Razem z moją (już) żoną mamy nad morzem u zboczu klifu swoje drzewko, przy którym pierwszy raz wyznałem jej miłość, potem też były oświadczyny. Nawet nasze inicjały tam wyryliśmy. Samo miejsce jest bardzo trudno dostępne i dosyć odludne. No i któregoś pięknego letniego popołudnia wybraliśmy się właśnie tam, mieliśmy kocyk i inne rzeczy na piknik. W którymś momencie wzięła nas ochota na pobaraszkowanie razem, tak więc przykryliśmy się kocem i zaczęliśmy się obściskiwać. Chwilę to potrwało, gdy w trakcie miłosnych uniesień usłyszeliśmy obcy, męski głos...
Zawał serca na zawołanie, wychyliłem się tylko tak, aby oko mi było widać i pytam o co chodzi, a facet na to, że myślał, że trupy znalazł. Na odchodne dało się tylko usłyszeć jego pełne skrępowania "Bosz...".
Od tego czasu nie obściskujemy się na łonie natury.
Dodaj anonimowe wyznanie
Musicie miec bardzo udane współżycie jesli mozna was pomylić z martwymi
Chyba, że gościu tak powiedział, żeby go nie uznali za zboka
hahaha dobre :)
Ok, sorry... może maja taka wprawę, ze nie musza w ogole sie poruszać. Możliwe nawet, ze doszli do takiej wprawy przy ktorej nie musza byc nawet w tym samym miejscu ; ))
Terazodchodze Może wyjęłabyś kij z tyłka, co? Wszystko traktujesz tak śmiertelnie poważnie?
Grzejniczek, a ty wiesz, że ja myślałam, że jesteś dziewczyną? LOL
@NiekochanyBekart
Ale już wiesz, że nie jestem?
Tak slslx,
Chyba trochę w igraszkach jesteście drętwi skoro myślał ze to trupy ! :D XD
Współczuję facetowi...
Hihi na łonie natury xd
No żywcem wyciągnięte z ''Numerek w krzaczkach'' Zielonych Żabek.
A jakby tak wziąć taką husqvarnę i ściąć te drzewko na opał? :D
Jak można pomylić trupy z dwojgiem ludzi podskakujących pod kocem?
Podskakujacych...? Podskakiwanie to ostatnia rzecz która mi się kojarzy z baraszkowaniem... :p
Hahaha jak to brak cudzysłowa powoduje złą interpretacje ..."podskakujących" analogiczne do ruszających, baraszkujących, w ruchu, powodujących ruch koca .....no chyba ,że leżeli jak dwie kłody , bądz trupy