#54HpL

Jestem kelnerką i barmanką w pewnej restauracji.

To co odróżnia ekipę pracującą w tym miejscu od innych, to to że przyjmują tu tylko młode i atrakcyjne dziewczyny, a nasz uniform składa się z krótkich szortów, szpilek i bluzek lekko odsłaniających brzuch. To wszystko w wiadomym celu.

To co się tam odwala, przechodzi ludzkie pojęcie.

1. Klepanie po tyłku jest na porządku dziennym. To jeszcze pół biedy, ale zdarzają się i tacy, którzy potrafią swoją obleśną rękę w szorty włożyć, albo złapać za krocze. Polityka firmy jest taka, że nie można takiego klienta wyprosić więc każda to znosi. Jedynie możemy odciągnąć jego rękę, ale to wszystko.
2. Obleśne teksty. Zdarzył się nawet starszy facet, który wprost zaproponował mi "szybki numerek" w toalecie. Oczywiście musiałam się uśmiechać i wywinąć brakiem czasu, bo też nie mogę powiedzieć co o tym myślę.
3. Pytania w stylu "ile bierzesz za godzinkę".
4. Celowe wylewanie piwa, czy innych napojów. Zmywanie podłogi należy również do naszych obowiązków. Po co to robią? Bo wtedy mogą obczaić taką dziewczynę z bliska i przez dłuższy czas. Podobno na początku nie było mopa, więc dziewczyny musiały ścierać podłogę szmatą na klęczkach, a wtedy wiadomo. Stuleje zadowolone, bo dziewczyna tyłek wypięła.
5. Rzadko bo rzadko, ale niby przypadkowe oblanie kelnerki piwem w okolicach biustu też się zdarza.

Zapytacie co mnie trzyma w tej pracy? Ano zarobki. Są naprawdę dobre i pozwalają na wynajem całkiem ładnego mieszkanka samej. Nie skończyłam studiów, więc nigdzie tyle nie zarobię.
rocanon Odpowiedz

Zastanów się, co jest ważniejsze - godność, czy kasa.

JoseLuisDiez

Zawsze można spróbować znaleźć sobie pracę na godnych waunkach i za godną kasę.

madorka2020

@PaniBukiet
Osobiście również nie skończyłem studiów. Z pewnych powodów odszedłem tuż przed obroną pracy inżynierskiej. Mimo wszystko pracuję w branży związanej z kierunkiem studiów i zarabiam na tyle dobrze, żeby odłożyć sobie na koncie oszczędnościowym 60% wynagrodzenia niczego sobie nie odmawiając i żyjąc tak, jak zawsze chciałem.
Brak skończonych studiów to nie jest wymówka.

JoseLuisDiez

@PaniBukiet
Jak nie będzie próbować znaleźć inną pracę, to się nie dowie - a może gdzieś jednak znajdzie?

Dopamine

Żadna kobieta nie traci godności przez molestowanie ale autorka traci ją godząc się na molestowanie dla pieniedzy.

karlitoska

madorka2020 pracujesz w zawodzie, który studiowałeś, dyplom nie ma znaczenia, jeśli nie chcesz robić uprawnień w izbie, ale dla pierwszego pracodawcy byłeś traktowany jak ktoś kto ma pojęcie branżowe/kierunkowe. Odpowiedź sobie na pytanie czy na Twoje stanowisko przyjęli by kogoś kto skończył samo liceum albo zawodówkę. Jeśli nie to znaczy, że Twój komentarz jest żałosny i tylko po to żeby poprawić Ci ego.

Dahun2

Karlitowska chcesz inny przykład?
1. Znajoma z byłej pracy, nie zaczęła nawet studiów, zaszła w ciążę w liceum, które ledwo skończyła. Zarabia tyle, że nie ma problemu z wynajęciem mieszkania (i to dość sporego) i nie musi dawać się molestować.
2. Moja starsza siostra, zrezygnowała ze studiów po pół roku. Nie ma problemu z pracą. Akurat nie wynajmuje mieszkania ale nie byłby to problem, po prostu mieszka z narzeczonym w jego rodzinnym domu.

Prawda jest taka, że Autorką sprzedaje swoją godność za pieniądze, rzucając najbardziej banalnym argumentem "bo nie skończyłam studiów". Od kiedy studia są potrzebne do pracy? Jasne, łatwiej jest zarabiać więcej na start jak skończy się studia, nie oznacza to jednak, że osoby bez dyplomu nie mają już żadnej szansy.

karlitoska

Dahun2 jak ktoś jest ogarnięty, to oczywiście, że może dobrze zarabiać bez studiów np. w handlu, ale madorka2020 podał przykład siebie, gdzie studia robił, tylko ich nie dokończył i pracuje w zawodzie, który studiuje, więc co nijak ma się do sytuacji...

radiant Odpowiedz

Co jest w stanie zastąpić honor? - honorarium.

Vito857 Odpowiedz

"Polityka firmy jest taka, że nie można takiego klienta wyprosić" - a prawo jest takie, że nikt nie ma prawa cię molestować.

Feniks06

Nikt jej nie molestuje skoro się na to godzi. A godzi się bo hajs się zgadza. Zarabia jak twierdzi dobrze bo świadomie wykonuje pracę, która polega nie tylko na tym by była barmanka/kelnerka a również by tolerowala/akceptowała takie zachowania klientów.

Ludzie nikt jej nie przystawia broni do głowy. To jest czysty deal na który się godzi. Więc albo niech zmieni prace jeśli jej nie odpowiada albo skoro jej odpowiada a odpowiada bo przedkłada hajs ponad komfort psychiczny to niech nie jęczy jak jej źle bo nie jest jej źle. A przynajmniej nie wystarczająco źle by parę banknotów nie koiło bólu. Codziennie całe masy osób wykonują pracę za którą nie przepadają tylko dlatego, że zarobek im odpowiada. Tak więc autorko... Nie jęcz tylko rób co do Ciebie należy albo zmieć pracę.

Mkwebe Odpowiedz

Układ jest prosty. Ty dajesz się molestować w pracy za co dostajesz znacznie wyższe wynagrodzenie.
Nikt Cię nie zmusza, jesteś tam dobrowolnie.

Hvafaen Odpowiedz

Szlag by mnie trafił w takiej pracy. Wywaliliby mnie pierwszego dnia za uderzenie klienta.

militarisch

@Hvafaen W końcu ktoś normalny

karlitoska

Myślę, że nie wywalili, bo sądzę, żebyś się nie zatrudniła. Mi by takie warunki, z pogranicza prostytucji, też nie pasowały, ale autorka zna politykę firmy i wie za dlaczego zarabia więcej, niż "standardowa" kelnerka i nikt jej nie zmusza do tej pracy, więc nie widzę problemu.

Ifyoulikeme Odpowiedz

No nie wiem. Jako prostytutka pewnie zarobisz więcej, warto rozważyć.

ManaSama

Nad dawaniem dupy? Brawo

Ellesans Odpowiedz

To co opisałaś, w lokalach o "wiadomym celu", nie jest niczym niezwykłym. Zarobki też nie są niczym niezwykłym. Pozostaje odwieczne pytanie "mieć czy być". Ty wybrałaś.

ifikles Odpowiedz

Jeśli się ubieracie jak tirówki to czego się spodziewacie? Bardziej się dziwię gościom że przychodzą i płacą bo przecież widzą że nic z tego nie będzie.

GeddyLee

naiwni są. Podobnie jak klienci klubów ze striptizem

nibylung

czyli tak samo można usprawiedliwić molestowanie na plaży, bo skoro ktoś ma na sobie tylko namiastkę bielizny, to nie ma co się dziwić, że będzie molestowany? cóż za płytkie tłumaczenie. nawet gdyby chodziły tam całkiem nago, to nikt nie ma prawa ich dotknąć. kultura gwałtu ma się świetnie właśnie przez ludzi o takich poglądach jak twoje, ifikles.

Hvafaen

Ona jest barmanką. Co z tego, że polityka firmy tak nakazuje im się ubierać? Niby jak połączyłeś uniform z chęcią uprawiania seksu i macania? One nie są tam w tych celach i klienci to wiedzą.

JMoriartyy

Co k****? Czyli jak kobieta ma szorty i krótką bluzkę to można jej łapy do gaci wkładać? Weź ty j*bnij porządnie głową w ścianę.

Mkwebe

Co ma do tego macanie na plaży?
Pracownice są poinformowane, czego się od nich oczekuje i dostają za to wynagrodzenie. Godzą się na to świadomie, tym samym, wyrażając na to zgodę.

Molestowane dziewczyny na plaży nie wyrazały na to zgody.

Taka mała różnica.

nibylung

nie odpowiadam na wyznanie, tylko na komentarz ifiklesa, który usprawiedliwia molestowanie ubiorem. nie napisał "skoro się na to godzicie, to czego się spodziewacie", tylko "jeśli się ubieracie jak tirówki...". owszem, skoro autorka się godzi na takie warunki, to nie widzę powodu, by narzekała. natomiast ubiór nie jest żadnym usprawiedliwieniem. stąd moje porównanie do plaży w odpowiedzi na konkretny komentarz.

Mkwebe

@nibylung,
sorry, nie ogarnąłem.
W tej wersji przyznaję Ci rację.

Hvafaen

Mkwebe, gdzie w umowie o prace mają napisane o tym, że do ich obowiązków należy bycie dotykanymi?

nibylung

@hva, nie chodzi o to, że to należy do ich obowiązków, ale o to, że skoro autorka się na takie warunki godzi, to nie powinna narzekać. nikt jej siłą w tej pracy nie trzyma. osobiście wolałabym pracować na kasie lub w normalnej restauracji ale za niższą stawkę, niż poniżać się przed zboczeńcami i jestem pewna, że autorka znalazłaby jakąkolwiek pracę, po prostu tam jej wygodnie.

Qehayoii Odpowiedz

Po prostu jest sobie skala zawodowa, a ty pracujesz sobie na tej skali gdzies pomiedzy prostytutka z pelnym zestawem uslug a kelnerka - wiec wyglada to tak jak wyglada, nie rozumiem po prostu zdziwienia/zaskoczenia, ze nie jest fajnie.

A, i mozesz zarabiac dobre pieniadze bez studiow (wymaga to myslenia, wysilku, konsekwencji etc.) a co do samego studiowania - zeby ukonczyc dobre studia trzeba jakiejkolwiek weryfikowalnej inteligencji, sensownego wychowania i kasy, czyli ludzie idacy na studia juz sa do przodu a po ich skonczeniu co najwyzej troche bardziej... Inna sprawa ze jako kobieta mozesz sobie sensownie ulozyc zycie nawet bez wielkiej kasy (w calym tym parciu na kase u facetow chodzi zazwyczaj o kobiety).

yo77 Odpowiedz

Zarobki byś miała dużo większe dając dupy, a godności już nie masz, więc co cię hamuje?

Econiks

Nie ma, bo się na to zgadza. Nikt jej lufy przy skroni nie trzyma. W każdej chwili może powiedzieć dość, ale tego nie robi.

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie