#7xzQb

Sklep, w którym pracuję, oferuje karty podarunkowe z paskiem magnetycznym, takim jak normalne karty z banku. Wczoraj do sklepu przyszła upośledzona dziewczyna z ojcem albo opiekunem, nie wiem dokładnie. Miała taką właśnie kartę podarunkową. Sporo czasu jej zabrało wybranie zakupów. Ale była cały czas uśmiechnięta i bardzo zadowolona. W końcu przyszli do kasy, gdzie skasowałam ich zakupy. Dziewczyna chciała sama przeciągnąć kartę w terminalu, więc go jej podsunęłam. Miała spore trudności, żeby dobrze trafić kartą, przesuwała albo za wolno, albo za szybko, albo w złą stronę. Zarówno ja, jak i jej opiekun oferowaliśmy jej pomoc, ale uparła się, by zrobić to samodzielnie. Próbowała i próbowała, wciąż bez sukcesu. Tymczasem uformowała się całkiem pokaźna kolejka, klienci z ciekawością przyglądali się sytuacji.
Trwało to chyba z 10 minut i z każdą minutą dziewczyna była coraz bardziej sfrustrowana i czerwona na twarzy. Bardzo jej współczułam, to musiało być przykre uczucie nie radzić sobie z taką prostą czynnością i to jeszcze na oczach przyglądających się obcych ludzi.
Gdy już miała łzy w oczach, jej opiekun w możliwie najbardziej delikatny sposób zabrał jej tą kartę. Rozkleiła się wtedy zupełnie, aż się zanosiła płaczem. Klienci robiący zakupy podchodzili zobaczyć co się dzieje. Opiekun przeciągnął kartę przez terminal i… też nic z tego. Wtedy uzmysłowiłam sobie, że chyba coś jest nie tak. Popatrzyłam na ekran i okazało się, że użyłam opcji do płacenia kartą bankową zamiast opcji do kart podarunkowych i stąd wynikł cały problem.
Ze wstydem powiedziałam dziewczynie i jej opiekunowi, że się pomyliłam i musimy transakcję zrobić od nowa. Opiekun i ludzie z kolejki patrzyli na mnie jak na potwora.
Omnomnom Odpowiedz

Zdarza się xd

SG2 Odpowiedz

No nie mogę 😂

RobynAdriannea

Cóż aż takie śmieszne to nie jest...

RopuchaWSianie Odpowiedz

O kurcze.

Fin Odpowiedz

Nie wiem co o tym sądzić, przecież Ona się kompletnie tam załamała, że czegoś tak prostego nie umie zrobić

Dodaj anonimowe wyznanie