#6rBuT

Moja mama pracuję w bardzo znanym sklepie, czyli "Biedronce". Ostatnio przyłapała klienta na kradzieży, nic w tym dziwnego, zdarza się. Jednak punktem kulminacyjnym tej historii było to, że złodziejem była na oko 5-letnia dziewczynka, która przyszła z gangiem koleżanek ukraść Kinder Niespodzianki.

PS Ochroniarz nie zdołał jednej z dziewczynek złapać, reszta oddała dobrowolnie.
Gryfonka Odpowiedz

Dzisiaj kinder niespodziana, jutro snickers.

MiracolousLadybug

Raczej dzisiaj Kinder Niespodzianka, jutro bank. 😂

artisticsmile

a pojutrze cukrzyca.

gitarzystka Odpowiedz

"Siedź cicho i pakuj jaja do torby! Czaisz?!" :D

Kanapkazserem

Jak nastolatka do chłopaka, gdy rodzice wrócą do domu...😂

OkeKoke Odpowiedz

Kradziesz w takim wieku Kinder Niespodzianek... co będzie za parę lat? 😑

DixonDaryl

Ale ta "kradziesz" śmiesznie wygląda :D

ismenarr

Moze to tylko dzieciecy wybryk? Jak ja mialam z 5,6 lat to z ciekawosci ukradlam jakas gume do zucia, kiedy sprzedawczyni poszla po cos na zaplecze i jakos dotad juz tego nie robie.

Ale nie bylam czlonkiem gangu wiec tu moze sie inaczej skonczyc! :D

Anubis

Jak byłam mała ukradłam Snickersa z Żabki i kilka innych rzeczy w innych sytuacjach. Miałam wtedy do 10 lat, a teraz jestem absolutnie normalnym człowiekiem.

BringMeToLife

Ja chodziłam 3 lata do przedszkola. Za każdym razem zabierałam (wtedy nie wiedziałam że to kradzież) jakiś mały przedmiot typu koralik itp. żeby mieć pamiątkę :D wyrosłam na ludzi, nie kradnę :D

MalaMiLiczbaPi

Ja jak byłam mała to ukradlam z biedronki paczkę chusteczek, takich zapachowych z wzorkami. W domu przez wyrzuty sumienia wyrzucilam je do kosza. :D

Nicminiezrobisz

Mój brat wziął sobie "szokobonsy" ze sklepu i nie zapłacił. Był to mały sklep, w małej miejscowości, więc każdy nas znał. Kiedy zamykali mama poszła oddać za nie pieniądze (nie było zadnego problemu) a karą dla brata było patrzenie na to jak ja z sis je jemy. XD

Leiaa

Bank xD

Nieznajdzieszmnie

Ja jak byłam mała to ukradłam w biedronce gazete, była to chyba "kropka tv" bo myślałam, że to ta gazetka w której są reklamowane produkty... później miałam straszne wyrzuty sumienia i bałam się że policja po mnie przyjdzie :') no i jakże by inaczej, gdy szłam do pierwszej komunii świętej to się z tego wyspowiadalam mimo, że minęło ok. 2-3lata

wiedzmin11

W dzieciństwie również ukradłam w sklepie gumę do żucia i przez kolejny tydzień oczekiwałam wizyty policjantów :) Kradziona była wręcz niesmaczna, ludzki umysł jest niesamowity.

normalnadziewczyna

To co z Twoją znajomością ortografii- masakra. :D

Zobacz więcej odpowiedzi (5)
DragonflyLove Odpowiedz

E tam, moja koleżanka w gimnazjum ukradła w sklepie pomidora 😂

aura16 Odpowiedz

A ja nie mogę po prostu jak ludzie wyjadają w Biedrze czekoladki, a potem zostawiają papierki. Jakby nie mogli wziąć kilku i za nie zapłacić. Mi byloby wstyd.

CukierPuder Odpowiedz

Gang Koleżanek, nie no... brzmi groźnie. :D Spuściły ochroniarzowi wpier#%%@ ? :D

Leelooo

Taki Gang Plebani xD

JemMajonezUchem

Jak one pobiły ochroniarza i uciekły jednorożcem :D

TUKANYnajlepsze Odpowiedz

w sumie według mnie smutne wyznanie.

asa

niestety często winą jest złe wychowanie. Mam takiego jednego 5 latka w rodzinie. zawsze próbuje cichaczem wynieść jakąś zabawkę. Rodzice nic z tego nie robią, jak im kiedyś wstydu w sklepie narobi kradnąc coś to może coś w końcu zrozumieją. Bo od takich drobnostek się zaczyna. Swoją drogą, gdzie byli rodzice ? 5 letnie dziecko samo do sklepu raczej nie poszło.

CukierPuder

Odwieczne pytanie: gdzie byli rodzice ?! ;d
Po pierwsze, niektóre 5letnie dzieci są bardzo samodzielne, i o ile jest to taka "osiedlowa biedra" to można dziecko puścić do sklepu. Nie zawsze musi łazić za rączkę z mamusią.

Po drugie "winą jest złe wychowanie" - ok, zazwyczaj tak. Ale czasami jest to po prostu ciekawość, nie wiem jak inaczej to nazwać. Ja kiedyś ukradłam w sklepie wiejskim plastelinę z koleżanką. Wyniosłam ją pod bluzą.
"Od tego się zaczyna" - nie, nie ukradłam już później nic, więc nie róbmy z 5letnich dzieci młodocianych kryminalistów, bez przesady.

zpesteksliwki

@asa, ja miałam sklep praktycznie pod nosem i chodziłam do sklepu sama, oczywiście z listą od mamusi. :D XD

asa

wiem jak było kiedyś. Sama chodziłam do sklepu w podobnym wieku (ok 7) , ale teraz trochę się zmieniły czasy. Obecność w sklepie małego dziecka samego mnie by zdziwiła, 5 lat to naprawdę mało. Nie twierdzę, że każdy kto coś ukradł za młodu musi takim się stawać w dorosłości. Jednak 5 latek, jeśli jest na tyle samodzielny by chodzić do sklepu, powinien też wiedzieć co jest dobre a co złe. Kradzież zawsze będzie kradzieżą. Wiem że jestem przewrażliwiona pod tym względem, ale rodzice w takich sytuacjach często nie reagują na takie zachowania. Przynajmniej te w moim otoczeniu, dlatego mnie takie zachowanie dzieci nie bawi.

DODA Odpowiedz

Ja jak byłam mała, to mama pojechała ze mną na zakupy. (Byłam w wózku, spacerówce.) I wzięłam sobie do tego wózka piłkę ze sklepu. Mama skapnęła się po wyjściu, ale jej nie oddaliśmy. Nie pamiętam tego wydarzenia, ale wygląd samej piłki i to, że ją miałam tak. Sposób zdobycia znam od mamy.

Zaklina1887 Odpowiedz

Szczerze? Po czymś takim bałabym się pracować w biedronce XD

Sandrakupa Odpowiedz

Złodziejki kradziejki jajek

Zobacz więcej komentarzy (11)
Dodaj anonimowe wyznanie