarodek, ale dla tej kobiety to może być już dziecko. Dziękuję wszystkim za przeczytanie.
naobcenamrzeczy Odpowiedz

Mnie się wydaje, że one nie próbowały bagatelizować Twojego problemu, tylko chciały Ci ulżyć. Znaleźć sposób, żeby łatwiej było Ci się pogodzić ze stratą.

PrzezSamoH

Tylko mówiły najgorsze, co można do kobiety, która przeżywa utratę ciąży. Jak człowiek nie wie, co powiedziec to lepiej milczeć, serio.

naobcenamrzeczy

Tylko ludzie nie zawsze potrafią ocenić czy to, co powiedzą jest pozbawione empatii. Dzielą się własnymi doświadczeniami/przemyśleniami.

PodrapCyce

Też miałam tak pisać. Pod koniec dnia- stało się. Nie odstanie się. Może w nie najlepszych słowach chciały cię pocieszyć.

Anda Odpowiedz

Masz prawo do cierpienia, nawet jeśli inni tak nie uważają. Każdy jest inny, ma inne podejście. Nie daj sobie odebrać prawa do emocji

doznudzenia Odpowiedz

Mam kolezanke, ktora ma podobne problemy i chyba 10 lat starali sie zajsc w ciaze. Mowila, ze przy takich problemach jak tylko sie zajdzie to podawane sa leki na podtrzymanie ciazy, bo wiadomo, ze organizm nie utrzyma jej. Dlaczego tobie nie dawano takich lekow, jezeli masz takie diagnozy? Chyba powinnas zmienic lekarza prowadzacego.
Btw: kolezanka i dziecko maja sie dobrze, wiec pomimo tego, ze kazdy organizm jest inny, to sa juz wypracowane metody na rozne choroby i dolegliwosci.

Dostałam leki za każdym razem. Progesteron i inne cuda. Niestety w moim przypadku nie podziałały :(

doznudzenia

A to kiepsko, rzeczywiście ciężki przypadek. Przykro mi.

Kurczak25 Odpowiedz

Wiele kobiet jest w ciąży i traci ja nawet o tym nie wiedząc. Może i jest to zlepek paru komórek a nie dziecko (tak zależy to od punktu widzenia) ale całkowicie rozumiem ze taka strata może bolec. Ktoś kto marzy o dziecku widzi już dwie kreski, jest to spełnienie marzeń które jest po chwili odebrane. Współczuje straty i życzę powodzenia.

HowDeepIsYourLove Odpowiedz

Oczywiście, że strata takiej ciąży boli. Dla Ciebie może to być ciężka rozpacz, a dla innej kobiety strata " zlepku komórek". Jesteś wrażliwą, empatyczna osobą, to bardzo dobrze o Tobie świadczy, kto nie przeżył i nie jest Tobą niech Ci nie dyktuję jak masz się czuć. Każdy jest inny i targają nim inne emocje. Siostra powinna Cię wspierać, a zachowała się tak, że szkoda komentować. Nie mów rodzinie i nikomu innemu więcej, że jesteś w ciąży lub, że się staracie to unikniesz takich debilnych tekstów, a siostrę powinnaś wysłać na drzewo ( ma prawo mieć swoje zdanie jak każdy, ale w takiej sytuacji powinna je zachować dla siebie).

tramwajowe Odpowiedz

Nie rozumiem skąd ludzie dają sobie prawo do oceny cierpienia innych.

Ikazc

Konstytucja na to pozwala.

bazienka

cierpienie mierzy sie wrazliwoscia ofiary, nie intencja krzywdzacego
a wrazliwosc kazdy ma inna

Luuuuuuzik Odpowiedz

Ogólnie to każda kobieta w ciąży ma prawo czuć cokolwiek jej się podoba. Jeśli któraś od samego początku uznaje, ze jest to zlepek komórek, to okej to jej ciało i jej sprawa. To samo tyczy się kobiet, które są dopiero 2 tyg w ciąży. One tez maja prawo do mówienia, ze to nie zlepek komórek, a dziecko.

Gdsmck Odpowiedz

Mnie też się zdarzyło stracić ciążę w podobnym czasie jak Twoje. Z fizjologicznego punktu widzenia, to rzeczywiście nie dziecko, ale z racji tego, że chcieliśmy z mężem je mieć, to strata była ogromna. Płacz, żal. Inaczej by było, gdyby ciąża była niechciana. Wtedy poronienie by nie bolało.

Selim Odpowiedz

Dla osób starszych od Ciebie które przeżyły już swoje ciąże i przechodziły je w czasach mniej rozwiniętych w tym kierunku technologii poronienie w takim czasie od poczęcia nie jest niczym nadzwyczajnym. To była norma w tamtych czasach. Wiele kobiet poczyna dzieci i przeżywa poronienia nawet nie wiedząc o tym. Ja rozumiem że dla osoby starającej się z trudem o dziecko to jest trudne ale jeśli zgłębisz wiedzę może Cię oświeci, że na takim wczesnym etapie jest duże ryzyko poronienia i zawsze trzeba się z tym liczyć.

xxyyzz

Zawsze jest ryzyko poronienia, ale czy to, że jest taka opcja, zabiera jej prawo do bólu po stracie?

lanekluski1

dokładnie, zawsze jest ryzyko, że jutro potrąci mnie samochód i czy to jakoś umniejszy ból mojego męża po stracie bo powinien się z tym liczyć?
i tak, tak wiem, że ryzyko poronienia wczesnej ciąży jest większe niż mojego potencjalnego wypadku, ale statystyki raczej łez nie ocierają.

ide Odpowiedz

Kto tego nie przeżył ten nie zrozumie. Umniejszanie twojej straty przez rodzinę jest bardzo złe. Dla każdej matki to są już dzieci, ona je kocha od poczęcia. Musi przeżyć żałobę. Może poszukaj na fejsie są różne grupy wsparcia dla mam po stratach. Tam znajdziesz osoby, które rozumieją Twój ból. Wiem, że strach w ciąży po stracie jest okropny. Ale badaj się i walcz, a zdarzy się cud:) Powodzenia

Halbot

Mieliśmy z żoną podobny problem - też kilkukrotnie traciła ciąże na wczesnym etapie. Pomimo podtrzymań, pomimo leków, pomimo różnych sposobów leczenia :(
Ilość bólu, cierpienia i obciążeń niewyobrażalna dla tych, którzy przez to nie przeszli.
Po prostu - w pewnym momencie daliśmy już sobie z tym spokój - myśleliśmy, że nie jest nam to dane...
A potem "przypadkiem" - żona zaszła w kolejną ciążę i ta się utrzymała :)

Zobacz więcej komentarzy (22)
Dodaj anonimowe wyznanie