#2Ylte

Gdy miałam 14 lat, zmuszona byłam nosić aparacik nazębny, bo moje dwie górne jedynki wyglądały niczym jakieś losowe głazy ze Stonehenge. Rodzice wydali kupę kasy na konsultacje, wizyty u dentysty, regulowanie aparacika, a potem zdejmowanie kamienia nazębnego i preparaty do remineralizacji szkliwa.

W dniu kiedy zdjęto mi to ustrojstwo z paszczy, wsiadłam na rower i popędziłam w stronę boiska szkolnego, aby pochwalić się moim zdrowym uśmiechem przed koleżankami. Nie mam pojęcia, jak to zrobiłam, ale uderzyłam przednim kołem o śmietnik i z wielkim impetem wyrżnęłam twarzą w chodnik. Wybiłam sobie dwie górne jedynki...
Vito857 Odpowiedz

Co by nie było, nowym uśmiechem mogłaś się już pochwalić.

Msciwoj82 Odpowiedz

Stańmy wszyscy zgodnym czołem
I uderzmy przednim kołem

czy jak to było?

bazienka Odpowiedz

isn't it ironic, don't you think? :)

Bidford Odpowiedz

Nieprawda, przestań już wymyślać.

Qehayoii Odpowiedz

"zmuszona byłam nosić aparacik nazębny" ktos cie zlosliwie do tego zmuszal (obcy i bez racjonalnego uzasadnienia) a tobie ani sie to nie lubilo?
Czy moze ze wzgledow estetyczno-zdrowotnych "musialam nosić aparacik nazębny"?

Agatulka Odpowiedz

Znam ten ból związany z aparatem

GeddyLee Odpowiedz

i co było dalej?

Dodaj anonimowe wyznanie