#vZTkC
Pod koniec imprezy postanowiłem odprowadzić kolegę pod jego blok, pogadaliśmy jeszcze chwilę, dopiliśmy browara, który niemalże zamarzał nam w dłoniach i... Zachciało nam się siku.
Do chaty kumpla miałem zakaz wstępu od jego matki… nieważne, dlaczego.
Kolega nie opuścił mnie jednak „w potrzebie” i razem szukaliśmy ustronnego miejsca. Najlepszą opcją okazała się wiata śmietnikowa. W środku poza kontenerami znajdowały się przeróżne śmieci rozsypane po całym pomieszczeniu. Stanąłem w kącie i od razu po rozpoczęciu czynności poczułem błogą ulgę.
Po chwili usłyszałem ciche „spierd*laj”. Spojrzałem w stronę kumpla, ale i on rozkoszował się chwilą. Po chwili coraz głośniej słychać było „spierd*laj, spierd*laj, spierd*laj”.
Spod warstwy tektur, starych ubrań i folii wyłonił się menel. Wysoki, brudny i bardzo wku*wiony…
Razem z kumplem staliśmy jak w ryci. Byłem pewien, że za chwilę w tym cuchnącym koncie zakończę swoją egzystencję.
- Przepraszam szanownych panów, ale czy mogę spytać, co skłoniło was, aby obsikać mnie ciepłym moczem w ten zimowy i mroźny wieczór?
Bezdomny okazał się bardzo kulturalnym człowiekiem (w przeciwieństwie do nas).
Pozostało nam go tylko przeprosić i dać tyle drobniaków, ile zostało nam w portfelach.
Już nie sikam po śmietnikach….
Chcieliście go ogrzać XD
Myślałem, że wam siki w locie zamarzly i wam sople z penisów zwisały :-)
Ja również tak myślałam. 😂
Ja też tak myślałam XD
Do chaty kumpla miałem zakaz wstępu od jego matki… nieważne, dlaczego.
A ja jestem tego bardzo ciekaw. :)
Dobry pomysł na następną historię!
Dawno się tak nie śmiałam
A potem nikt mu nie pomoże, bo śmierdzi moczem...
Nigdy nie zrozumiem szczania po śmietnikach, piwnicach, ścianach. Debilu, przecież to okrutnie wali. Chyba lepiej się wylać na trawnik. Widać, że rozumem nie grzeszysz.
Pijany był, dajże mu spokój
Tak to je jak se pije alkohol
Wow. Brak kazania o Bogu. Szacun Grażyna.
Co złego jest w piciu alkoholu, Grażyno? Jezus przecież sam zamienił wodę w wino :D
W piciu alkoholu nic, ale picie alkoholu bez umiaru jest grzechem, a jeśli menel nie piłby alkoholu bez umiaru to nie byłby menelem.
Nasikać na żula, bezcenne
Kącie. Kącie. Kącie. Kącie. Kącie. Kącie. Kącie. Kącie.
było sikać do butelki.