#Ut7H1

Jak chodziłam do 1 klasy podstawówki, to moją nauczycielką była pani A., której córka była dwa lata młodsza. Pani A. uwielbiała podkreślać, jak cudowna jest jej córka, najlepiej porównując do nas; a że ja byłam skryta i wiedziała, że nie poskarżę się mamie, to często jej komentarze tyczyły się mnie.

Pamiętam, jak mieliśmy pokolorować jakiś obrazek. Starałam się, ale dużo wychodziłam za linię. Po skończeniu pani zebrała prace; gdy zobaczyła moją, to wyszła na środek, pokazała całej klasie i głośno powiedziała "Jak głupim trzeba być, żeby w wieku 7 lat nie potrafić kolorować? Moja córka jest młodsza i robi to dużo lepiej!".

Do dziś pamiętam to upokorzenie. Ze wstydem przyznam, że mimo że minęło jakieś 20 lat, nadal jest mi przykro, jak sobie przypomnę śmiechy innych dzieciaków.
obrazonaoptymistka Odpowiedz

Tacy ludzie nie powinni pracować w szkołach :/

Dajka11 Odpowiedz

Mam nadzieję, że po tym już za dużo nie pouczyła. Takie babsko to na kilometr od dziecka trzymać

GrazynaPiczkas Odpowiedz

Ta nauczycielka pewno dawno w Kosciele nie byla

CzyToNaPewnoJa Odpowiedz

Powiedziałbym, że nie warto chować urazy, ale ja sam pamiętam każde upokorzenie, którego byłem ofiarą tak więc chowaj urazę jak najmocniej, pielęgnuj i przekuj w żądze mordu.

pozbawiony Odpowiedz

ale nie napisałaś najważniejszego - czy do tej pory nauczyłaś się już nie wychodzić za linie?
a jak Ci idzie parkowanie samochodu?

CoDalejco Odpowiedz

Nadal możesz to zgłosić, niech ją dosięgnie sprawiedliwość.

rikitiki123 Odpowiedz

Znam podobną nauczycielkę (G. G-B) w liceum. Jeśli czyta to ktoś ode mnie ze szkoły to pozdrawiam :P

Dodaj anonimowe wyznanie