#3W8Ff

O tym, jak dostałam ataku paniki w szkole, a nauczyciele stwierdzili, że to nic poważnego.

Zacznę od tego, że jestem w 8 klasie podstawówki. To był koniec września, początek października. Na lekcji fizyki źle się poczułam (było mi niedobrze, cała się trzęsłam i do tego ciężko mi się oddychało). Nauczycielka fizyki nie pozwoliła mi wyjść z sali chociaż na chwilę, więc tak siedziałam, ale nic nie pisałam, bo nie byłam w stanie, koleżanka z ławki wszystko notowała i mi później wysłała.
Zaczęła się przerwa – w końcu. Z koleżanką poszłam najpierw na dół do pielęgniarki, bo objawy nie ustawały, a co gorsza nasiliły się. Doszły duszności i płacz bez powodu. Pielęgniarki nie było (typowe), więc poszłam z koleżanką do pani pedagog. Dostałam stwierdzenie, że to przed okresem jakieś emocje i pani zrobiła mi herbatkę, więc tak siedziałam, ale nadal źle się czułam. Dopiero po jakichś 30 minutach mi przeszło, więc wyszłam i zamiast na lekcję poszłam do łazienki i sobie wyszukałam objawy ataku paniki. I wtedy już byłam pewna, że to nie żadne miesiączkowe humorki, tylko właśnie taki atak.

Moim zdaniem nauczyciele w podstawówce powinni chociaż trochę mieć pojęcie o takich tematach, chyba że się mylę.
KalinaAmila Odpowiedz

A ja bym na twoim miejscu pogadała z rodzicami, udała się do lekarza, przebadała się, zastanowila czy w twoim życiu są ostatnio jakieś sytuacje stresowe. Tak na prawdę, pedagog zrobiła tyle ile mogła i wiedziała. To i tak miłe że zrobiła ci herbaty i pozwoliła skryć się na chwilę. Wujek Google to nie lekarz ani wyrocznia i nikt na podstawie płaczu czy ogólnego złego samopoczucia nie jest w stanie stwierdzić co ci jest w danej chwili.

Hvafaen

To po co otwierała gebe i mówiła, że to psm? Kobieta kobiecie takie rzeczy wygaduje. Miesiączka to nie jest źródło naszych wszystkich problemów.

Econiks

Niestety, często poważne objawy różnych dolegliwości są bagatelizowane u kobiet i tłumaczone pms lub ciążą, przez co dochodzi do różnych niebezpiecznych sytuacji.

MaryL

Pewnie widziała, że dziewczyna sie nakręca i martwi, ale nic poważnego się nie dzieje i chciała ją jakoś uspokoić. Co innego powinna zrobić, wezwać karetkę? Nawet do silnych ataków paniki nie przyjeżdżają. A tu zauważcie, że autorka mówi tylko o ciężkim oddechu i płakaniu bez powodu. Nie mówi nic nawet o przyspieszonym rytmie serca czy ogromnym lęku.

cluelesstapioca Odpowiedz

Czego wlasciwie oczekiwalas? Lekow przeciez ci nie moga podac, karetka do placzu nie przyjedzie. Dostalas herbate i miejsce na uspokojenie sie. Z rodzicami powinnas sie do lekarza udac, szkola niewiele tu moze zrobic, zwlaszcza tak doraznie.
Sama miewalam silniejsze ataki paniki, naprawde polecam lekarza.

TakaOna100

Pewnie tego, że nauczyciel jej nie zignoruje, a pedagog nie będzie gadała o PMS

Nocturno Odpowiedz

Jak rozumiem postawiłaś sobie diagnozę z googla i to jest to "pojęcie o takich tematach", których brak innym. Interesujące.

izka8520

I ma rację, była tylko dziewczynką, która wygooglowała sobie objawy, natomiast była otoczona profesjonalnymi pedagogami i psychologami którzy powinni mieć pojęcie o tym, jak rozpoznać (w przypadku nauczycieli) i jak działać (w przypadku psycholożki) w takich wypadkach.

Orion90 Odpowiedz

Dokładnie jak pisze Kalina. Zastanów się co Cię najbardziej stresuje. Ja również dostałem takiego ataku, trząsłem się, miałem dreszcze, kaszlałem, nie mogłem sam dowlec się do domu ale pomógł mi ktoś.

W karetce lekarka mi powiedziała, że mam nerwicę. Czułem tam, że odchodzę, odpływałem. Zostałem na całą noc w szpitalu z podpiętą morfiną. Okazuje się, że z moich okolic w tym samym czasie zabrano przypadkowych dziewczynę i chłopaka z tymi samymi objawami.

Po wyjściu myślałem o tym co mi lekarka powiedziała. Faktycznie, poprzedniego wieczora nie mogłem się doprosić znajomych o spędzenie czasu. Sami tak a mi mówili, że są zajęci.

Moja podpowiedź, porozmawiaj z mamą i udaj się do psychologa, lekarz nie powinien nikomu powiedzieć o stresowych sytuacjach, a gdy takie się wydarzą - dobra jest herbata, tzw. Melisa dostępna chyba w każdym sklepie spożywczym.

Vito857 Odpowiedz

Szczerze to ja sam bym nie wiedział, że tak się objawia atak paniki, dopóki sam go nie dostałem przed zajęciami, na których miałem zaprezentować jakieś zadania, a które prowadził wyjątkowo nielubiany przeze mnie wykładowca. Też mi było niedobrze i oddech ciężko mi było złapać.

Dragomir Odpowiedz

Co miało powiedzieć pokolenie które przeżyło wojnę i okupację niemiecką, a potem ruską?

Dragomir

Po pierwsze, miałem na myśli pokolenia które pamiętają wojnę a nie nauczycieli. Po drugie, Wielki Kanion nie był mały, bo powstał błyskawicznie w wyniku globalnego kataklizmu.

Dodaj anonimowe wyznanie