#3HO1J
Zapytacie, jak się dowiedziałem? To był cholerny przypadek, bo inaczej tego nazwać nie mogę. Kuzyn matki pracuje w gazowni. Spisywał liczniki w bloku, w którym akurat ten kumpel mieszka. I otworzyła mu rano moja była. W samej koszuli nocnej, wyraźnie zaskoczona, że ktoś rano z taką sprawą przyszedł. Nie kojarzyła go. Bo trudno spamiętać blisko 200 gości z własnego wesela, tym bardziej, że była to moja część rodziny. Ale on ją pamiętał.
Zadzwonił do mnie. Powiedział, co widział. Wynająłem detektywa, który po może 2 tygodniach pracy, dostarczył mi takich dowodów, że głowa mała. Pozew o rozwód to była tylko kwestia czasu, ale najpierw postanowiłem oboje ukarać. W międzyczasie poinformowałem wtedy jeszcze narzeczoną kumpla - Anię, jak się sprawy mają.
Przez miesiąc oboje nie dawaliśmy po sobie poznać, że o wszystkim wiemy.
Wspominałem już, że pracuję jako szef kuchni w restauracji? Zaprosiłem ich na kolację do nas, do domu. Sam zajmowałem się wszystkimi gastronomicznymi przygotowaniami. I nie, nie skończyło się na środkach na przeczyszczenie w stekach, które robiłem. W kulinariach panuje pewna zasada. Nie miesza się ze sobą konkretnych ziół i przypraw, bo można nabawić się niezłego cyrku w żołądku. Ja dodałem do tego jeszcze kilka ostrzejszych przypraw, niby do smaku i nie do końca świeże mięso.
Oba steki były odpowiednio przyprawione i oznaczone, tak by nie zaszła pomyłka. Zjedli, aż im się uszy trzęsły, niczego nie podejrzewając. Sajgon zaczął się dopiero później. Wyobraźcie sobie teraz połączenie środków na przeczyszczenie, zatrucie nieświeżym mięsem, cholerną zgagę i uczucie, jakbyście mieli to zaraz wszystko zwrócić. Mieliśmy ubaw po pachy, kiedy nasi kochankowie biegali jak w sztafecie na zmianę do toalety.
Zemsta zemstą, ale moja była na rozprawie rozwodowej nawet szczególnie nie wypierała się zdrady. Co tylko przyspieszyło cały proces.
Anka zerwała zaręczyny z moim dawnym kumplem. Bo teraz ciężko go tak nazwać.
Wprawdzie nie będzie zakończenia z Anonimowych i nie zostaliśmy parą, ale za to świetnymi przyjaciółmi, którzy póki co, mają dość związków i potrzebują czasu, by sobie trochę poukładać pewnie kwestie w życiu.
A świstak siedzi i zawija je w te sreberka.
Pomysł na zemstę level podstawówka. Partner/partnerka dopuścił/a się zdrady. Wywołam ból brzuszka, sraczkę i zgagę. Pure f*cking evil.
Za niski level? Mieli ich pozabijać czy co? Pobawili się trochę, a potem i tak był rozwód i rozstanie.
czekam na edit że jednak są razem
A po co mają być razem? Wystarczy żeby się popukali dla zabawy. Nie trzeba związku do tego
A to nie był jeden z odcinków programu Zdrady?