#wIibf

Moja partnerka związawszy się ze mną przeprowadziła się do mnie, co oddaliło ją od rodziców i dalszej rodziny o jakieś 800 km. Z niektórymi członkami rodziny utrzymuje bliski kontakt, inni są wrogo nastawieni i przestali utrzymywać z nią jakikolwiek kontakt, bo najogólniej mówiąc "nie żyje po bożemu". Ja jestem jednym z dowodów na tę bezbożność. W każdym razie któregoś dnia dostała wiadomość na Facebooku od jednej z kuzynek. Prześledźmy wydarzenia chronologicznie...

Środa - "Cześć! Nasza Jessica będzie miała chrzest. Na jaki adres wysłać ci zaproszenie?"
Wtorek następnego tygodnia - awizo w skrzynce. Polecony!
Środa - polecony odebrany z poczty, w środku zaproszenie na chrzest. Z osobą towarzyszącą! Termin? A, w ten weekend, który właśnie był pomiędzy pytaniem o adres a odebraniem przesyłki.

Trudno mi uwierzyć, że oni ten chrzest tak z dnia na dzień zaplanowali. Jeszcze trudniej mi uwierzyć, że spodziewali się, że osoba, która mieszka 800 km od nich i pracuje 7 dni w tygodniu rzuci wszystko i zorganizuje sobie natychmiastowy wyjazd w drugi koniec Polski. A już najtrudniej mi uwierzyć, że sądzili, że zaproszenie dotrze przed imprezą.

Wniosek? Wymyślili idealny sposób, żeby niechcianej kuzynki nie oglądać, ale żeby reszta rodziny nie miała pretensji, że nie zaprosili.
Coracjatoracja Odpowiedz

Ja tak czy siak bym nie pojechała, bo szkoda mi nadkładać tylko drogi dla niezbyt lubianej kuzynki, na chrzest gdzie nie pełnię ważnej funkcji typu bycie matką chrzestna. Wiec chyba nie macie się co przejmować bo zaoszczędziliście pieniążki i na drogę i na prezent ;)

shercards

"pieniążki" auć 😣

Coracjatoracja

@shercards jakiś problem?

bazienka Odpowiedz

albo ktos im sie wykruszyl na ostatnia chwile i nie chcieli by im sie miejsce zmarnowalo i kasa w kopercie " dla dziecka" przepadla

Rudziszcze Odpowiedz

Sprytnie. Moja przyszywana siostra nie była tak sprytna i na chrzest nas po prostu nie zaprosiła, tłumacząc się, że przecież i tak byśmy nie przyjechali z innego kraju. Oczywiście przypadkowo wpadliśmy do kraju w tym samym terminie, tak dla zasady :)

Orwell84 Odpowiedz

Mnie tak kiedyś kuzyn na ślub zaprosił 😄😄😄

Dodaj anonimowe wyznanie