#0weq1

Po śmierci mojego męża córka zaczęła komunikować się ze światem tylko i wyłącznie za pośrednictwem pacynki-skarpetki. Nie pomagają wizyty u psychologów, psychiatrów, znachorów, nic. To moja córka i serce mi pęka, gdy patrzę na to, jak bardzo przeżyła śmierć taty, ale mimo to zaczynam się gotować w środku na widok tej cholernej skarpety i koniec końców sama czuję się z tego powodu okropnym człowiekiem.
pieprzowa Odpowiedz

Może to głupie, ale... myślałaś o tym, żeby zająć jej ręce? Np. weź na konie, będzie trzymała się wodzy/łęku, nie będzie miała pacynki, a jest możliwość, że będzie to na tyle ekscytujące przeżycie, że będzie chciała coś powiedzieć. Tak mi jakoś wpadło do głowy

Vampire7

W sumie to super porada :) Skoro zawiedli ludzie, psychologowie itd, to może naprawdę pomogą zwierzęta? Słyszałam, że niektórzy sprawiają dzieciom np psa i ten pies ma role także terapeutyczną. A jak będzie chodziła z psem na spacer to tez będzie musiała trzymać w rękach smycz ;) Trzeba wyciągnąć to dziecko z tej czarnej dziury. Trzymam kciuki. Jedyne czego nie rób, to nie zabieraj tej skarpety i nie niszcz jej, zrobisz tym jeszcze większą traumę dziecku najpewniej.

Vampire7

Autorko chciałabym jeszcze dodać, że bardzo współczuje śmierci męża i ojca :( Ja po śmierci babci cały czas za nią tęsknie, a minęło już naprawdę sporo lat, także rozumiem, że Twoja córka potrzebuje więcej czasu i nie umie sobie poradzić ze śmiercią. Dorośli nie rozumią śmierci, a co dopiero dzieci...

Przynajmniej

@pieprzowa Tylko najpierw córka musi chcieć.

Rebelious Odpowiedz

Hmm... kluczowe pytanie to ile córka ma lat? Widać, że w ten sposób radzi sobie z traumą po utracie ojca. Jeśli ma nie wiem np.6 lat to myślę, że wiekiem zrezygnuje z pacynki. Dzieci czasem potrzebują o wiele więcej czasu niż dorośli by poradzić sobie ze stratą. Ale tak jak ktos już wspominał pies może byc dobrym rozwiązaniem.

Whiteknight Odpowiedz

Ile czasu minęło od śmierci męża?

Tobias Odpowiedz

Masz prawo do takich emocji, nie jesteś złą matką. Na uczucia nie mamy wpływu za to mamy wpływ na to czy dajemy im sobą rządzić. A Ty skupiasz się na córce i się o nią troszczysz. Niestety nie wiem co można zrobić w takim przypadku, jakbyś mogła zasugerować ile Twoja córka ma lat to byłabym wdzięczna.

W gruncie rzeczy wierzę, że wszystko Wam się poukłada. I naprawdę możesz być łaskawa dla swoich emocji. :)

Niteczka7 Odpowiedz

Myślę że dobrym pomysłem dla córki byłby przyjaciel- pies

GoMiNam

Zwierzak - zakładając, że są warunki - zawsze jest dobrym pomysłem. Nie popieram dawania zwierzaków jako prezenty, ale gdyby iść do schroniska, wziąć psa, czy nawet kota - dziecko może się otworzy. Stopniowo, bo stopniowo, ale to zawsze coś.

Konie też są dobrym pomysłem. Zabrać córę raz w miesiącu nawet na jazdę konną i może być lepiej. :)

DelicateLittleFlower

Wcale nieglupi pomysl. Pies nie ocenia, nie odpowiada, i nie zadaje pytan (co moim zdaniem moze byc powodem problemu- martwiaca sie matka moze zadawac pytania o uczucia i emocje). Corka moglaby wiec rozmawiac z psem i mozliwe, ze by jej to pomoglo. Dobrze myslisz! :-)

BialyWegielek Odpowiedz

Skojarzyło mi się z Bubbels'em z serialu "Chłopaki z Baraków". Jak bardzo się stresował to też komunikował się za pomocą swojej pacynki.

Irvette111 Odpowiedz

Popieram pomysł z zabraniem córki do stajni. Może pomoże zwykła jazda lub hipoterapia - to drugie może się też odbyć z pomocą psychologa jeśli byłaby taka potrzeba.

korwiszon Odpowiedz

Możę zaoferuj jej jakieś ekscytujące przeżycia. Np.Jazda na koniu. Możę to sprawi że powoli otworzy się na świat.

Gargamella Odpowiedz

Przypomniał mi się film "Corrina, Corrina".Tam dziewczynka przestała mówić po śmierci matki.

Pigulanka Odpowiedz

Najlepiej zaprzyjaźnić się ze skarpetą, to z czasem może przestanie jej potrzebować, by czuć się bezpiecznie

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie