#46tWd
Wcześniej, nawet gdy byłam w ciąży zdarzyło się mu mnie uderzyć, a ja głupia się łudziłam, że może się zmieni, no tak to już bywa z mężczyznami romskiej narodowości :).
Nigdy nikomu tego nie mówiłam, aż po wczoraj pękłam, chodzę z podbitym okiem i bólem głowy, powiedziałam o wszystkim mamie, zakończyłam to raz na zawsze, poszłam na policję zgłosić groźby oraz pobicie, odbiorę mu też prawa do opieki nad moim synkiem chociażby nawet, że względu na bezpieczeństwo małego, od dziś zaczynam wszystko od nowa!
Trzymajcie za mnie kciuki żeby wszystko się udało. W końcu się uwolniłam! Teraz prosi o wybaczenie, czy każdy z was myśli że nie ma to sensu?
Mam gorącą prośbę: nie rozmnażaj się już więcej.
Ja mam taką samą prośbę do ciebie.
@Tydyt Będę się rozmnażał, ile mi się podoba - bo to nie ja z dziecięcej głupoty produkuję potomków z byle kim w jakimś patologiczno-przemocowym stadle i nie ja zadaję tutaj kretyńskie pytania "co ma sens".
Jedź na SOR na badania. Jeśli boli Cię głowa skutki pobicia mogą być niebezpieczne!
Pewnie to wyznanie trochę wisiało zanim zostało dodane, ale to warto żeby inni to zobaczyli. Bo realnie to naprawdę źle się może skończyć bez pomocy lekarskiej. Tak samo jak ktoś się przewróci i uderzy głową.
No i brawo dla Ciebie.
Dziewczyny, skumajcie w końcu, że jeśli facet choć raz Was ŚWIADOMIE popchnie, tylko popchnie, zbieracie manele i spieprzacie w podskokach! Bo owszem, on się zmieni. Jak najbardziej.
Następnym razem po prostu popchnie silniej. Potem uderzy. Lekko. Potem, widząc łzy, będzie przepraszał na kolanach. Nawet kwiatki przyniesie. Potem będzie spokój i aniołki będą srały tęczą. A potem uderzy znowu. I znowu. I znowu. Potem Was pobije. Potem skopie. A potem będzie katował regularnie i zamykał w mieszkaniu, zabierając telefon, byście nie mogły uciec i wezwać pomocy.
TAK SIĘ ZMIENIAJĄ FACECI, KTÓRZY MAJĄ SKŁONNOŚĆ DO AGRESJI. Zawsze, absolutnie zawsze w tym kierunku. Im bardziej ich kochacie, im bardziej się staracie, tym szybciej oberwiecie pięścią w twarz.
Owszem, facet może przestać stosować przemoc. Ale w tym celu musi sam z siebie iść na terapię, sam musi tego chcieć. I musi chcieć to zrobić DLA SIEBIE. Nie dla Was. Nie dla dzieci. Tylko i wyłącznie dla siebie. Wówczas faktycznie, taki człowiek może się zmienić i być cudownym partnerem i ojcem. Ale zajmie mu to parę ładnych lat intensywnej pracy nad sobą. I najlepiej, żeby był wtedy sam, nie w związku.
Żadna z nas nie jest boginią miłości, która cudownie uzdrowi agresywnego popaprańca. Ja nie jestem, Kaśka nie jest i Ty też nie jesteś. Czas wyrosnąć z tych gównianych złudzeń.
Dokładnie. Łobuz nie kocha najbardziej, łobuz bije najbardziej.
Gratki za podjęcie dzialania. To wymaga determinacji i siły i niestety nie zawsze się udaje. Będzie git, trzymaj się i młody też ;)
Pewnie i tak mu wybaczysz zaraz
"Hej co zrobiłaś
Jaka głupia byłaś
Łobuza wybrałaś
Pokochałaś
Łobuza wybrałaś
Pokochałaś".
Spotkałaś* miało być:)
Czy ty już się zastanawiasz czy mu nie wybaczyć? Wybacz. Będzie cudownie. Przez miesiąc.... Albo krócej. Potem znowu uderzy. I znowu. Mocniej. Coraz mocniej. Będziesz słyszeć że to przez ciebie. Że coś tam zrobiłaś. Że jesteś szmatą.
I proszę bardzo, wróć. Niech cię bije. Niech cię katuje. Tylko, do jasnej cholery, oddaj najpierw dziecko najlepiej do okna życia. Ty sama wybierasz swój los. Dziecku też daj szansę.