#5i4FP
Jak miałem 5, a ona 7 lat, była dla mnie ideałem piękna, chciałem ją "poderwać". Zaprosiłem ją na moje podwórko i zacząłem popisywać się swoimi umiejętnościami. Jako że ona uwielbiała sportowców, postanowiłem rzucać młotem.
Zabrałem z domu taki młotek z gumową główką (używany np. przy układaniu płytek) i zabrałem się do dzieła. Zamach niczym Paweł Fajdek i rzut. Szkoda tylko, że zamiast w wyznaczone pole, trafiłem w moją idolkę...
Chyba jej się nie spodobało, bo dziś ojcem jej dzieci nie jestem ja :D
Doobra musze sobie zapisać ze podryw na młotek raczej nie zadziała. Dzięki za info ;)
Cóż, popisałeś się jak Fajdek na igrzyskach w Rio ;)
Ja na 18 urodziny dostałam od rodziców gumowy młotek "żeby wybic sobie te wszystkie głupoty z głowy" 😭😂
Przynajmniej wiedziała, że celnie trafiasz
.
Masz traumę??
A może ty masz traumę? Pod każdym wyznaniem piszesz to samo...
Jeszcze pod żadnym wyznaniem nie napisałam tego komentarza, mangozjebko.
No co? NIGDY NIE NAPISALAM TAKIEGO KOMA. A ty, jak widać, jesteś tu nowa, mangozjebko, więc nie wiesz, czy pisałam takie komentarze wczesniej.
Jestem tu od pół roku i czytam każde wyznanie, po prostu założyłam nowe konto ;) i masz rację, może nie pod każdym, ale zdecydowanie przy zbyt wielu wyznaniach pojawia się twój komentarz tego typu ;)
za moich czasuw nie bylo takich glupich pomysluw...