#qziR3
Tamtego gorącego letniego dnia wpadłam w szał sprzątania. Odkurzyłam i umyłam podłogi, wyszorowałam blaty, posprzątałam szafki, łazienkę, kuchnię itd. Gdy skończyłam było już grubo po 23, padnięta aczkolwiek szczęśliwa postanowiłam się wykąpać. Kiedy przygotowywałam kąpiel przypomniałam sobie, że moje kochane rośliny na balkonie są niepodlane. Zatem chwyciłam za konewkę i tradycyjnie podlewałam kwiaty przy okazji mówiąc do nich. Kiedy tak "prowadziłam" sobie długą głęboką konwersację z moimi roślinkami przy blasku księżyca usłyszałam szum i cichutkie "ohhh". Rozglądam się i nic nie widzę, nagle patrzę na ogródki na parterze, a tam mój przystojny sąsiad stoi ze szklanką piwa w ręce i patrzy na mnie dosyć dziwnie. No cóż nie każdy gada ze swoimi kwiatkami.
Staliśmy tak wpatrzeni w siebie przez jakaś chwilę, w końcu kiwnęłam głową i powiedziałam cicho "dobry wieczór", on na to "oj, bardzo dobry", myślę sobie w końcu mam okazję zagadać z nim. Mówię, "ciepły dziś wieczór", na co on "raczej, gorrący.... " i tutaj w tym momencie puścił mi klasyczne oko i znacząco poruszał brwiami. Minęła dłuższa chwila nim się zorientowałam, że stoję zupełnie bez niczego na tym balkonie. Zrobiłam oczy jak 5 złotych, powiedziałam "będę szła, cześć! " i zabunkrowałam się w łazience.
Od tego zdarzenia zawsze gdy widzę mojego sąsiada, on puszcza mi znaczące spojrzenia, ja jednak do tej pory jestem dosyć mocno zażenowana tą akcją, więc nawet nie jestem w stanie mu jakoś sensownie odpowiedzieć.
Wczoraj zostawił mi prezent pod drzwiami w postaci kwiatka w doniczce z napisem "mów do mnie jeszcze". :O
Jedno jest pewne, poprawiłaś mu humor. :D
Mi w zasadzie też xD
I mi też :) w końcu śmiechłam po tych wszystkich smutnych wyznaniach z dzieciństwa...
Końcówka najlepsza :D
Czy tylko mnie zawsze zastanawia jakim cudem niektórzy chodzą nago i tego w którymś momencie nie ogarniają?
uwierz mi, mozna... Ja sie nauczylam zwracac na to wieksza uwage dopiero jak mi syn podrosl (jak byl niemowlakiem to sie nie krepowalam)
jak się tak często chodzi to już na to się nie zwraca uwagi, ja tak raz wyszłam przed dom podlać kwiaty, a że mieszkam w szeregowcu to nie było żadnego ogrodzenia czy zasłony.
W ferworze walki człowiek nie myśli o tak przyziemnych rzeczach jak ubranie ;) sama nie raz raczyłam swoją nagością przypadkowych przechodniów
Mieszkałam sama w mieszkaniu przez miesiąc i bardzo polubiłam chodzenie nago, czy w samej bieliznie. Kiedys będąc właśnie w samym staniku i majtkach, postanowiłam że wyrzucę śmieci. Ubrałam buty wzięłam klucze i worek ze śmieciami, już chce otwierać drzwi od mieszkania, ale postanowiłam sprawdzić czy wszystko mam. Klucze - są, worek - jest, buty- są spodni i bluzki - nie ma. Walnęłam facepalma i poszłam się ubrać :D
Ja tak ostatnio rozwiesiłam w nieświadomości pranie... o 15... mam balkon naprzeciwko chińczyka ze stolikami na zewnątrz gdzie zawsze jest pełno ludzi... :D Dopiero po wejściu do domu zorientowałam się czemu ich tak moje pranie interesuje :(
Działaj! 😁 kto wie co z tego wyniknie 😂
Może kwiatek będzie początkiem czegoś niezwykłego :-)
Tak samo sobie pomyślałam! :D
No co :) nie jego wina ze Cie taka widzial :) a swoja droga zabawny sasiad :)
P.S. pozdrawiam ludzi z Bochni !! ;)
Ludzie z Bochni pozdrawiają Ciebie :D
Pewnie sąsiadowi też kwiatki usychają. Zlituj się i przynajmniej do nich zagadaj:)
Może coś z tego będzie xd
Dobrze, że był to przystojny sąsiad :D
🌿 kwiatka jeszcze masz? :)
Na co czekasz bierz się za to ciacho