#3JIBE
Ostatniego dnia zabiegów wchodzę do szatni, w której zdejmuje kurtkę bardzo otyły mężczyzna. Do mojego nosa dociera zapach jego potu... i musiałam rzucić się biegiem do sąsiadującej toalety, gdzie zwróciłam całą zawartość żołądka.
Ten pan to słyszał. I wziął to do siebie, bo słyszałam potem, jak mówi swojemu rehabilitantowi, że jak ma nie mieć depresji, skoro ludzie aż wymiotują na jego widok...
Cały czas mi głupio, że moje ciążowe mdłości sprawiły komuś aż taką przykrość.
Rozwiewając wątpliwości - nie miałam jak mu wytłumaczyć, że to kwestia mdłości ciążowych, niestety to był ostatni dzień zabiegów.
Ten pan powinien przyjąć to jako motywację do schudnięcia.
Mógłby*
Gdyby tylko schudnięcie było gwarancją, że przestaniesz się pocić, to tak.
Fuck, no chyba kuhwa nie. To zależy od ilości wysiłku jak się wykonało, a wiadomo, że grubszym ludziom niektóre rzeczy ciężej robić.
????????????? Od kiedy grubi ludzie bardziej się pocą? Idąc tym tokiem rozumowania można dojść do wniosku że sportowcy się nie pocą bo są chudzi i zadbani.
Ale przecież Keigoo ma rację. Trzeba mieć naprawdę dużą wyobraźnię albo tak samo duże parcie na "moją prawdę", żeby ze zdania "otyli pocą się bardziej" wysnuć wniosek, że zawodowi sportowcy nie pocą się wcale. Tak jak już zostało powiedziane, otyli ludzie wkładają więcej wysiłku, w wykonanie tej samej czynności co ludzie szczupli. Nawet wejście po schodach jest trudniejsze, gdy waży się więcej. Normalne więc, że w ciągu dnia wydzielają większą ilość potu.
Osoby grube mogą się pocić bardziej ze względu na to, że potrzebują więcej siły, powietrza do wykonywania codziennych czynności(ale to dotyczy już tych bardziej otyłych), często mają dużo słabszą kondycje, więc wejście po schodach=wodospat potu i umieranie. Dodatkowo przez tkankę tłuszczową przy wyższych temperaturach może być taki osobom zwyczajnie cieplej. Należy tutaj też dodać, że przy np. problemach z tarczycą może występować nadmierna potliwość(wiem z doświadczenia._.)
Co do zapachu potu to on sam w sobie zapachu nie ma. Zapach wytwarzają bakterie, które znajdują się w porach skóry i rozkładają składniki znajdujące się w pocie. Grubsze osoby często jedzą niezdrowo- chemia, tłuszcz(żeby nie było dupobóli- osoby, które są grubsze przez np. problemy z hormonami to jednak niewielki procent, więc ich raczej pomijam), więc ich pot bardziej śmierdzi.
Osoby zadbane(chodzi o takie, które jedzą zdrowo, a nie tylko są zgrabne) śmierdzą mniej, bo bakterie rozkładają inne, mniej "śmierdzące" związki.
Dziękuję za uwagę. :D
Uwierz mi, że osobę cierpiąca na depresję jest bardzo ciężko zmotywować. :)
Weźcie pod uwagę fakt, że na zapach potu ma wpływ też dieta. Im bardziej "zasyfiony" organizm, tym bardziej śmierdzą wszelkie wydzieliny ciała, a nierzadko ludzie otyli są otyli nie jedynie przez to, ile jedzą, ale przede wszystkim przez to, CO jedzą.
Może z powodu choroby po prostu nie może schudnąć. Nie wszystkie otyłe osoby wyglądają tak, bo nie chce im się ruszyć. Osoby otyłe często mają problemy ze stawami, co też może utrudniać im zrzucenie zbędnych kilogramów.
Ale jest różnica między byciem grubym a kimś komu bliżej do ciała niebieskiego niż człowieka. I sama jestem gruba- hormony, od niedawna leczę się z jakimiś pozytywnymi skutkami(chociaż tryb jedzenia narzucony przez debilny plan na studiach uniemożliwia mi jedzenie o regularnych godzinach), ale nawet przed lekami starałam się jakoś w miarę zdrowo odżywiać i jednak daleko mi było i nadal jest do kulki. Poza tym jest różnica między byciem otyłym z powodu choroby, a bycia chorym z powodu otyłości. No i osób z problemami np. z tarczycą jest nie tak dużo w porównaniu do osób otyłych z powodu jedzenia itp.
Dobra powiem to, bo niektórzy nie rozumieją problemu ja jestem osobą otyłą, mimo, że teraz mój wskaźnik BMI wynosi około 26 to niestety to jest choroba która towarzyszyć będzie do końca życia. Wyobraźcie sobie nie pijącego alkoholika, on nie pije czyli nie ma pokus a osoby otyłe nawet jeśli zrzuca zbędne kilogramy dalej muszą jeść. Co do potliwości to ja pocę się tak samo, tzn dla mnie nie ma różnicy czy jak ważyłam 120 a teraz jak waże 65
Mnie w ciąży mdłości i wymioty meczyly bite 4 miesiące cieszę się że mam to za sobą a moja córcia juz ma 6tyg :)
Lel, no bez przesady. Gość ma problem z samooceną i to problem jego oraz jego psychiatry/psychologa.
Najlepsze wyznanie!
Mam nadzieję, że powiadomiłaś rehabilitantów o ciąży-to bardzo istotne ponieważ nie powinnaś się znajdywać w pobliży niektórych maszyn np. pola magnetycznego itp.
Co do wyznania-myślę że wytłumaczenie byłoby najlepszym rozwiązaniem.