#0GZel
Przyszedł czas na sprawdzian z fizyki (był to ostatni sprawdzian, więc jedyna szansa aby poprawić sobie ocenę), stresowałem się lekko przed nim, bo średnią z tego przedmiotu miałem 4.0, a do wybitnych uczniów nie należałem, więc było to dla mnie osiągnięcie.
Wreszcie dostałem kartkę, ulżyło mi jak nigdy, pytania to taki banał, że nawet przedszkolak by to napisał.
Ostatnie dni szkoły, następuje rozdanie sprawdzonych już arkuszy, pełen luzik, w końcu byłem pewien, że moja minimalna ocena to 4+.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo mnie wmurowało w krzesło, gdy okazało się, że mam 0 pkt. Z niedowierzaniem sprawdzałem kartę, lecz coś mi nie pasowało, wszystkie odpowiedzi poprawnie, aż w końcu zauważyłem magiczny wpis przy ocenie "Ocena niedostateczna za ściąganie z telefonu". Byłem zdezorientowany, a wszyscy wokoło zwijali się ze śmiechu. A co w tym takiego śmiesznego? A to, że nie mam telefonu, nie miałem, i jakoś nie potrzebuję tego sprzęciku. Po paru dniach wykłócania się niestety ocena została wpisana do dziennika, bo nauczycielka uważała, że złapała mnie za rękę z telefonem (!), a ocena na koniec roku spadła do trójki.
Pani Dominiko, jeśli czyta pani anonimowe pragnę pani powiedzieć, że w całym gimnazjum była pani znana pod pseudonimem "Dominika le ku*wa" :)
Nauczyciele często sami sobie niszczą reputacje i tracą szacunek uczniów. Współczuję spadku oceny...
Nie mogłeś pójść do dyrektora/rodziców/wychowawcy i się wykłócić?
Nauczyciel, zawsze będzie bronił nauczyciela, a wszystko jest winą "wstrętnej i niewychowanej młodzieży"... Ehh niestety.
Nie każdy nauczyciel taki jest, Sectusempra.
Sectusempra, to że Snape to gnida, nie świadczy o wszystkich;)
A jest coś takiego na prawa ucznia, inspekcja zajmująca się ich egzekwowaniem, łatwo sprawdzić, że dzieciak nie ma telefonu, na przykład spytać rodziców o numer do syna. Nauczycielka za oszustwo powinna przestać być nauczycielką. Jakby straciła prawo do wykonywania zawodu to może by się zastanowił nad swoim postępowaniem. -.-
Też mam niesprawiedliwą nauczycielkę w szkole. Kiedyś obie z koleżanką specjalnie napisałyśmy kartkówkę tak samo. Mi dała 5, a jej 3 😠😠.
Współczuje Ci. Takie osoby nie powinny pracować w szkole...
Szkoda słów..😒
Powinieneś zgłosić to do wychowawcy.
Ja bym poszedł do dyrektora
Co za babsko! Jak ja nienawidzę takich nauczycieli. I to oczywiście oni muszą mieć zawsze racje.
Le wredna szmata
Ja też mam słabą panią od fizyki.. Chce napisać w poniedziałek sprawdzian po raz pierwszy, ale boję się, że nie będę w szkole i że ona nie da mi napisać...