#liZ96
Stoję już pod drzwiami jego domu (mieszka sam) wyobrażając sobie co się będzie dziś działo, aż tu nagle drzwi otwiera mi mój przyszły TEŚĆ. I strututu "daj ten płaszczyk i siadaj do nas". Okazało się, że zrobili mojemu niespodziewaną wizytę, a mój chłopak właśnie miał do mnie dzwonić, żebym przyjechała. Nie wiedząc jak wybrnąć z tej sytuacji, bo już i chłopak zastanawiał się o co chodzi, czemu stoję w płaszczu, krzyknęłam tylko "O BOŻE, ŻELAZKO!" i pobiegłam do auta. W domu ubrałam się i wróciłam... Po cichu opowiedziałam chłopakowi co się stało.
Przyszli teście o niczym nie wiedzą, a luby dalej mi wypomina, że gdybym tylko chciała, to następnym razem pojedzie ze mną wyłączyć żelazko...
Człowiek który wymyślił żelazko nie wiedział jak wiele zastosowań znajdzie ten przedmiot
Hahahaha dokladnie 😁
Święta racja zD
Świetnie wybrnela
Dobrze że wybrnęła, bo miejsca w bunkrze się kończą.
Witaj na mistrzach haha
Ja bym nie mogła ze stresu żadnej wymówki wymyśleć, podziwiam :'D
Ona pewnie też nie wiedziała dlatego taka klasyczna
Dobrze wybrnęłaś. :)
Widziałam podobne wyznanie, tyle, że bohaterka juz zdążyła zrzucić płaszcz wraz z bielizną (o ile ją miała, nie pamiętam) i ukazała się tak nieświadomie przed teściami :DD
A ja się zawsze bałam coś takiego zrobić, bo np płaszcz mógłby mi się w metrze podwinąć albo cokolwiek innego. Anonimowe do tego, zamiast jakoś pomóc, to jeszcze dokładają wymówek ;-)
Ja bym nic nie wymyśliła, co najwyżej powiedziałabym, że nie spuściłam wody.... pozdrawiam
Genialnie wybrnełaś
Zwykły przedmiot, a tyle zastosowań
I pomyśleć, że technologia psuję nam wymówki. Żelazka same się wyłączają.
Ale chyba nie wszystkie? Moje nie jest stare, a nie ma takiej funkcji.
Ja gdy potrzebuję wymówki, krzyczę, że zostawiłam żelazko na gazie.
Naprawdę? Moje żelazko się nie wyłącza
No nie wszystkie, ale coraz więcej. Moje żelazko też jest nie ma tej funkcji.
Przejebane, ja to prasuję garnkiem z gorącą wodą.
Pepe, lepszy rozżarzony węgiel.
Gruszka o czym Ty piszesz, węgiel? A skąd ja Ci na to piniendzy nabiere?
kiedyś w biedronce za darmo dawali, trza było pójść.
No cza było... W każdym razie dzięki za Twoje dobre serce.
Pepe wygrałeś. xD
Zajebista wymówka, wyporzystam napewno POZDRAWIAM