#ArU2a

Historia z tych raczej kompromitujących. No więc, jak byłam w podstawówce bardzo podobał mi się pewien chłopiec. Pierwsze zauroczenie i te sprawy. 

Wpatrywałam się w niego na każdej przerwie,był ideałem! Pewnego dnia wybrałam się z rodzicami do pewnego sklepu meblowego w celu zakupienia lampy do mojego pokoju. Rodzice przeglądali artykuły a ja dostrzegłam moją miłość. Był również z rodzicami na zakupach. Ja zafascynowana obiektem nie zauważyłam na swojej drodze krzesełka, przez które przefrunęłam łapiąc się czego popadnie. 

Chwyciłam za lampę która stała obok i tak o to moim rodzicom, rodzicom ukochanego i jego własnej osobie ukazał się komiczny widok - mała dziewczynka z kloszem od lampy na głowie oraz pękniętymi na pupie spodniami. Uprzedzając pytania - nie nie jesteśmy razem. :)
Kikizafryki Odpowiedz

Oj po prostu zmieniłaś się w lampę i zaświeciłaś pupą 😉

AnonimowaKosem

Dobre xD

DarkBlue Odpowiedz

Tak się poświęcić i nic z tego :P

Siva99 Odpowiedz

Ja pamiętam jak w podstawówce podobał mi się jeden chłopak. Ba. podobał się wszystkim dziewczynom w szkole. Ja taka odważna pochyliłam się jego stronę (siedziałam za nim w autobusie) i szepnęłam :
- Tomek?
- Tak?
- Bo ja cię trochę kocham...
- Ja ciebie też. - Takiego uśmiechu i burak na twarzy to chyba nikt u mnie nie widział XD

muszedodackomentarz Odpowiedz

Wzięłaś tę lampę do pokoju?

Synapse Odpowiedz

W pyte

Dodaj anonimowe wyznanie