Jestem złym człowiekiem. Wypożyczam dużo książek z biblioteki, głównie kryminałów. Po przeczytaniu w każdej zostawiam dokładnie w środku karteczkę z informacją, kto jest zabójcą lub jakie jest zakończenie.
Pozornie, bo nigdy nie piszę prawdy. Taki psikus ;)
Dodaj anonimowe wyznanie
Ciekawe, ile książek zostało porzuconych, gdy czytelnik przeczytał treść takiej kartki... i jeszcze te wszystkie osoby żyjące w kłamstwie :C
Ja i tak doczytam bo będę ciekawy w jakich okolicznościach to sie wyda ze wlasnje on jest mordercą.
Też bym doczytała, ale znam parę osób które by książkę czy serię po spoilerze porzuciły ._.
Ja znajac zycie nie moglabym takiej ksiazki przeczytac juz :( Po prostu mialabym przed oczami zakonczenie i nie moglabym sie skupic na fabule. W koncu czytelnik w tamtym momencie nie wie ze to jest falszywe zakonczenie wiec tak czy siak autor rujnuje wielu czytanie...
A ja kocham spoilery. Gdy czytam kryminały to wygląda to tak: najpierw 1-3 rozdziały, tak by wprowadzić się w fabułę, potem ostatni rozdział lub dwa, by poznać zakończenie, a potem już spokojnie mogę czytać resztę. Po prostu lubię wiedzieć kto jest mordercą, bo lubię w trakcie się na nim skupiać i analizować jego zachowanie, a nie lubię czytać dwa razy tej samej książki.
BFMV, zawsze szukam aż znajdę :D
Ty szatanie!
p.s. Plus za to, że nie bazgrzesz po książce, tylko zostawiasz karteczkę.
Kiedyś czytalam kryminał i jakoś w środku książki ktoś zakreslil imię i podpisał 'o tu jest morderca!'.. I nie, nie okłamał. 😂
Ja kiedyś jak musiałem przeczytać "Balladynę" to na początku książki, przy każdej postaci było napisane co zrobiła itp
Koleżanka miała szczerą chęć doczytania "Balladyny" do końca, jak na lekcji w trakcie omawiania dowiedziała się, że jedna z postaci umiera to się poddała .-.
@Lucyfereu ale która? Tam było masę zgonów. 😄
@Sinnove pewnie Grabiec ;)
@Wikary18 albo sama Balladyna. 😃
Boże, to było chore... Balladyna oczywiście
Wydało się, kto jest winny słabemu procentowi czytelnictwa!
@dobrą masz nadzieję.
Powinieneś mieć zakaz wstępu do biblioteki za odbieranie ludziom przyjemności z czytania. Mnie być tym krzywdy nie zrobił, bo ja sama kocham poznać zakończenie dość wcześnie, ale są tacy którzy tego nie znoszą.
Gdy miałem staż w bibliotece normą było sprawdzanie książek czy nic tam nie zostało i nie chodzi tylko o takie karteczki ale ludzie używają różnych rzeczy jako zakładek.
Jesteś pomysłowym człowiekiem 😊
Ostatnio coś takiego widziałem w bibliotece.
Nie zdziwię się jeśli bibliotekarki już znają ten numer i każdą książkę sprawdzają i pozbawiają Twoich karteczek.