Jak miałam 15 lat, dla żartu i trochę ruszenia nerwów mamie powiedziałam jej, że jestem w ciąży. Awantura była niemała, ale mama w końcu zrozumiała, że żartuję. Od tego czasu coraz częściej robiłam sobie jaja, ogłaszając mamie tę nowinę (raz spokojnie, innym razem zapłakana... zawsze byłam dobrą aktorką). Po pewnym czasie mama się przyzwyczaiła i zaczęła reagować z uśmiechem pociągając temat "oo, będę babcią" albo "w końcu zrobiłaś coś od początku do końca".
Teraz mam 19 lat i jakiś czas temu po raz kolejny wyznałam mamie, że jestem w ciąży, na co ona zareagowała śmiechem.
Z tym że ja naprawdę jestem w ciąży, a moja mama nie przyjmuje tego do wiadomości. Ciągle powtarza tylko, żebym się uspokoiła, bo ten tekst powtarzany zbyt często już tak nie bawi.
No cóż... może za 6 miesięcy uwierzy.
Dodaj anonimowe wyznanie
Gdybyś tylko mogła pokazać jakiś dowód... Gdyby tylko istniały testy ciążowe albo badania USG...
@Laskowa jeśli o badanie USG chodzi to i owszem jest to dowód, ale test ciążowy to już idzie bez problemu kupić.
Matka by uznała, że pożyczyła test albo zdjęcie USG od ciężarnej koleżanki.
Silas na usg jest nazwisko pacjenta.
Bez przesady. Mysle z jakby autorka pokazala matce jakis konkretny dowod to ta nabralaby jakis podejrzen ze moze jednak ta cala ciaza nie jest zartem.
Jezu, laska od 4 lat "dla zabawy" wyznaje że jest w ciąży a mając 19 lat faktycznie wpadła bo po co się zabezpieczać..... Nie oczekuj od niej jakiegoś skomplikowanego myślenia, czy w ogóle myślenia...
Gro9
Skąd wniosek, że wpadła? Możesz mieć 19 lat, w miarę ogarnięte życie i chcieć dziecka. Baaardzo rzadkie zjawisko, ale możliwe. Nie wiesz, nie oceniaj.
@Laskowa: świetny ironiczny komentarz, wygrałaś internety ;P
Słyszałaś kiedyś o chłopcu, który wołał "wilk"?
Bloo?
@Ookami
To samo miałam napisać 😂
Mam nadzieję, że inteligencji dziecko po tobie nie odziedziczy.
Niby 19 lat, a zachowanie 9-latki.
Jak to mówią: nigdy nie wiadomo, kiedy głupi żartuje.
Abstrahując od tego, że już za pierwszym razem taki żart byłby wybitnie niezabawny, to co trzeba mieć w głowie by go często powtarzać? Trochę jak zachowanie u dziecka, które wciąż bawi ta sama zabawa w rzucanie miśkiem.
Naprawde uznalas za zabawne powtarzanie w kółko, że jesteś w ciąży, w której nie byłaś? I to przez kilka lat?
Może mama myślała że jednak masz mózg a nie trociny?
Nie dziwię się jej
Nie pojmuję, dlaczego się dziwisz, że mama Ci nie uwierzyła. I dlaczego robiłaś sobie takie "jaja" z mamy, masz jakiś problem z empatią?