Jestem totalnie płaska. Nawet nie musiałabym nosić stanika, bo nie ma do czego, a swoje lata już mam i niestety nie mogę liczyć, że mi jeszcze cycki urosną. Zdecydowałam się na powiększanie. Zapłaciłam za operację, pojechałam do kliniki, dopełniłam formalności, ale gdy miałam wykonywane różne badania (morfologia, EKG itd) zrozumiałam, że strasznie boję się krwi, bólu po zabiegu i że ogólnie mnie to całe cięcie obrzydza. No i uciekłam. Teraz nie dość, że jestem płaska, to na dodatek wyszłam na debila.
Dodaj anonimowe wyznanie
Kurczę szkoda zmarnowanych pieniędzy. No ale jeśli poczułaś ze tego nie chcesz to chyba lepiej że zrezygnowałaś.
Może zwrócili z potrąceniem jakiejś części za zamieszanie i stracony czas?
A może uratowała się przed oszpeceniem albo nieprzewidzianymi komplikacjami? To nie jest pryszcz na tyłku tylko dość poważny zabieg. Fakt, szkoda zmarnowanych pieniędzy, ale do cholery.
Już nie przesadzajcie...owszem, to poważna operacja dlatego trzeba się do tego przygotować, sprawdzić lekarza i klinikę, ale generalnie te zabiegi się udają.
Ja też jestem płaska. Kiedyś byłam niezadowolona ,ale właściwie doszłam do wniosku,że wolę tak niż większy biust. Po pierwsze uprawianie sportów bez cycków jest o wiele wygodniejsze ,po drugie stanik mogę nosić,lub nie ,wszystko zostaje na swoim miejscu. Jest też wiele krojów ubrań,które wyglądają dobrze bez biustu. No i leżenie na brzuchu ,nie wszystkie mogą się wygodnie tak położyć. Mojemu facetowi się podoba,a wszyscy inni mają to gdzieś.
Ja też uważam, że małe piersi są bardzo ładne i zgrabnie wyglądają. Kobiety z małym biustem mogą zakładać fajne koszule, w których nie wyglądają niekorzystnie, staniki też zazwyczaj łatwiej dobrać. Kręgosłup nie boli przez obciążenie. Ja bym była bardzo szczęśliwa z małą miseczką.
@fyfaen Z tym stanikiem to wcale nie jest tak łatwo. To bardziej przy średnim biuście. Wtedy trochę tego cycka jest i miseczka nie musi pasować idealnie, bo jakoś się to wszystko ułoży. Ja też jestem płaska i dla mnie kupowanie staników w sklepach typowo z bielizną, to jest dramat (sieciówki są okej, ale nie wszystko da się tam kupić). Zawsze mierzę po kilka modeli, w kilku rozmiarach i bardzo często żaden nie pasuje... Co do ubrań, to też nawet zwykła koszulka wygląda lepiej, jak założę sporego push-upa, więc nie wiem, co to za kroje, które wyglądają lepiej bez biustu, ale chętnie się dowiem :D No i kobiety z dużym biustem mają problem z koszulami, a u nas problemem są sukienki, które zazwyczaj są uszyte w taki sposób, że jest tam miejsce na biust ;)
Duży dekold - odpada, schylisz się, stanik zacznie automatycznie odstawać i pryszcze na wierzchu. Strój kąpielowy - najlepiej zbroja jak nie, przykład powyżej. Sukienka z dekoldem w serek to samo. Biustonosz nigdy nie przylega, przy ruchu rękami zaczyna odstawać, nawet bluzka potrafi w niego wejść. Mniejszy biustonosz? Deska. Totalna. Nic. #brakcyca
Jeśli chodzi o stanik, to bez cycków można spokojnie nosić typ bralette ,taki typ przylega nawet na płaskiej powierzchni. Nie zgodzę się też z dekoltem. Przy większych cyckach głębokie dekolty przyciągają uwagę i wyglądają dosyć wyzywająco. W przypadku braku cycków możesz założyć najgłębszy dekolt i nie będzie to zwracać niepotrzebnej uwagi. A strój kąpielowy to najlepiej sportowe kroje wypadają.
@słoneczniki uważasz, że totalnie płaska klata + duży dekold nie zwrócą niczyjej uwagi? Dwa smutne pryszcze? I sportowe stroje mhm super pomysł, chyba nie masz pojęcia jak to jest nie mieć biustu. I bralette na deser - żeby podkreślić swą deskowatość. Niektóre kobiety nie chcą wyglądać jak 14 letni chłopiec.
Głęboki dekolt zawsze zwróci uwagę,ale no nie oszukujmy się,jak masz duże cycki to jak taki założysz to wszystkim oczy wędrują ;). Ja mówię z poziomu ,w którym akceptuję moja deskowatosc i chłopięcą figurę ,nie potrzebuje stanika ,który będzie udawał cycki. Chciałam tylko pokazać plusy takiego stanu ,bo jest to rzecz , na którą się nie ma wpływu (mozna zrobic operacje ,ale moim zdaniem to gra nie warta swieczki,chyba ze u kobiet po mastektomii) i fajnie by było to zaakceptować i pracować z tym co jest. Oczywiście to tylko moja subiektywna opinia.
Ja mam małe cycki i bardzo sobie chwalę. Przy bieganiu skaczą mi tylko policzki
zapłaciłaś i uciekłaś?no to trochę płasko...
E, tam. Zawsze możesz się tłumaczyć, że wystraszyłaś się powikłań po zabiegu
Ja też jestem płaska. Miałam kompleksy póki nie poznałam mojego narzeczonego, zapalnego miłośnika rozmiaru A.
Te twory po operacjach rzadko kiedy wyglądają dobrze, więc chyba nawet lepiej xd
Dlaczego wlasciwie chcialas powiekszac?
1) Zeby sie lepiej poczuc (dla siebie)? - tak jak makijaz
2) Balas sie sama ciac, wiec wolalas aby zrobil to chirurg?
3) Zeby miec zderzaki, bo ciagle na cos wpadasz?
4) Zeby byc bardziej seksowna? (dla innych)
5) Inny powod.
Za cholere nie potrafie zrozumiec fenomenu powiekszania sobie piersi. Wszystkie przeciez sa OK.
Niektóre kobiety po prostu chcą czuć się lepiej same ze sobą. Niektóre chcą mieć mniejsze, niektóre większe piersi po prostu żeby lepiej się czuć i akceptować siebie. Być takie jakie chcą być a nie musieć na siłę wyglądać tak jak ich natura stworzyła.
@ Saray: Czyli odpowiedz 1).
Corazwiecejpustki o ile dla mnie niezrozumiałe jest powiększanie piersi do monstrualnych rozmiarów, o tyle jeśli kobieta jest płaska jak deska i zamiast piersi ma tylko sutki, to zrozumiałe że chce je sobie powiększyć, żeby poczuć się lepiej i lepiej wyglądać. Tak samo jak powiększanie ust, jeśli sa już duże i ktoś powiększa je do rozmiarów glonojada, to nigdy tego nie zrozumiem, ale jesli ma tylko kreskę zamiast ust to zrozumiem że je sobie powiększy żeby lepiej wyglądać.
I znowu, nie ma w ogóle sensu pytać po co ktoś coś robi ze swoim ciałem. To jej/jego ciało i ma prawo z nim robić co chce. Nie my płacimy za te operacje, tylko osoby operowane, więc nic nam do tego.
@ wwirze: Wiec rowniez odpowiedz 1).
Jest sens, jesli chce sie poznac motywacje ktora za tym stoi. Nie idzie mi o ocene tego zachowania, to nie moja dzialka. Interesuje mnie wylacznie odpowiedz na pytanie: Dlaczego? To wszystko.
Autorka napisała że jest tak płaska że nie musi nosić stanika bo nie ma do czego. Zakładam że jej klatka piersiowa wygląda jak u 5 letniej dziewczynki, dlatego chciała powiększyć piersi, żeby je w ogóle mieć i tym samym czuć się kobieco.
poza tym nie bardzo rozumiem tego pytania
"Balas sie sama ciac, wiec wolalas aby zrobil to chirurg?"
Przecież powiększanie piersi zawsze robi chirurg, nie wiem jakim trzeba być hardcorem żeby próbować zrobić to samemu o.O
Też byłam raczej płaska (małe B) aż nie zaszlam w ciążę, wagę już prawie całą zrzuciłam a cycki D-E mi zostały. Moja mama twierdzi że u mnie w rodzinie większość kobiet tak miała. Może i dla Ciebie jest nadzieja :P
Małe B i prawie płaska, padłam XDD jako gimnazjalistka kupowałam tylko staniki mniejsze niz A oznaczane metką "mój pierwszy stanik", bo wszystko inne było za duże, co Ty wiesz o byciu płaską XDDDD Ale za nadzieję dzięki :D
dołączam się do sznurówki, małe b to nie jest wcale "prawie płaska" :)
Jak już ktoś brzytwy się chwyta to można popróbować z kremami na podniesienie biustu, ja tym sobie biust ratowałam podczas odchudzania, aby nie był mniejszy.
PrawieTakSamo, daje to cokolwiek? Widziałam kiedyś, ale myślałam, że to pic na wodę XD
Daje. Nie wiem jak przy "prawidłowym stosowaniu" wg opakowania, bo ja nie chciałam sobie powiększyć piersi tylko zapobiec, aby nie zmalały, przy odchudzaniu, więc stosowałam ten krem raz dziennie przez kilka dni, potem co kilka dni, raz na tydzień i odstawka. Piersi nie tylko nie zmalały, ani się nie zwiększyły, ale za to nawet się trochę podniosły. Jednak jakby ktoś się uparł i stosował to tak, jak każą codziennie po dwa razy, to kto wie, co by z tego wyszło?
Prawie - pewnie nic :) Nie ma magicznych kremów, które powiększają piersi (i piersi nie muszą zmniejszyć się w czasie odchudzania, chyba że to duża utrata wagi). Tak samo nie ma skutecznych kremów na odchudzanie (tak, wiem, że są fajne mieszkanki, które wspomagają utratę tkanki tłuszczowej i ujedrniają). Producenci kosmetyków wciskają nam kit też przez preparaty na usuwanie rozstępów :)
A ja wam odbiorę całą nadzieję! :D Mojej mamie w ciąży biust podskoczył może do B, a potem od razu wrócił do swojego prawie A ;) I nawet jak przytyła 20 kg, to z 70A zrobiło się 75/80A i to by było na tyle :D
Zalezy jaki masz typ figury. Mi tluszcz zbiera się w brzuchu i cyckach i to z tych miejsc chudne na końcu. Schudłam 10 kg i z miseczki DD-E spadlo mi na C-D ale za to spodnie kupuje w najmniejszych rozmiarach, waze 51 kg na 162cm.
Beza, przezsamo: Nie znam się aż tak na tych składach, aby zrozumieć, który składnik jest za to odpowiedzialny, ale opisuję tylko to, że u mnie się to sprawdziło. Poza tym nie wiem ile musiałabym masować moje afrykanki, aby się znacząco podniosły ^^'
Mnie też tak pocieszano, niestety w ciąży rozmiar podskoczył mi tylko z B na C. Do tego piersi bezpośrednio po karmieniu nie wypełniają już całej miseczki, więc się obawiam że po zakończeniu karmienia piersią wrócę do poprzedniego rozmiaru.
Eh, baby i nie wiedzą, że sama litera nic nie wnosi do rozmowy... Miska zwiększa się wraz z obwodem!
Zdajecie sobie sprawę, że między 60A i 90A będzie ogromna różnica?
I nie ma czegoś takiego jak "małe B", nawet potocznie to nie ma żadnego sensu. Oczywiście, miseczka w 75B będzie większa niż w 60B ale litości... Jak wy w ogóle dobieracie staniki?
a może właśnie dobrze zrobiłaś? Nie zawsze warto poprawiać naturę...coś o tym wiem. Tyle że w moim przypadku to był mus, a nie prywatny wybór.