#291Pv

Chcę tylko napisać, że niesamowicie wkurzają mnie wszelkie wpisy na FB spod znaku "mam chore dziecko, ale nigdy nie usunęłabym ciąży", "biały protest", "biały piątek". Kwestia jest taka, że kobiety piszące te teksty miały zwyczajnie WYBÓR. Urodziły chore dzieci wiedząc o tym, że dziecko będzie chore, same się na to zgodziły, podjęły tą decyzję, bo MOGŁY ją podjąć. We wpisach tego typu często znajdziemy sformułowania "nie bawmy się w Boga", "Bóg dał mi dziecko", "nie pomniejszajmy Boga". Tyle że państwo polskie nie jest państwem wyznaniowym (przynajmniej w teorii).

Nie mieszajmy w to wszystko Boga, bo nie wszystkie kobiety w tym kraju są katoliczkami. A to, że ty jesteś katolikiem, nie uznajesz aborcji nawet w tak skrajnych przypadkach jak wady rozwojowe, ciężkie choroby płodu, zagrożenie życia matki czy ciąża z gwałtu to wyłącznie kwestia twojej moralności i zasad twojej religii. "Polka" nie równa się "Katoliczka". Tyle w temacie.
SweetChildOMine Odpowiedz

jestem katolikiem, ale nie wyobrażam sobie, żeby państwo nie dało mi wyboru w przypadku ciąży z gwałtu, takiej która zagraża mojemu życiu, czy w przypadku gdy miałabym urodzić chore dziecko. To nie może być decyzja państwa.

FoxyLadie

Ja nie wyobrażam sobie także zmuszenia mnie do ciąży, której po prostu nie chcę i cieszę się, że żyję w kraju, który mi to umożliwia. To ma być zupełnie moja decyzja.

klapouszek

Podoba mi się twój tok rozumowania i nick ;)

LampkaLucyfera Odpowiedz

Ale bawią mnie takie rzeczy- ,,nie jesteśmy bogiem, abuly decydować o żyviu i śmierci''. Zgodnie z tą logiką trzeba te wszystkie ciężko chore dzieci poodłączać od maszyn, przestać leczyć, zostawić je, aby umarły, bo człowiek nie ma prawa decydować o życiu i śmierci.

LampkaLucyfera

*aby decydować o życiu

JestemCzarnymKotem

Trafione w punkt!

qwerty2345

Jest "lekka" różnica między człowiekiem, który nie jest w stanie funkcjonować bez podłączenia maszyn (czyli ingerencji człowieka), a świadomym zabiciem kogoś, co do kogo nie mamy nawet pewności, że będzie chory. Trzeba powiedzieć głośno, że metody tego typu to po prostu eugenika- jak Hitler, który wybierał, kto jest godny, by żyć, a kto nie. Różnica jest tylko w tym, kogo wybieramy jako niegodnego życia. Ludzie, apeluję tylko o trochę otwarcia i własne rozpoznanie, bo popularna w tej chwili "moralność" to dążenie do selekcji ludzi, wczoraj Żydzi, dzisiaj chorzy.
A jeśli ktoś mi tu poda argument z trudnościami w wychowaniu, to przyznaję słuszność, że jest to OGROMNIE trudna droga, ale nikt nikogo nie zmusza do zachowania dziecka, tylko do niezabijania go. Wystarczy oddać do adopcji. A nie, wtedy będzie nieszczęśliwe... więc lepiej je zabić, logiczne...

Rattonowa

Problem w tym, że medycyna wie, czy ktoś jest chory. Nie, nie "będzie", bo aborcji ma się poddawać płody/dzieci (zwał, jak zwał) chore. Tak, wiem, że medycyna się myli. Tylko, że myli się czasem, wyjątkowo. Noszenie pod sercem dziecka, które umrze w ciągu paru godzin po porodzie, przechodzenie przez prawie 10 miesięcy ciążowych dolegliwości po to, by urodzić dziecko bez czaszki, niemal zawsze wywołuje traumę u rodziców. Kosztuje ich ogrom stresu i cierpienia, które trudno sobie wyobrazić.
I nie, nie zespół Downa nie jest jedynym zespołem genetycznych wad, o czym zwolennicy pro-life ciągle zapominają. Wiele takich zespołów skutkuje śmiercią w ciągu paru tygodni po porodzie. W walce o prawo do abortowania uszkodzonego bądź chorego płodu nie chodzi tylko o "pozbywanie" się dzieci z Downem, które często mogą być bardzo samodzielne, gdy dorosną. Tu chodzi o zaoszczędzenie cierpień rodzicom dzieci, którym medycyna nie daje żadnych szans na przeżycie. Brutalna prawda jest taka, że zdecydowana większość genetycznych zespołów wad jest śmiertelna, dokładnie tak samo, jak poważne nieprawidłowości rozwojowe w okresie prenatalnym. Chore płody to nie tylko dzieci z Downem, czy wadą serca i fajnie by było, gdyby ludzie zaczęli to sobie uświadamiać.

DzieckoStarszejKrwi

qwerty2345, właśnie porównałaś ludzi którzy chcą decydować o swoim życiu do Hitlera...brawo. Poza tym jak oddać do adopcji dziecko bez poprawnie wykształconych płuc np? Proces adopcyjny trwa dłużej niż konanie takiego dziecka...

Powaznazwa

Był gdzieś taki obrazek. Gdzie na podium stał jakiś Pan, a pod nim było wielu ludzi. I ten na podium mówił "Kto jest przeciwko aborcji" Las rąk, oczywiście. Potem drugie pytanie "Kto chce adoptować niepełnosprawne dziecko?" Nikt nie podniósł ręki.

Kartagina Odpowiedz

Jejku... Wchodzi sobie człowiek na anonimowe i myśli ,,poczytam sobie zabawne historie", a tutaj cały czas jakieś polityczne czy światopoglądowe opinie. Na okrągło jakieś aborcje, feministki czy kościół... :/

Arezczs Odpowiedz

Masz prawo mieć czarny protest to daj prawo białymu protestowi. Piszesz, że one miały wybór, a sama go nie dajesz. Wolność słowa i przekonań!

F111222

Nie ma wolności! Tylko totalitaryzm, stwórzmy nowy związek radziecki [ w tle słychać hymn ZSRR] albo przyłączmy się do Korei północnej

GrazynaZarkoOffical

*staje na baczność i śpiewa donośnie a za razem dostojnie hymn ZSRR*

parohot

Jak nie daje wyboru ???

Kezia

Trochę hipokryzja napisałaś/eś o wolności słowa a biały protest jest niczym innym jak ograniczeniem praw kobiet do decydowania o swoim ciele.

Arezczs

"A czarny protest jest niczym innym jak rozsławianiem morderstw." Możemy to upraszczać do takich frazesów, jednak nie oto chodziło w mojej wypowiedzi. Mam prawo mówić, że aborcja jest złem i mam prawo powiedzieć, że aborcja jest dobra. Ludzie mają prawo brać udział w czarnym proteście, ale również ludzie sprzeciwiający się mają prawo popierać biały protest. Mam prawo mieć takie przekonania, a ty inne. Koniec kropka

Kezia

@Arezczs Jasne nazwij to jak chcesz ,myśl co chcesz, rób co chcesz ja naprawdę nie mam nic do tego dopóki te działania odnoszą się tylko do twojej osoby , biały protest jest wyrazem poparcia ustawy która ma ograniczyć innym prawa tak że to nie są juz to tylko twoje przekonania a ingerencja w życie innych i nie ma co tu porównywać z czarnym protestem ponieważ tam nikt nikomu nie narzuca chcesz urodzić chore dziecko lub z gwałtu? Twój wybór , dla mnie zmuszanie innych do rodzenia jest czymś nie do pomyślenia ,każdy powinien decydować o sobie i tyle niby piszesz o wolności słowa , że masz podobne zdanie ale według mnie jesteś zwyczajnie hipokryta , ewidentnie masz lekki problem z tolerancją co mogę wywnioskowac z tonu twojej wypowiedzi.

Serwatka31

Zastanawiam się, kiedy zwolennicy wolnego dostępu do aborcji w końcu zrozumieją, że nie chodzi tylko o życie matki, ale też o życie drugiego człowieka (co do którego kwestią dyskusyjną jest to, od którego momentu należy go jako człowieka traktować) i zrozumieją, że zwolennicy zaostrzenia ustawy nie są potworami, które chcą pchać łapy w cudze życie, które ich nie dotyczy, ale po prostu ludźmi, uważającymi, że człowieka trzeba traktować jako człowieka już od poczęcia i wyciągającymi sensowne wnioski, tylko na podstawie innego podejścia.

Bo inaczej, wciąż będą pojawiać się argumenty typu "Jesteś przeciwnikiem zamachów terrorystycznych, to ich nie przeprowadzaj, ale nie pchaj łap do cudzych decyzji".

Serwatka31

Ja nie mówię, że jestem za zaostrzeniem ustawy. Wręcz przeciwnie, jak dla mnie, państwo nie powinno decydować, lepiej zostawić decyzję kobiecie (również jako osobie najbliższej płodowi), ale ze świadomością, że nie decyduje tylko o swoim ciele, ale też o życiu dziecka, które już może powinno się rozpatrywać jako człowieka.

Ale uparcie apeluję, o zrozumienie zarówno argumentów za, jak i przeciw, zamiast zaślepienia które prowadzi każdą stronę, do uważania drugiej za zbrodniarzy i potworów.

F111222

Serwatka31 nareszcie ktoś zrozumiał :).
I uprzedze kłótnie. Demokracja polega na tym że większość może zabrać prawa mniejszości

TezCzytamAnonimowe

Niby jaka wiekszosc? Pisowskich poslow? Zrobny referendum w sprawie tej ustawy o aborcji i wtedy bedzie mozna mowic o ewentualnej wiekszosci.
Poza tym kto bedzie chcial, ten i tak ciaze usunie, szkoda tylko, ze jesli ta ustawa przejdzie to wlasnie te osoby beda robily to bez opieki lekarza i ich zycie bedzie zagrozone. O tym juz nikt nie pamieta, ale zeby kobiety rodzily dzieci, ktore umra chwile po porodzie, co bedzie trauma dla rodzicow, to zwolennicy nie maja watpliwosci, ze tak trzeba

Zobacz więcej odpowiedzi (10)
Hypnosis Odpowiedz

A to są anonimowe więc nie mieszajmy tutaj polityki. Czy wy naprawdę macie tak nudne życie, że żyjecie tylko dla politycznych gierek. Przez co roku robią zasłonę dymną dla innej ważnej ustawy ktròrą przepchną po cichu bo polska to taki głupi kraj.

Serwatka31 Odpowiedz

Super, nie wolno już mieć żadnego innego zdania niż jedyne słuszne. Mężczyźni nie mogą się wypowiadać, bo oni dziecka nie urodzą. Stare kobiety też. Kobiety ze zdrowymi dziećmi - nie wolno im mówić, że są za ochroną życia od poczęcia, bo przecież ich dzieci urodziły się zdrowe. A teraz dochodzimy do tego, że kobietom z chorymi dziećmi nie wolno się odzywać, jeśli nie są za jedyną słuszną tezą...

Kiedy w końcu zrozumiecie, że jądrem tego sporu jest to, czy zaczynające się wykształcać dziecko należy rozpatrywać jako człowieka, czy nie trzeba, i zależnie od wniosku w tej sprawie, stonowisko zarówno jednej strony jak i drugiej będzie sensowne i logiczne?

Serwatka31

Więc pytam: komu wolno się wypowiadać i nie porównasz go z ateistom mówiącym o chrześcijaństwie?
Skoro nawet kobiety z chorymi dziećmi nie mogą?

I jak można być tak zindoktrynowanym, by uważać, że aborcja po prostu jest morderstwem, lub uważać, że po prostu nie jest?
Należy nie dać się zwariować i fanatycznie nastawiać i zrozumieć, że to zwyczajnie kwestia DYSKUSYJNA i nie do ustalenia, ponieważ współczesna nauka jest w stanie powiedzieć tylko, które części człowieka, kiedy się wykształcają, a nie odkąd należy traktować go jako człowieka.

Serwatka31

*ateistą, przepraszam xD

ZupkaJazynowa

Mam wrażenie, że jestem jedyną osobą, dla której to, od kiedy płód jest dzieckiem i od kiedy patrzymy na niego jak na człowieka, jest kompletnie bez znaczenia. No bo szczerze, nie zmieni to tego, że człowiekiem jest również matka i przynajmniej według mnie powinna mieć decydujący głos. Uważam, ze zabranianie dokonywania aborcji jest tak samo złe jak nakazywanie jej dokonania.
Poza tym to nie miejsce na spory polityczne czy wyrażanie ich jako ,,wyznanie". Tak tylko piszę ;)

Serwatka31

Chyba totalnie nie zrozumiałaś. To, od którego momentu uznawać płód za człowieka, nie jest bez znaczenia - to właśnie to, co naprawdę MA ZNACZNIE.
A konkretne stanowiska w sporze o aborcje są tylko tego konsekwencjami. I żadne nie jest bezsensowne, złe, ani nie należy do "morderców", po prostu to poglądy ludzi, którzy inaczej odpowiedzieli na to jedno, najważniejsze pytanie.

Ja twierdzę, że nie da się odpowiedzieć właściwie i nie ma jedynej słusznej odpowiedzi, więc powinna decydować matka... Chyba tak samo jak Ty :)

Gwenon

Można mieć dowolne poglądy, tylko autorka podkreśla, że zdanie "urodziłabym chore dziecko" nie jest zdaniem przeciwnym do "chcę prawa do aborcji". Jeśli tego nie rozumiesz, to trudno. Czlowieczeństwo od poczęcia jest przez przez przeciwników prawa do aborcji uzasadniane wyłącznie wiarą lub pseudonauką, trudno więc uważać ich stanowisko za sensowne i logiczne, można z nim co najwyżej empatyzować. Ja to stanowisko rozumiem, ale różnica polega tym, że zwolennicy pro-life mogą według swojego stanowiska żyć. Jest to niesprawiedliwe, nawet jeżeli uznać ten spór o czlowieczeństwo płodu za niemożliwy lub trudny do rozstrzygnięcia.

CitroenBomba

@Docha do dziecka potrzeba dwóch osób...

Serwatka31

Gwenon Ładna interpretacja, szkoda tylko, że niemająca nic wspólnego z wyznaniem.

F111222

Docha
To niech mężczyźni zrobią protest. Przecież to nie tylko dziecko tej kobiety. Po za tym wolność słowa i pieprzona demokracja więc możemy decydować. Po za tym powołujesz się na biologię, to w takim razie przestaniemy bzykać kobiety żeby aborcji nie dokonywały. Osobiście jestem za dostępem do aborcji, ale już wiem jak powstał scenariusz seksmisji

F111222

Docha
Bo to trochę tak jak dwóch budowlańców. Jeden zbudował połowę domu a drugi drugą. I co dom jest jednego? Nie zaczniemy zachodzić w ciążę, ale przestaniemy dawać nasienie. I co? Faktem jest, iż jeśli ciąża to sprawa kobiety, to c powinny te dzieci wychowywać same.

F111222

Docha
Mnie nie obchodzi kto to dziecko faktycznie wychwuje. A do kogo to dziecko należy? Do RODZICÓW. Czyli z twojego punktu widzenia wygląda to tak:
Seks, dochodzi do zapłodnienia, w staraniach mężczyzny i kobiety. Potem jest płód, i on należy do Kobiety. Na koniec rodzi się dziecko i kobieta chowa dumę do kieszeni i pozwala mężczyźnie razem ze sobą wychowywać dziecko. czyli Robimy coś razem, przez dziewięć miesięcy ty się tym opiekujesz, a na koniec mi też pozwalasz? To jest bez sensu. Prawa do dziecka powinni mieć takie same tata i mama. Dlatego w sytuacji prawnej wg mnie, aborcja mogłaby być dozwolona, lecz musi na to wyrazić zgodę dwójka rodziców ( no chyba że z gwałtu).

everdeen2890 Odpowiedz

Co w tym anonimowego? Moze każdy będzie pisał swoje poglądy i zdanie, bo przeciez to Anonimowe, niech wiedzą!

occult Odpowiedz

okej,zgadzam się w stu procentach,ale ileż można o tym tutaj pisać..

Cyklamena Odpowiedz

ALE WIESZ, ŻE TO NIE JEST FORUM TEMATYCZNE?

CoSieTu777 Odpowiedz

Ok. Fajnie, tylko powiedz mi jedno - po co znów zaczynać ten niezręczny temat? Chcesz się wyżalić, a może zmienić czyjeś poglądy? A może chcesz plusików? ŻAŁOSNE

Zobacz więcej komentarzy (21)
Dodaj anonimowe wyznanie