Dzisiaj przetestowałem nowe kafelki, które przez ostatni tydzień kładłem pod prysznicem (uprzedzam pytania – myłem się w umywalce!). Muszę powiedzieć, że jestem wybitnie zadowolony z mojej pracy. Posadzka wygląda obłędnie, a same kafelki są twarde niczym kamień. Przekonałem się o tym 20 sekund po rozpoczęciu prysznica, kiedy poślizgnąwszy się, z wielkim impetem, wyrżnąłem głową w podłogę. Teraz mam przez kolejny tydzień leżeć i dochodzić do siebie. Oprócz wstrząśnienia mózgu mam na czole pięć szwów. Cóż, nawet i ten mały kłopot nie zmieni mojego zdania – posadzka wygląda obłędnie i jestem z siebie cholernie dumny!
Dodaj anonimowe wyznanie
To chyba użyłeś nieodpowiednich kafelek. U mnie w domu prysznic wykafelkowany, z wpustem podłogowym i jakoś nikt nie wyrżnął nigdy XD
A co miał położyć? Gres? Nawet na antyposlizgach możesz sie wywalic. Ba, ja sie poślizgnęłam w wannie, przypiep*ylam łbem o pralke i zlamalam dolna 2(chyba)i rozcielam brodę i warge.
Ten kafelek, nie ta kafelka, to jest rodzaj męski.
@Beza ja bym zainwestowała w matę antypoślizgową :) ryzyko nieco mniejsze :)
Mógłby też użyć gumowych klapek.
Jeśli kafelki takie piękne to szczęście ze twardsze niż twoja głowa
Też się kiedyś przewróciłam i rozbiłam głowę. Bywa.
jak można rozbić głowę pod prysznicem? pośliznąć się czy wywalić to rozumiem ale żeby głowe rozbić?
Mozna, mozna. Ja rozbilem wprawdzie nie glowe ale sciane ale mozna. Powaznie.
Tyle ze mam naprawde twardy leb. Jakies 60% grubsze scianki czaszki niz normalnie.
To wyznanie powstało chyba tylko dlatego, że chciałeś się pochwalić swoimi wybitnymi umiejętnościami płytkarskimi.