#0QsHm
Wydarzenia te miały miejsce kilka miesięcy temu, ale wciąż mam po nich pamiątki. A teraz do rzeczy.
Dopadła mnie czkawka, a więc doszłam do wniosku, że pasowałoby się czegoś napić. Na szczęście miałam już zrobioną wcześniej kawkę i wystarczyło ją tylko posłodzić. No i się zaczęło... Podczas zsypywania cukru z łyżeczki "czknęłam" i cukier się wysypał. Chcąc posprzątać, trąciłam ręką patelnię z gorącym olejem, który wylał mi się na nogi. Chcąc się odsunąć, poślizgnęłam się i potknęłam o kota. Przewróciłam się. W locie złapałam obrus, na którym stały talerze i sokowirówka. Upadłam na ziemię. Sokowirówka spadła mi na głowę. Talerze na brzuch. O krzesło też zahaczyłam w locie i też mi się oberwało. Kiedy myślałam, że to koniec, okazało się, że spadające krzesło pociągnęło za sobą mały stolik...
Najlepsze, że po tym wszystkim ta cholerna czkawka minęła. Choć nie polecam tego sposobu, żeby się jej pozbyć ;)
Jakoś ci nie wierzę.
Dzieci sie nudzo
Nie twierdzę, że to wyznanie jest prawdziwe, ale moja mama lata temu pracowała w ubezpieczeniach i takie sytuacje zdarzają się częściej niż się wydaje :)
Kuchnia lub lazienka, nie jestem pewien, to miejsce z najwieksza iloscia wypadkow, w tym ciezkich i smiertelnych.
Nie bez powodu na każdym szkoleniu BHPowcy mówią, że najwoęcej wypadków zdarza się w domu. 🙃
Ze strachu minęła, to normalne
Zawsze czułam, że słodzenie kawy to zło...
Do tego bardzo szybka, jak twierdza silniki spalinowe.
@rampa ja od zawsze słyszałam, że ludzie dzielą się na inteligentnych i na tych,co słodzą kawę
Niezłe combo
Jako osoba mocno wypadkowa- werzę.... takiego szybkiego combo nigdy nie miałam, ale rozbawiło mnie to wyznanie :)
Co za pech, to brzmi aż nieprawdopodobnie.