#5sNfg

W październiku ub roku dostałam na adres służbowy dwie przesyłki. Jednego dnia. Pocztą. Druga w dyskografii kaseta audio mojego ulubionego zespołu. Po chwili kurier przyniósł przesyłkę w której była pierwsza wydana kaseta. Chodzi o zespół Hey. Wszystko byłoby ok gdybym wiedziała od kogo. Obydwie zakupione zostały na allegro przez niezweryfikowane konto założone na mnie. Odchodzę od zmysłów. Niby mam 40 lat, ustatkowane życie, ale nie daje mi ten fakt spokoju. Komu o tym nie powiem, twierdzą że to wielbiciel jakiś, ale teksty tych piosenek są tak skrajne w przesłaniu że mam wątpliwości że moze jednak ktoś chce mnie poprostu "dobić". Niestety nie mam znajomych którzy podzielaja mój gust muzyczny i nigdy za wielu o tym nie wiedziało. Jedyna osoba którą mogłabym podejrzewac wyparla się że zdecydowanie nie jest nadawca tych kaset, a zarazem była pierwsza osobą która "napatoczyła" się gdy je otrzymałam. minęło pół roku, a ja się ciągle zadręczam.
AdamBochwa Odpowiedz

Pewnie jakiś wstydliwy kolega z pracy , może nawet prawiczek. Zorientował się że nie jesteś zachwycona i szukasz kto i mógł się wystraszyć.

Odpowiedz

Przeszło mi przez myśl że ta osoba mogła się przestraszyć że szukam. Zapytałam prosto z mostu jednak z prosbą o dyskrecje. Jak wobec tego pomimo zdecydowanego NIE można by z niej coś wycisnąć, bo nie ukrywam...liczę na tego właśnie nadawcę. A kontaktów raczej prywatnych nie utrzymujemy.

Vito857 Odpowiedz

W sumie dobrze, że na adres służbowy, a nie domowy

Dragomir Odpowiedz

Wszystko jest OK, dopóki sam płaci za swoje zakupy. Może założyć sobie konto nawet na nazwisko Donalda Tłuszcza, szkoda czasu na jakiegoś niemotę, który nie potrafi nawet sam zagadać.

didja Odpowiedz

Może masz osobowość mnogą ;).
A poważniej - co to znaczy konto założone na Ciebie? Twój adres, Twoja karta płatnicza? Niepokojące...
PS Które to teksty? "Misie" i "List"?

Wszystkie teksty. No właśnie... Np. Misie... Zobaczysz... Karą będzie lęk... Ho... W większości trudno doszukać się wielbiciela... Ale Chyba, Zazdrość, Ja sowa czy Moja i Twoja nadzieja...
Skąd do (przepraszam za słowa) cholery mam wiedzieć co ten "poeta" miał na myśli :|

ogienek Odpowiedz

No tak, jak ktoś powie, że czegoś nie zrobił to na 100% mówi prawdę... Autorze, nie słyszałeś o czymś takim jak kłamstwo? Nie wiem czy on to zrobił czy nie ale po prostu mógł skłamać zaprzeczając zrobienia tego.

I tu jest pies pogrzebany, bo wiele właśnie na kłamstwo wskazuje. Jak wydusić prawdę, zachęcić do tego, jak nasze kontakty ograniczają się tylko do służbowych... Pozatym jak przy tym nie wyjść na idiotę jeżeli mówił prawdę...

Dodaj anonimowe wyznanie