#evhID

Byłam striptizerką.
Chcę obalić wiele stereotypów i przestrzec bywalców przed "zagraniami" tancerek i kelnerek.

1. Kwestia tancerek. Wbrew pozorom nie są to głupie dziunie. 99% dziewczyn pracuje tam, bo jest to szybki dostęp do dużych pieniędzy. Na studia, spłatę długów, jakiekolwiek życie w większym mieście. Zarobki są średnio od 2 do 15 tys. tygodniowo. Nie zachęcam tym do bycia striptizerką, lecz pokazuję jaka to motywacja dla młodych dziewczyn.

2. Drinki. W "moim" klubie, głównym zadaniem było wyciąganie od klientów drinków. Ceny ich to od 50 do 1000 zł. Nie wierzcie tancerkom, że lecą na was, zakochały się, dają wam swój numer (są wymyślone). Ich jedynym zadaniem, jest wyciągnąć z was jak najwięcej kasy. Nigdy nie bierzcie kart do takich miejsc. Uważajcie na alkohol - może być doprawiony. Jak wiadomo - pijany klient to dobry klient. Ja rekordowo wyciągnęłam w jedną noc za same drinki 8 tysięcy. Czy mi z tym źle? Nie.

3. Obiecanie seksu w pokoju prywatnym. Nie ma czegoś takiego jak seks w klubie (przynajmniej w tym, gdzie pracowałam). Niech nie zwiodą was słodkie słówka. W pokoju mamy się jedynie rozebrać do naga, potańczyć, a pod koniec czasu (można wykupić 5/10/15 min) mamy nakręcić klienta tak, aby wykupił kolejne minuty. Lub kupił szampana (gdzie ceny to 1000- 20 000 zł). Tancerka będzie namawiała "No, misiu, przez następne pół godziny tu będą się działy cuda". Nie, nie będą się działy. Jeżeli klient dotknie miejsca intymnego (krocza) tancerki, to zostaje wyrzucony z klubu.  Co więcej, w takich pokojach są kamery. Nie wierzcie zapewnieniom kelnerek, że ich tam nie ma.

Nie sądźcie, że tancerkom będzie was szkoda. Mi na początku było. Prosiłam o tanie drinki, lecz po miesiącu mi przeszło. Kliencie przychodzili przeróżni. Od napalonych 20-latków do biznesmenów po 60. Najbardziej drażniący był fakt, gdy taki delikwent miał obrączkę na palcu. Dla takich nie było litości.
Uważajcie w takich miejscach.

Może kiedyś opiszę jak tam trafiłam, jaka była reakcja mego lubego, różne anegdoty i zabawne historyjki z tego miejsca. Przez ograniczenie znaków teraz tego nie zrobię :)
Nie oceniajcie mnie surowo ;)
Florencja Odpowiedz

Jest popyt jest podaż.

Dragomir Odpowiedz

To kluby dla przegrywów, którzy słono płacą za to, żeby potem mieli sobie do czego zwalić.

bazienka

no w sumie tru, taniej wychodzi roxa albo nie wiem jakas utrzymanka

Dragomir

No nie? W jeden wieczór przewalić wypłatę albo kilka statystycznego człowieka...i tylko popatrzeć? Wolałbym iść pobiegać :)

Ebubu

Jeden pójdzie na balet drugi do klubu nocnego... Tu i tu jest taniec - kwestia gustu. Oczywiście pomijając cały aspekt moralności i etyki związany z korzystaniem z tego typu klubów.

bazienka Odpowiedz

nie balas sie, ze potem spotkasz takiego klienta np. na rozmowie kwalifikacyjnej do powaznej pracy?
albo nie wiem okaze sie np. wujkiem chlopaka?

Hamlet

Dlaczego? Skoro sam korzystałby z takich usług, to hipokryzją byłoby patrzenie na nią z góry. Szczególnie, że to ona wyszła stamtąd bogatsza, a on biedniejszy.

ohlala

@Hamlet

Jakby spotkała takiego gościa na rozmowie, to albo by ją udupił, albo zatrudnił, żeby ją gnoić/wykorzystać w ramach zemsty (jeśli stracił kasę).
A hipokryzja nie jest niczym rzadkim u ludzi. To ma tyle sensu, co kolesie, którzy wyzywają dziewczyny od dziwek, bo nie chciały uprawiać z nimi seksu, a to jest bardzo częste.

bazienka

no pewnie, piekna okazja do szantazu
kiedys sama mialam przypadek na portalu randkowym, odrzucilam kolesia, potem weszlam na innym koncie, bo zapomnialam hasla o starego, napisal do mnie ten sam z tekstem, ze on kobiety traktuje jak worki na sperme
a to ciekawe, bo pol roku temu mowiles co innego...

Esza

Myślę, że taki koleś sam by się bał, że ona udupi jego. Raczej oboje mieliby tyle samo do stracenia.

ohlala

@Esza

A niby jak miałaby go udupić? Czym? Skąd wzięłaby dowody? Poza tym, jak to byłby przyszły szef, który zarabia tyle, żeby przewalić kilka tysięcy w klubie nocnym, to by jej się po prostu zaśmiał w twarz.

bazienka

bycie prostytutka jest bardziej pietnowane niz korzystanie z takich uslug, choc to wlasciwie transakcja wiazana i oboje wykonuja te czynnosc
a wiele osob utozsamia tancerki z prostytutkami, bo "nikt nie wie, co sie w tym pokjach naprawde zieje"

karinuredo

A on skąd miałby wziąć dowody? Jakby nagrywał to by go wywalili na zbity pysk na starcie. Ona jakby miała dogadane z szefostwem by jeszcze mogła wyciągnąć nagrania z kamer, ale on? Chyba że klub byłby jego xd

ohlala

@karinuredo

Ale po co jemu dowody? On by jej po prostu nie zatrudnił lub, jak wspomniałam, gnoił w pracy w ramach zemsty, do tego nie potrzeba dowodów. Jakby jej się udało wydębić jakieś taśmy, to w sumie i tak by została zmiażdżona w sądzie, bo jego stać na dobrego prawnika.

Przynajmniej

@bazienka Takie rzeczy tylko w paradokumentach :)

bazienka

serio czasem wystarczy domniemanie, by zepsuc komus opinie
poczytajcie sobie o zyciu ludzi falszywie oskarzonych o gwalt czy pedofilie nawet sadowne uniewinnienie niewiele zmienia w ich traktowanu

Zobacz więcej odpowiedzi (2)
SiriusBlagh Odpowiedz

Nigdy nie zrozumiem dlaczego kolesie chodzą w takie miejsca zamiast normalnie na dziwki.

SiriusBlagh

No jak widact nie, skoro oprócz patrzenia dają się naciągać na rownowartość kilkudziesięciu stawek godzinowych niebrzydkiej prostytutki w zamian za parę czułych słówek albo obietnicę seksu.

Może to działa tak, że oni myślą, że naprawdę te laski wyrwali?

Edyta4444 Odpowiedz

Cocomo i jasna sprawa ... Byłam w lokalu kelnerka ... Potwierdzam w pełni. Ale nie można tak generalizować facetów... Owszem są tacy którzy łykną bajere a są mądrzy faceci którzy wiedzą co się z czym je i o co chodzi.

ohlala

Teraz to już trzeba być kretynem, żeby NIE wiedzieć, więc też mi nie żal gości, którzy tam chodzą.

kociambe Odpowiedz

Przy tych klubach zawsze mnie dziwią dwie rzeczy.
Jak można wydać tyle pieniędzy na byle dziwkę a druga sprawa to to, że kobiety tam pracujące wcale do wybitnych piękności nie należą.

Owszem, uważam, że ludzie którzy zostali okradzeni przez te wywłoki, inaczej nie można nazwać naciągania na naprawde drogie drinki, są w pewnym stopniu sami sobie winni.
Jednak warto pamiętać, kto tak naprawdę jest złodziejem.

Autorka bardzo ładnie wszystko tłumaczy i nawet udaje oburzoną obrączkami na rękach "klientów" ale tak naprawdę była zwykłą szmatą (wiem, wiem, one lubią, żeby je nazywać tancerkami), która bez żadnych skrupułów wyciągała pieniądze od nawalonych facetów.
To, że byli pijani nie jest żadnym wytłumaczeniem dla każdej dziwki która coś takiego robi.

Co do seksu w pokoju prywatnym to nigdy z czegoś takiego nie korzystałem, po prostu brzydzę się dziwek, ale nie wierzę w zapewnienia autorki, że nie ma czegoś takiego.
Ktoś kto bez oporów okrada ludzi nie ma też oporów przed innymi "zabawami".

Autorko, ja ciebie surowo nie oceniam ale przy jednym stole nie chciałbym z tobą siedzieć i to nie tylko w klubie.

Przynajmniej

@kociambe Złodziejem? Jakim złodziejem? Przecież oni dobrowolnie zapłacili za drinki.

Slivkaa

Nie wiem czy się śmiać, czy płakać nad formą i logiką tej wypowiedzi 🤦

kociambe

@Slivkaa - jak twój tatuś, mąż, chłopak lub brat przyniesie rachunek na kilka tysięcy z takiego klubu to napisz tutaj.
Chętnie popłaczę ze śmiechu:))

kociambe

@Przynajmniej- nie udawaj głupiego, dziwki w tych klubach mają za zadanie naciągać na drogie drinki.
Bywa, że drinki są z dodatkową wkładką tak by ofiara bezwolnie kupowała coraz droższy alkohol.
Ale wiesz co...idź do takiego klubu. Trafisz łatwo, zawsze stoi panienka z parasolką i nagania jeleni.
Idź, tylko zamiast ruchania to ciebie tam wyruchają na kasę.
Czyli w sumie jakiś stosunek się odbędzie:)

Doombringerpl

@Przynajmniej: Art. 286. KK [Oszustwo]
§ 1.
Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,

podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Masz ciekawe pojęcie "dobrowolności"
Co do samego zawodu - jest popyt to i działają takie kluby. Osobiście, gdyby mnie to interesowało to za godzinę striptizu z pewnością na coś więcej, w zależności od preferencji, u pań z roksy, zapłaci się mniej i więcej się będzie pamiętać i mieć więcej doznań.

bazienka

kciambe a co, zle wspomniania z takiego miejsca czy byles tym, ktorego stamtad wywalili za przeginanie?
o stala retoryka przegrywow, nazywac dziewczyne dziwka, bo nie zgodzila sie na seks

kociambe

bazienka...w główce się coś poprzestawiało?? Tam własnie nie trzeba namawiać na seks:)) tam jest się tym namawianym a nie namawiającym:)) Ogarnij się:))

Przynajmniej

@kociambe Nie dziwki tylko striptizerki, a "dodatkowa wkładka" to osobna kwestia, samo naciąganie na drinki nie jest złodziejstwem.

Slivkaa

Jak na osobę, która a każdym zdaniu zaznacza, , ze to jest złe i nie masz z tym nic wspólnego do bardzo dużo masz do powiedzenia o działaniach tych klubów. Jeśli mój partner zdecyduje się skorzystać z takiej formy rozrywki, to myślę, ze nie będzie musiał mi przynosić rachunku. Ma swoje pieniądze i stać go na własne przyjemności🤷

kociambe

@Slivkaa - partner???? hahahahahahahahahah to jeszcze weseliska nie było:? TO cie jeszcze życie zadziwi:):)))) powodzenia.

Zobacz więcej odpowiedzi (3)
DeMonica69 Odpowiedz

Kilka ładnych lat temu miałam propozycje. Łatwa kasa bardzo wtedy kusiła. Ale wygrał rozsądek, że mogę spotkać kogoś znajomego, a po pracy jestem łatwym celem. Zanim było głośno w tv o aferach, to rzeczywiście te kluby miały złoty czas.

czarnaskorupa Odpowiedz

Ale nie obalisz stereotypu, że się tego wstydzą, mówić o tym nie chcą.
Przynajmniej te w klubach Foksal, Dopamina lub Minus.

Przynajmniej Odpowiedz

Coś nie tak z tym klubem, skoro striptizerki miały oferować klientom seks. Nie na tym polega ta praca.

Ekoniks Odpowiedz

Żołnierze USA się o tym przrkonali w Gdańsku 😆

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie