#78Wr9 Jedynym powodem, dla którego chodzę do pracy z przyjemnością jest bananowe mydło w łazience. Wyślij PeknietyBalonik Odpowiedz Oby tego mydła ci nigdy nie zabrakło. Makapaczita Brudnym na świecie nie jest łatwo. foxey Odpowiedz Bananowa pianka? Uwielbiam :) NesquikBoi W galeriach handlowych można takie znaleźć nata I na stacjach benzynowych. ciemnamasa Dołączan się, również ją uwielbiam :) Kika1kika Odpowiedz Też uwielbiam bananowe mydło z publicznych toalet :). Szukałam takiego do domu niestety nie znalazłam. jankostanko33 Na allegro jest Kika1kika Dzięki. Poszukam. NesquikBoi Odpowiedz Nie kupuj takiego do domu, bo już nigdy z łazienki nie wyjdziesz :D QuennHokage Odpowiedz Każdy powód jest dobry :D TylkoRaz Odpowiedz O rany, chyba wiem co to za mydło... nie wiem co do niego dodają ale jest niezwykłe. Niezywa Odpowiedz Też lubię bananowe kosmetyki. Miałam kiedyś odżywkę do włosów, bardzo przyjemnie pachniały mi włosy. nata Kallos? Repellomugoletum Odpowiedz Bananowa pianka z orlenu? Kittka Odpowiedz Ja bym się cieszyła z byle jakiego mydła w miejscach publicznych :p Malwinusia Odpowiedz Mi się zbiera na wymioty. To mydło kojarzy mi się tylko z moimi butami, którymi weszłam w świeże psie gówno, a to mydło było jedyne co było pod ręką. Zapach bananów i gówna zmieszanego razem zapamiętam do końca życia... :) Zobacz więcej komentarzy (8)
Oby tego mydła ci nigdy nie zabrakło.
Brudnym na świecie nie jest łatwo.
Bananowa pianka? Uwielbiam :)
W galeriach handlowych można takie znaleźć
I na stacjach benzynowych.
Dołączan się, również ją uwielbiam :)
Też uwielbiam bananowe mydło z publicznych toalet :). Szukałam takiego do domu niestety nie znalazłam.
Na allegro jest
Dzięki. Poszukam.
Nie kupuj takiego do domu, bo już nigdy z łazienki nie wyjdziesz :D
Każdy powód jest dobry :D
O rany, chyba wiem co to za mydło... nie wiem co do niego dodają ale jest niezwykłe.
Też lubię bananowe kosmetyki. Miałam kiedyś odżywkę do włosów, bardzo przyjemnie pachniały mi włosy.
Kallos?
Bananowa pianka z orlenu?
Ja bym się cieszyła z byle jakiego mydła w miejscach publicznych :p
Mi się zbiera na wymioty. To mydło kojarzy mi się tylko z moimi butami, którymi weszłam w świeże psie gówno, a to mydło było jedyne co było pod ręką. Zapach bananów i gówna zmieszanego razem zapamiętam do końca życia... :)