#4H2Vy

Stało się to pewnego czerwcowego dnia w szkole. Byłam wtedy w drugiej klasie gimnazjum. Dzień był okropnie gorący, dlatego co chwilę chciało mi się pić. Wypiłam już całą zawartość mojego bidonu plus jeszcze zakupioną w sklepiku butelkę wody, czyli łącznie około 1 litr wody. Była godzina 12:57, właśnie trwała lekcja matematyki. W tym momencie poczułam parcie na pęcherz. Zapytałam nauczycielkę o to, czy mogę wyjść do toalety. Popatrzyła na mnie przez chwilę ze zdziwieniem, po czym odpowiedziała: "A od czego była przerwa? Trzeba było iść na przerwie. Poczekaj do końca lekcji, jeszcze tylko 13 minut". Nie pozostało mi nic innego, jak tylko czekać. Jeszcze tylko 13 minut... Przez jakiś czas starałam się o tym nie myśleć, ale uczucie było coraz silniejsze. Spojrzałam na zegar - zostało 7 minut lekcji. Zgłosiłam się drugi raz, znowu zapytałam o możliwość pójścia za potrzebą. Od nauczycielki usłyszałam, że nie powinnam przerywać lekcji przy tak ważnym temacie jak wyrażenia algebraiczne. Zrezygnowana opuściłam rękę i założyłam nogę na nogę. Próbowałam wytrzymać, ale z każdą minutą było mi coraz trudniej. Nogi zaczęły mi się trząść. Nawet nie podnosiłam już ręki, bo wiedziałam, jaka będzie jej odpowiedź.

Około 3 minuty później stało się. Nagle poczułam ciepło między moimi nogami. Pomyślałam wtedy: "Nie, to nie może być to, tylko nie to!". Zamknęłam oczy. Czułam ciepło nie tylko między nogami, ale też na nogach. Zaczęłam krzyczeć. Wszyscy obrócili się w moim kierunku, patrzyli na mnie, niektórzy zaczęli się śmiać. Zrozpaczona wybiegłam z klasy i zamknęłam się w łazience. Płakałam, nie mogąc uwierzyć w to, co się stało. Nie wychodziłam z toalety przez długi czas. Dopiero gdy przyszła pani pedagog, zaczęłam z nią na spokojnie rozmawiać. Do domu wróciłam z rodzicami w samochodzie. Po powrocie wzięłam prysznic i rzuciłam się z płaczem na łóżko.
Shido Odpowiedz

Raz miałem bardzo podobną sytuację, tylko skończyło się inaczej, wiedząc że już nie wytrzymam po prostu wstałem i wyszedłem nie zważając na niezadowolenie nauczycielki, wolałem dostać uwagę niż się posikać.

GeddyLee Odpowiedz

To jedna z patologii polskiej szkoły. Każdy uczeń powinien móc wyjść do toalety bez pytania, jak na studiach. Takie traktowanie kogokolwiek jest bestialskie.

FajnyCzlek

Tym bardziej że "była przerwa"
No fajnie wiem że była ale co mam poradzić na yo że teraz mi się chcę? Mam wstrzymać no była przerwa 40 minut temu i przez te niecałą godzinę nie mogło mk się zechcieć?

ohlala

To jest patologia mściwie nam rządzących. Będzie tak dopóki nad nauczycielami będzie wisieć groźba bycia ciąganymi po sądach, bo dzieciakowi coś się stało w toalecie lub w drodze do niej.

NajebanaAleDama

Teraz to jest zabezpieczenie ich tyłków. Ilu jest takich rodziców, co też płaczą, że ich dziecko nie może iść do toalety, a jak potem się coś zdarzy, to pierwszy zapyta, gdzie był wtedy nauczyciel. Ot, Polska.

335579

Zawsze dziwią mnie historie, w których ktoś nie może poczekać tych 15 czy 30 minut. W teatrze siedząc w środku rzędu też wyjdziesz? albo w trakcie egzaminu na prawo jazdy? W komunikacji miejskiej wysiądziesz na przystanku i zsikasz się za wiatą? Nawet w domu czasem musisz poczekać, bo ktoś inny zajmuje.
Może mam jakiś mocny pęcherz, ale przez 12 lat szkoły ani razu nie wychodziłem na przerwie do toalety. Przez 2 pierwsze nie chodziłem również na przerwie (bałem się że się zatrzasnę :P ). Ja rozumiem, że są różne osoby i różne przypadki, więc pewnie czasem się zdarzy istotna potrzeba wyjścia z sali (np odruch wymiotny - ten czekać raczej nie da rady ;) ), ale chyba większość wyjść do toalety jest po to, żeby stracić część lekcji...

Tyctarara

335579
Właśnie czasami się nie da. I o tym jak widzisz jest ta historia. To nie jest tak, ze znając swoje ciało świadomie narażam się na coś takiego. Jak na przerwie mi się zachce siku, to muszę iść do łazienki, bo wiem, ze będzie tylko gorzej. Ale czasem to pragnienie narasta w przeciągu 20 minut, od momentu zero, do momentu gdy widzę na żółto i nie kontroluje zwieraczy.
Nietrzymanie moczu to częsta przypadłość u kobiet. U mnie z wiekiem udało mi się dojść do kontroli jako-takiej, ale trzymanie przez godzinę jest wciąż dla mnie niewyobrażalne.

PiratTomi

Jesteś mężczyzną i nie masz okresu, ale pomyśl, że kobiety, którymi niewątpliwie są uczennice, mają okres i muszą często korzystać z wc.

Nie porównuj egzaminu do typowego dnia w szkole, gdzie na przerwach spożywa się posiłki i normalnie funkcjonuje.

Szkoły serio przodują w łamaniu praw człowieka.

ciasteczkowaa12

Skoro niby chodzi tylko o to, że uczniowi może się coś stać, do dlaczego nauczyciele nawet na zdalnym mają problem jak ktoś chce wyjść do toalety?

zjemcikota Odpowiedz

Szkoły przodują w łamaniu podstawowych praw człowieka... Wyjście do kibla jest czymś normalnym i zawsze powinno być. Ciekawe, co by ta stara prukwa zrobiła, jakby jej ktoś zabronił iść do toalety.

Solange

I to jest najlepsze. Bo nauczycieli jest mniej niż uczniów. Oni nie mają takich kolejek do toalety. Kolega z klasy w liceum wprost mówił nauczycielom, że on chodzi tylko na lekcji, bo na przerwach są takie kolejki, że nie ma szans. Na szczęście u mnie nie robiono z tym problemów, ale pewnie dlatego, że trzeba by byłoby naprawdę ślepym, żeby nie zauważyć tej kolejki nawet przed samą toaletą. Ksiądz nawet zabronił nam pytać i po prostu wychodzić do toalety, a jedyne "problemy" robił pan z historii, który narzekał, że pytają go czy mogą iść do łazienki. Narzekał, że to nie łazienka, a toaleta. Ale jeśli nie było sprawdzianu czy kartkówki to chyba wszyscy puszczali.

agathe

Otóż "stara prukwa" sama sobie nie ustala zasad. W czasie lekcji nikogo nie ma na korytarzu i nikt nie pilnuje, co taki uczeń robi, kiedy wychodzi do toalety. Szansa, że coś się stanie jest nieduża, ale jednak jest. Wyobraź sobie, że dziecko wychodzi na lekcji do toalety, spada ze schodów i traci przytomność. Albo idzie sobie zapalić przed szkołę i ktoś je przyłapuje, albo... milion różnych sytuacji może przyjść dziecku do głowy. I co wtedy? Czyja to wina? Cała odpowiedzialność spoczywa wtedy na nauczycielu, który udzielił pozwolenia na wyjście ucznia, bo to on jest odpowiedzialny za zdrowie i życie ucznia w czasie lekcji. Ryzykowałbyś?

diq1

Główny problem jest w podejściu Polaków, od małego uczących się kombinowania i leserstwa, a "wykiwanie systemu" to powód do dumy.
Jakby było dozwolone chodzić do toalety na lekcjach, to trzeba by w klasach obrotowe drzwi zamontować, bo by się nie zamykały.

SweetGirl121 Odpowiedz

Ehh polskie szkoły. Ale nauczyciele to sobie mogą wyjść. Przecież " Czy mogę wyjść do toalety" może tak wiele znaczyć. Jakieś kobiece sprawy, zwykła potrzeba, a może ktoś się gorzej poczuł itp. Ale niee, nie wolno przerywać lekcji.

Skobel1

U mnie nauczyciele nie chodzą podczas lekcji do toalety. Natomiast nie ma problemu, żebyśmy my mieli wyjść. Ale może to zależy od szkoły, bo w podstawówce nie chcieli puszczą, a w średniej nie ma problemu.

agathe

Nauczyciel nie może wyjść z lekcji. Niektórzy wychodzą, to jasne, ale to jest niezgodne z prawem.

Vito857 Odpowiedz

Też raz tak miałem z anglistką, tyle że jakoś wytrzymałem.
Jak ojciec wpadł do szkoły z awanturą, tak od tamtej pory każdego wypuszczała.

tapczan90

Jak nie zdasz egzaminu na prawo jazdy, to też naślesz ojca? Ciekaw jestem jak poradzisz sobie w dorosłym życiu. Niestety takich jak Ty jest coraz więcej. Marna przyszłość tego narodu.

PiratTomi

Tapczan, a wolasz matkę by ci podtarla dupe, gdy skończysz? W dzieciństwie to robiłeś. Marna przyszłość tego narodu, skoro takich jak ty jest wielu.

anonimowagirl27

tapczan, czy ty se myślisz że pani się posłucha dziecka? Nie rozumiem takich osób jak ty, którzy inteligencją tak nisko spadają... Niestety "takich jak ty jest coraz więcej". Marna przyszłość tego narodu, oj marna

GrubyKotlet Odpowiedz

Beznadziejna nauczycielka. A Ty kochana, jesteś za dobrze wychowana, za grzeczna. Trzeba wpoić dzieciom szacunek do innych, ale i do siebie.

AjHejdDisGejm Odpowiedz

Facetke powinni wydupcyć za to, ktoś mógł np. źle się poczuć, lub mieć atak brzucha. A pytanie "od czego była przerwa?" najlepsze, jak w co drugiej szkole kible na przerwach zajęte zarówno przez załatwiających potrzeby, jak i przez palaczy/vaperów, dlatego sam wolałem iść w połowie lekcji.

bazienka Odpowiedz

spiesze wyjasnic, ta sraczka o to, ze wyjscie z pytaniem jest dlatego, ze nauczyciel odpowiada za ucznia podczas trwania lekcji
jakby dzieciak wylazl ze szkoly i wpadl pod samochod, to nauczuciel mialby problem
podobnie jak gdyby sie w tej lazience potknal i uderzyl glowa o kafle czy umywalke
i to jest konflikt tragiczny, bo z jednej strony strach dzieciaka wypuscic, z drugiej jak popusci, to i tak bedzie niefajnie, z trzeciej co ma zrobic- zostawic 19 dzieci i isc z tym jednym?
troche impas

PiratTomi

Na przerwie też odpowiadają za uczniów, a jakoś wtedy nikt nie ms problemu, że dziecko może umrzeć w toalecie.

Zresztą nauczyciele nie przejmują się swoją odpowiedzialnością za dzieci, gdy pozwalają patoli znecac się nad słabszymi uczniami, a przecież też wtedy odpowiadają za te dzieci i ich bezpieczeństwo.

MaryMary Odpowiedz

Nigdy tego nie zrozumiem, chce Ci się bardzo sikać, nie możesz już wytrzymać i zamiast wyjść do tej łazienki nie zważając co mówi nauczycielka ( bo co niby może Ci za to zrobić) to lepiej się posikać w majtki przy całej klasie na lekcji?

bazienka Odpowiedz

co wy macie ludzie z tymi zwieraczami?

bylo wstac i wyjsc z tej klasy, najwyzej uwaga (chociaz pewnie daloby sie zawalczyc, bo to deprywacja podstawowych potrzeb i zagozenie dla zdrowia), a nie upokorzenie i smuteczki

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie