#5GnbG

Z perspektywy osoby, która od zawsze miała łatkę „bananowego dziecka”.

Od zawsze w moim życiu było mnóstwo miłości, szczęścia i wspaniałych chwil. Można powiedzieć, że po prostu wygrałam na loterii. Mam małą, ale cudowną rodzinę. Tata od zawsze miał pomysł na siebie, wiec zakładając firmę już w wieku 21 lat miał bardzo dużo pieniędzy i jeździł najnowszymi samochodami, a wtedy w ogóle mało ich było na drogach. Poderwał moja mamę, która nie miała w ogóle świadomości ile on tak naprawdę zarabia i wyszła za niego za mąż.

Parę lat później urodziłam się ja i mój brat. Byliśmy wychowywani w ogromnej miłości, nikomu w życiu nie zawdzięczam tyle ile swoim rodzicom. Jednak oczywiście z racji posiadanych pieniędzy, mieliśmy piękny dom, drogie samochody, markowe ubrania, wyjazd na różne kontynenty. Jednak jakoś nigdy nie myślałam, że jestem od kogokolwiek lepsza. Rodzice zawsze mu powtarzali, że ważne nie to co masz, a to jakim jesteś człowiekiem. Nie przywiązywałam nawet wagi do tego jak ktoś ma w życiu, spotykałam się z ludźmi bogatszymi, jak i tymi, którzy w domu cierpieli z powodu alkoholizmu rodziców lub innych patologii. Zawsze starałam się pomóc. Kolegi rodzice zostali wyrzuceni z domu? Załatwię transport jego mebli do firmy mojego taty i mogą tam być, dopóki nie znajdą nowego! Kolega miał wypadek, koniec końców uderzył w barierki. Jak wysłał zdjęcie, sama poprosiłam pracownika taty o podjechanie lawetą. W podstawówce były biedne dzieci, których nie stać na wigilię w klasie? Mama podrzuca do szkoły małe paczki dla biedniejszych dzieci z mojej klasy, o których jej powiedziałam. Poprosiła o pełną anonimowość. Tata zawsze anonimowo wspierał różne działalności charytatywne.

Nie zrozumcie mnie źle. Ja nigdy nie chciałam się niczym chwalić, a zapraszałam do domu tylko osoby, które lepiej poznałam. Nie opowiadałam biedniejszym znajomym o pobycie w Australii, nie śmiałam się z koleżanki, kiedy przyjechała mocno starszym autem. Takie normalne zachowania, nie? Przecież wy też tak nie robicie. Tylko ja od zawsze miałam łatkę banana. Oczywiście, miałam znajomych, ale cała szkoła plotkowała. Bo jakaś Pani Kowalska zna moja mamę i Agatka z podstawówki nie pójdzie do takich snobów.
PrzezSamoH Odpowiedz

Ludzie po prostu zazdroszczą Ci pieniędzy, łatwiejszego życia i spokoju. Ewentualnie możesz być taka jak moja bliższa koleżanka - jej rodzice mają spore pieniądze, ale nie są też jakimiś wielkimi bogaczami, ale dziewczyna mimo że miła, fajna, nieobnosząca się z kasą to kompletnie odrealniona finansowo, co wychodziło czasem w rozmowie i bywało zabawne/irytujące ;)

AmziToIzma

Też miałam taką koleżankę, kiedyś miła, pomocna, uśmiechnięta, miała wielu znajomych, a jednak często nie mogła pojąć, że coś jest "za drogie" dla jakiejś osoby, bo jak to drogie? Jak to nie stać Cię na spontaniczny wypad na zakupy, na obiad w dość drogiej restauracji (przecież jest tanio), jak to kupiłaś tylko jedną rzecz, skoro jest ich mnóstwo? Ja przy okazji kupuję koszulke przecenioną na dychę, ona przy okazji kupuje buty za 600zł i jest zdziwiona, że inni tej okazji nie rozumieją ;). Trochę słabo ze strony rodziców, że nie dawali jej żadnych ograniczeń, bo z czasem z fajnej dziewczyny zrobiła się typowa "bananowa paniusia", patrząca na innych z góry, oceniająca ludzi po ich majątku. Zaczęło się od tego, jak po jednej z domówek osądziła kolegę z koleżanką o kradzież jakiegoś wisiorka, argumentując to tym, że biedni są, więc pewnie ukradli, żeby sprzedać. Okazało się, że wisiorek położyła nie tam, gdzie jego miejsce, znalazła po kilku dniach.
No, ale nie wszyscy tacy są, Autorki o to nie posądzam, żeby nie było :D.

PrzezSamoH

To ta moja koleżanka to dobra osoba, nigdy nikomu nie dała odczuć, że jest lepsza, ale na pewnych poziomach łatwiej dogadywała się właśnie z zamożnymi dziewczynami, bo miała podobne doświadczenia - nie miały odruchu myśleć w pierwszej kolejności o kasie. Przykładowo nasze znajome wynajmowały mieszkanie, a ona była zdziwiona, że wybrały sobie takie malutkie, słabo wyposażone i daleko od uczelni. Dopiero jak jej się powiedziało, że to kwestia ceny to łapała. Albo na zakupach - nie patrzyła w ogóle na ceny tylko brała, co uważała za ładne i trzeba było jej tłumaczyć, że nawet jak mam przy sobie 200 zł to nie wydam ich na jedną sukienkę skoro jeszcze za to muszę kupić buty i bilet miesięczny :P

Papierosek Odpowiedz

Bardzo podoba mi się Twoje zachowanie, takie bardzo pozytywne! Jestem zdania, że nie ważne jest ile ktoś ma materialnie, ale to co ma w sercu 😀

Bepa

@Papierosek Zgadzam się!

cokolwiekv Odpowiedz

Tata zawsze powtarzał mi: pieniądze same w sobie nie są złe, zależy tylko, co z nimi zrobisz.

Ssccaarrlleett

Skoro już tak się dzielimy ojcowskimi złotymi myślami, mój mi zawsze powtarzał: w Twoim pokoju jest taki burdel, że brakuje jeszcze na środku nasrac.

Feniks06

Ssccaarrlleett - Jak zwykle brakuje najważniejszego. Nasrał?

uwagapeklagumka Odpowiedz

Nie trzeba być bogatym aby być snobem

Lewkonja Odpowiedz

Bogactwo bez wody sodowej

Parsyn12 Odpowiedz

Ty oraz twoja rodzina wykazaliście szlachetną postawę, nie warto przejmować się plotkami bo ludzie po prostu lubią gadać i mają 'ból dupy" o to jak ktoś nie daj Boże ma lepiej od nich. Trzeba umieć zachować się w sytuacji w jakiej jesteśmy. Ludzie bogaci mają prościej jeśli chodzi o dobra materialne natomiast sytuacja wygląda gorzej z reputacją oraz opinią publiczną, widać to zwłaszcza w mniejszych miastach gdzie ludzie się znają.Bardzo podoba mi się podejście, wychowanie które odebrałaś od rodziców jest naprawdę wzorowe, Nie szata zdobi człowieka, działa to również w stosunku do ludzi bogatych. Tak trzymaj, życzę ci szczęścia i pamiętaj. nie przejmuj się opinią i plotkami bo ludzie mają potrzebę krytykowania każdego kto im się nie podoba.

zsmnz Odpowiedz

zwyczajna ludzka zazdrość, zawiść i stereotypy bo inaczej tego siebie da nazwać.

Fredrica Odpowiedz

Chciałabym mieć takie problemy. Masz kochającą rodzinę, zapewniony start w życiu a narzekasz, że niektórzy ludzie Ci zazdroszczą? A co Cię boli jakaś pani Kowalska?
W sumie sama zazdroszczę, ale nie zawistnie. Po prostu też bym tak chciała.

PapierowaFoliowka

Przede wszystkim, nie wartościuje się czyichś problemów. I jak trzeba już przetłumaczyć, to gadanie ludzi da się odczuć i to bardzo. Po jakimś czasie męczy.

GallaAnonim Odpowiedz

Z jednej strony rozumiem. Ale osobiście mam doświadczenie z taką dziewczyną z bogatej rodziny. Też nie chwaliła się ani nie obnosiła z bogactwem. Ale miała swoje zachowania. Na urodziny kupiła każdemu w klasie paczkę cukierków i lizaka z manufaktury. W bardzo irytujący sposób trzymała na przerwie swój telefon wielkości tableta (2012 rok, więc standardy trochę inne). Przed kiermaszami kupowała maszynki z foremkami, żeby zrobić jak najwięcej figurek, i kiedy każdy przynosił po kilka sztuk, ona miała kilka kartonów. Nie wiem na ile była świadoma swojego zachowania, ale w krótkim czasie większość klasy straciła do niej jakąkolwiek sympatię.

Lipcowa

Jak się trzyma tablet w "bardzo irytujący sposób"? XD

GallaAnonim

Trzymała go wyżej, niż normalny człowiek, a jednocześnie odsuwała rękę do przodu, przez co wyglądała jakby chciała pokazać go wszystkim dookoła. Do tego odpowiednia pozycja ciała i naprawdę niejedna osoba miała ochotę wziąć to urządzenie i rozbić jej o nos

little38 Odpowiedz

niezły z ciebei łaskawca, skoro nie smiałaś sie z kolezanki, która przyjechała mocno starszym autem...

bogusha

Nie chciałem tego mówić, ale wypierdalaj xD

NiePlumkaj

Autorce chodzi o to, że taki jest stereotyp dziecka bogatych ludzi, które może sobie pozwolić prawie na wszystko

Zobacz więcej komentarzy (8)
Dodaj anonimowe wyznanie