#6gEoW
Jestem pierworodnym, więc załapałem się jeszcze na trochę szczepień. Tak koło mojego 4 roku życia odleciała, kiedy była w ciąży z moją siostrą i wciągnęła się w te wszystkie teorie. Wtedy mama mi przedstawiała szczepionki jako "źli ludzie, co mają władzę, kłamią i nam dają szkodliwe rzeczy".
Pech chciał, że uwielbiałem przyrodę od najmłodszych lat, a później rozszerzałem wszystkie przyrody przyrodnicze. Tak ok. 1 gimnazjum zacząłem czytać na ten temat. Wtedy zrozumiałem, że to, co było mi przedstawione jako normalne, wcale nim nie było. Poczułem się okłamany. Dotąd miałem bezgraniczną wiarę w rodzinę, ale wszystkie dowody były przeciwko niej. Kiedy wypłynął temat przy rodzinnym stole i jej to wyjaśniłem, zaczęła jęczeć, że "jej własna krew została okłamana! Przekupiona!".
Ale nie zapominajmy o internecie. Odkąd ogarnęła te wszystkie fora, panikuje jeszcze bardziej, a najgorzej było, jak jakiś typ nauczył ją, jak się posługiwać TOR-em. Z pomocą przyjaciół założyła sobie tam blogaska, czy kij wie co. Trzymam się od tego szerokim łukiem, chociaż musiałem trochę zobaczyć. Wyobraźcie sobie wszystkie głupie teorie spiskowe w jednym człowieku, nawet te, które są sprzeczne ze sobą. Zrobiła sobie kółko wzajemnej adoracji z kilkoma osobami i się chwałą wzajemnie w tym, jak i zwykłym internecie.
Do matki do rodziny na święta nie jeździmy. Bo, słusznie, cała zauważyła, że jest pieprznięta, na co mamusia jest niesamowicie obrażona.
Staram się wszystko przedstawić w trochę humorystycznym, trochę tragicznym tonie, ale prawda jest taka, że ona nie jest złą matką. Nie brakuje nam niczego oprócz szczepień i normalnych leków, bo zapomnij o aspirynie, to przecież "bIG pHaRMa".
Za kilka tygodni kończę 18 i pójdę się normalnie szczepić. Ciekawy jestem jej reakcji. Moja siostra ma 14 lat, ale jest bardzo inteligentna i mogę z nią rozmawiać jak z równą sobie. Odziedziczyła smykałkę po mnie i również zna się na przyrodniczych. Również rozumie, że to co mówi matka to bełkot. Czasem jest zabawnie, tworzymy fałszywe maile w stylu "RP chce zmusić obywateli, żeby szczepili się na katar grecki! Podpisz petycję." A link do petycji nigdy nie działa, bo jest wymyślony. Jest śmiesznie.
Ale mam jeszcze dwójkę. Bliźniaki po 10. Cholera, boję się o nich. Matka jak zobaczyła, że dwójka zaczyna wątpić w te teorie, to indoktrynuje maluchy na całego. Żadne argumenty nie docierają, a z młodą zaczynamy się bać, że dzieciaki w to uwierzą.
Oby maluchy odziedziczyły rozum i nie dały się matce i czy przypadkiem TOR to nie jest przeglądarka dzięki której wchodzić do Deep Webu?
Jest to jedna z przeglądarek internetowych służących do przeglądania deep webu.
Do deep webu wystarczy każda przeglądarka. Deep web to bodajże każda strona, którą możesz w pełni przeglądać posiadając odpowiednie konto. Deep web to banki, społecznościówki, anonimowe.
Do dark webu potrzebujesz specjalnej przeglądarki, choćby TORa. W dark webie możesz znaleźć praktycznie wszystko co nielegalne.
TOR to przeglądarka, która w głównej mierze ma pozwalać na anonimowość w internecie. Możliwość przeglądania dark webu to tylko taki... dodatek.
Pani procesor mówisz o intranecie
Yyyy... A intranet to nie jest czasem jakby zamknięty internet w jakiejś na przykład firmie? Jakby zamknięty kanał komunikacji tylko dla urządzeń podłączonych do lokalnej sieci, które nie mogą komunikować się z urządzeniami z zewnątrz i vice versa.
Tak mi się wydaje, muszę się upewnić.
No jest coś w tym guście, nie dokładnie bo dochodzą tam rzeczy typowo internetowe, ale coś podobnego. Internet w Korei Północnej jest intranetem na przykład. Nie ma większego związku z dark ani deep webem.
O kurcze, sami eksperci.
Do intranetu z tego co pamiętam można się podłączyć z zewnątrz na przykład system bankowy z tego co pamiętam też jest intranetem
Oczywiście musisz mieć odpowiednie konto w systemie
No, to ma sens. Tak jest pewnie.
No, bo potrzebujesz konta aby uzyskać dostęp, czyli każdy bank ma swój intranet, społecznościówki mają swoje intranety itd.
I to wszystko zbite w całość tworzy deep web.
Hmmm... chyba do szczepienia nie potrzeba zgody rodzica. Nie mam pewności, ale możecie spróbować pójść do punktu szczepień, wyjaśnić sytuację i zapytać czy coś da się zrobić.
Poza tym- co za problem pogadać z ojcem i w tajemnicy przed matką się zaszczepić? Sam piszesz, że ojcu to wisi. Szczepienia nie zostawiają zwykle śladów, a w razie co, możecie nosić przez kilka dni koszulki z dłuższym rękawem, albo powiedzieć, że się zaziębiliście. A nawet, jak matka się w końcu dowie, to szczepień wam już nie odbierze. No i w końcu mówimy o zdrowiu- jak nie daj Boże ktoś z Was coś złapie, to może dojść do tragedii (no i nawet możecie się nawzajem pozarażać), także ja bym nie czekała.
Idźcie najpierw sami do punktu szczepień, a jak nie da rady bez rodzica, to wyciągnijcie ojca. Ryzyko awantury w domu to żadne ryzyko, w porównaniu do bycia wystawionym na śmiertelnie groźne choroby.
Wyczytałam na forum prawnym, że jeśli dziecko ma ponad 6 lat, może zgłosić się do punktu szczepień z pisemną zgodą opiekuna prawnego (info z roku 2012, także może być już przestarzałe). Jeśli w punkcie szczepień odmówią podania szczepionki bez obecności opiekuna prawnego, a ojciec by się nie zgodził, to na waszym miejscu podrobiłabym podpis.
Jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju oszustw, ale tutaj chodzi o wasze życie. W dupie bym miała wszelkie zasady. Zresztą nawet jeśli by to wyszło, to i tak nic Wam nie zrobią- prawnie nikt was nie ukarze za dążenie do ochrony swojego zdrowia, a rodzice co najwyżej powrzeszczą i dadzą wam szlaban- moim zdaniem żadna cena za swoje bezpieczeństwo.
Nie wiem czy dobrze myślę no ale cóż.
Jeśli on za niedługo kończy 18 lat to może wziąć odpowiedzialność za rodzeństwo? Przecież może powiedzieć, że rodzice w pracy czy coś a on ma ukończone 18 lat i może iść z nimi na szczepienia.
Katexx nie jest prawnym opiekunem, więc raczej nie
@HydroPompa dziękuję za odpowiedź :)
Myślałam tak, ponieważ ze mną siostra chodziła do lekarza jak byłam młodsza i wszystko ok było.
Może dzieciaki przejmą inteligencję po was, nie przejmuj się na zapas :) zawsze możecie je trochę edukować i tłumaczyć co i jak z tymi szczepionkami, no i rodzicami
Niby takie śmiechy z nich, ale co będzie jeśli okaże się, że faktycznie mieli rację? XD Np. szczepionki, które byly tak zrobione by osoby o pewnych cechach DNA (?) chorowały czy coś? :D Kiedyś nie wierzyli, że ziemia jest okrągła - teraz też niektórzy nie wierzą ;)
Zawsze mnie zastanawiało; jeśli antyszczepionkowca pogryzie wściekły pies... Weźmie tę szczepionkę czy nie weźmie?
Jak tylko słyszę "antyszczepionkowiec" to od razu kojarzy mi się wyznanie lekarza, gdzie maDka przyszła z synem z ZAAWANSOWANĄ GRUŹLICĄ... Także no...
Moja matka jest fanatyczką altmedu. Cały dom jestkultury zawalony książkami Zięby i ziołami...
Brzmi to dla mnie trochę jak przeróbka pasty o ojcu wędkarzu...
Napewno siostra ma smykalke po tobie,,, if you know...
Drogi autorze, jak tylko skończysz 18 lat udaj się do przychodni i zaszczep się. Najlepiej wszystkimi szczepionkami na raz.
Ale dlaczego tak po złośliwie? Bo zakładam, że polecenie szczepienia się wszystkim na raz jest życzeniem śmierci, a nie brakiem wiedzy... Szczepionki były i są jednym z wielu środków medycznych wspomagających rodzaj ludzki w przeżyciu. I jako takie posiadają ewidentnie dobre, ale czasem też złe skutki działania. Nie ogarniam dlaczego dla tak wielu ludzi są aż tak drażliwym tematem. A mogłabym, bo moje dziecko jest po NOPie i to ciężkim. Mimo to nie jestem za zniesieniem szczepień, można by zmienić kalendarz szczepień, żeby nie był tak obciążający i to wszystko.
To trochę tak jakby kilku osobom po Aspirynie wrzody się odezwały ( bo podrażnia żołądek) i postanowili założyć ruch antyaspirynowy, a po czasie dołączyli by do nich jacyś lękowcy przerażeni, że tamtych boli, to i mnie będzie...
Życie też jest ryzykowne, także ten...