#3pLyJ

Nie wiem gdzie popełniłam błąd w wychowaniu syna.

Ponad miesiąc temu dałam mojej latorośli samochód, ciesząc się, że w końcu oderwał się od komputera, poznał dziewczynę i chce ją zabrać na randkę. Teraz wychodzi na jaw, że mój syn nie był na randce, tylko pożyczył samochód tej dziewczynie, a ona pojechała gdzieś z jakimś innym chłopakiem. Fotoradar zrobił im zdjęcie 200 km od domu. Syn przyznał się, że przesiedział cały dzień na PKS-ie, bojąc się mojej reakcji jeżeli by wrócił bez samochodu, bo ta wywłoka, bo inaczej nie da się jej określić, przekonała go na "przyjaciółkę, która pilnie potrzebuje jej wsparcia, bo zostawił ją mąż", żeby pożyczył jej mój samochód. Dodam, że to auto po powrocie było ubłocone jakby jeździło po lesie, z pustym bakiem, fotelem upaćkanym w musztardzie i jeszcze znalazłam tam pozostałości po prezerwatywie.

To już nie pierwszy raz, kiedy syn dał się wykorzystać, ale nigdy nie przybrało to takiego rozmiaru. Coraz bardziej boję się, że gdzieś w tym wszystkim zabrakło mu męskiego wzorca, bo wychowywałam go sama. Moje rozmowy i uświadamianie nie działają. Ja w jego wieku przyprowadzałam znajomych do domu, miałam przyjaciół, z którymi się spotykałam, to był czas pierwszych miłości i imprez, a mój syn całe dnie spędza przy komputerze. Sama już nie wiem co robić. Jestem tak zła, że najchętniej poszłabym do tej gówniary i powyrywała jej kudły.
Cotusiedzieje Odpowiedz

I właśnie powinnaś do niej iść. Kazać zapłacić mandat, wyprać tapicerke (musztarda to jedno, ale kto wie jakie płyny ustrojowe znajdują się na tylniej kanapie) i umyć auto. Nie dawajcie sobą pomiatać! Tak będą Was traktować, jak im pozwolicie.

ludojadow

Powinna, niepowinna, zależy xD Powinna żeby odzyskać sianko, ale nie powinna, bo zrobi z chlopaka jeszcze gorszego sierotę i pośmiewisko za którego mama musi naprawiać dorosłe błędy xD Jak już to chłopak powinien iść i upomnieć się o sprawiedliwość Xd

Anonimowane

Czy ja wiem? To nastolatka. Jak rodzic nastolatka idzie do rodzica innego nastolatka to jest normalne. A z wywłoką nie ma sensu rozmawiać.

Szwedacz

Mają prawo jazdy. To już nie dzieci...

Cotusiedzieje

I tak ta laska śmieje się z jej syna, z ingerencją jego matki, czy bez niej. A z jakiej racji niewinne osoby mają pokrywać koszty mandatu itp? Ta dziewczyna zawsze będzie czuła się bezkarna.

Anonimowane

Szwedacz to pełnoletnie nastolatki.
Cotusiedzieje dokładnie, przecież punkty jej się należą!

Oretyrety Odpowiedz

Przede wszystkim przestań myśleć tylko o sobie. Ja w jego wieku, ja popełniłam błąd, co ja mam zrobić, ja jestem zła, rozczarowana, itp. Tylko ja, ja i ja. Tymczasem on też ma jakieś uczucia, myśli, pragnienia, zejdź z niego, zacznij traktować jak człowieka i zaakceptuj takiego jaki jest, zamiast go urabiać na swoje podobieństwo.

Lunathiel

@Oretyrety - O to to. Jak przeczytałam "Ja w jego wieku [robiłam takie super fajne rzeczy], a mój syn całe dnie spędza przy komputerze", to uderzyło mnie odczucie, że to chyba jedna z takich narcystycznych, wiecznie krytykujących i rozczarowanych matek. Jej syn jest dorosły, a ona dalej tak strasznie chciałaby przerobić go na "normalną osobę" (czyli taką jak ona), zamiast dać mu w spokoju żyć i popełniać błędy.

Samo to, że pisze o synu, że "siedzi przy komputerze", świadczy o tym jak słabo go zna - bo nawet nie wie, czym on się wtedy zajmuje. Może ma znajomych na odległość i codziennie z nimi gada, albo tworzy coś fajnego (muzykę, grafiki, programy?), albo uczy się jakichś ciekawych rzeczy? Ale nie, jak siedzi przy komputerze, to na pewno marnuje czas xD

A co do jego zachowania, to wiadomo, było wybitnie naiwne. Ale hej, taka łatwowierność nie wzięła się znikąd. Nie było czasem tak, że najpierw przez wiele lat nadopiekuńcza mama próbowała chronić go przed wszelkim złem tego świata... A teraz, kiedy w końcu uświadomiła sobie, że jest już dorosły, zaczęła wymagać od niego, że będzie wiedział jak ma się zachować w tym dorosłym życiu? :')

Lunathiel

Also: jeśli zgadłam, to najlepiej będzie, jak gość zacznie ćwiczenie asertywności od pójścia do tej dziewczyny i pokazania jej mandatu. Zarobiła go, to niech płaci. Jest nawet na zdjęciu, więc nie powinno być żadnego wykręcania się.

Ifyoulikeme Odpowiedz

Gdzie popełniłaś błąd? Przede wszystkim odetnij wreszcie pępowinę! Chłopak jest dorosły a ładujesz mu się w życie, porównujesz do siebie na każdym kroku, moralizujesz. Daj mu żyć po swojemu i popełniać błędy! Kto z nas nie naciął się kiedyś na jakiejś znajomości? Chłopak siedzi przed komputerem - źle, próbuje (może nieudolnie i obiekt niewłaściwy, ale próbuje) zjednać sobie względy dziewczyny - też źle. Niedługo dojdzie do tego, że będzie się bał zrobić cokolwiek, bojąc się twojego osądu i wyrzutów. Zobacz, co to robi z waszą relacją: nie jest skłonny powiedzieć ci prawdy bo nie ma do ciebie zaufania ani nie czuje w tobie oparcia. Tak bardzo chcesz dla niego dobrze, że całkiem go przytłoczysz. Chłopak popełnił błąd, każdemu się zdarza, więcej pewnie go już nie popełni. A dziewczyna lub jej rodzice powinni zwrócić za mandat i koszty czyszczenia.

Ifyoulikeme

@ricko W wyznaniu jest jasno napisane, że dziewczyna go okłamała, że jej przyjaciółka potrzebuje pomocy. Czytaj ze zrozumieniem. Po fakcie wszystko wydaje się jasne. Z perspektywy chłopaka prawdopodobnie wyglądało tak, że przyszła do niego dziewczyna, która mu się podoba/na której mu zależy i poprosiła go o pomoc. Chłopak chciał pomóc, ale nie miał na tyle zaufania do matki, żeby jej powiedzieć prawdę o sytuacji.

budyn4 Odpowiedz

Straszna sierota z tego dzieciaka. Ale ja widzę tu już jedną czerwoną lampkę: dlaczego syn, żeby coś uzyskać od ciebie, posunął się do kłamstwa, a dalej narażał swoje zdrowie siedząc na dworcu, żebyś się nie dowiedziała? Nie wygląda na to, żeby Ci ufał, żeby miał poczucie, że może się dogadać. Tutaj próbował zaplusować u koleżanki, organizując auto, ale znowu wyszło na to, że nie mógł tego zrobić (nota bene zrobił to idiotycznie, bo powinna oddać je w stanie nienaruszonym, a w ogóle to nie powinna go brać, to nie jest cudzy widelec tylko auto!!).

karlitoska Odpowiedz

Nie porównuj go do siebie, bo to jest super sposób na totalne przytłamszenie. Ludzie dorastają na różne sposoby, mają różne aspiracje i potrzeby. Może Twój syn nie czuj się dobrze pośród dużej ilości ludzi, jest typem samotnika, a wywierana przez Twoje porównania presja powoduje, że podejmuje irracjonalne decyzje dla zaspokojenia Twoich potrzeb. Porozmawiaj z synem, jeśli nie jesteś w stanie szczerze sama, zrób to przez terapeutę i poznaj jego pragnienia, plany i motywację, może to pomoże Ci go lepiej zrozumieć.

KajKoLukx Odpowiedz

A nie wychowywałaś go czasem na grzecznego, uległego i spokojnego? Żeby słuchał dorosłych i nie sprawiał problemów?

chlef123

a kto wychowuje dziecko celowo tak, żeby sprawiało problemy? matki które robią awanturę o każdą jedynkę w szkole, bo ich dziecko jest doskonałe i to inni mają stanąć na głowie, żeby się z nim dogadać? jak się nie obrócisz, dupa z tyłu...

KajKoLukx

chlef123: Niektórzy wychowują dzieci tak żeby były asertywne i miały własne zdanie, nawet jeśli to dla nich niewygodne, bo dziecko nie zawsze się z nimi zgadza i kwestionuje ich polecenia. Nie da się wychować tak, żeby do osiemnastki zawsze robiło co powiesz, a potem nagle stało się pewne siebie i asertywne.

Vito857 Odpowiedz

Pewnie, że powinnaś iść, w końcu ponosisz za gnojówę koszty.
A twój syn jest dość naiwny, lekko mówiąc.

szydercaarokuu Odpowiedz

Po prostu to przykład nauki przez życie. Następnym razem już nie popełni tego błędu.

marcepanik269 Odpowiedz

Wcale nie błąd i nie do końca tak źle o chłopaku swiadczy..
Chłop jest naiwny ale lekcje życiową dostał. Dał się zabajerować pannie, cwaniara kawałek cycka pokazała a on myslał, ze już żona będzie:) i dał samochód jak dżentelmen:).
Ile stresu miał na tym PKSie to już jego:).
Niech wraca do swoich internetowych panien, dostęp dużo szybszy i samochód pod domem zostanie:)

Zaszczepcie się!!

asinius Odpowiedz

Wiesz, może lepiej nie odganiaj go od tego komputera. Kontaktu międzyludzkie mu nie wychodzą.

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie