#7zrJg

Kojarzycie ten kawał o facecie wracającym codziennie do domu po pijaku i żonie, która ma tego dość, więc przyjaciółka radzi jej, aby jak kolejny raz tak wróci wsadziła mu prezerwatywę w dupę i potem sytuacja "magicznie" się rozwiązuje?

Cóż... mając 10 lat po raz pierwszy go usłyszałam i uznałam to za "świetny" pomysł.

Bardzo nie lubiłam, kiedy moi wujkowie i ciocie przychodzili do nas do domu i tata pił, bo potem brzydko pachniało mu z ust i rano był nie do życia. Stwierdziłam, że po takim żarcie z mojej strony już nigdy się nie napije!

Jak pomyślałam, tak zrobiłam. W ciągu trwania w naszym domu jakiejś imprezy poszłam ukradkiem do sypialni rodziców i ze "skrytki", którą odkryłam kilka miesięcy wcześniej, ale nigdy się do niej nie dotykałam, wyjęłam jedną prezerwatywę, którą, jak dziś pamiętam, schowałam do tej dużej kieszeni od ogrodniczek z przodu i jak gdyby nigdy nic wróciłam do stołu.

Tej samej nocy postanowiłam wdrożyć mój szatański plan w życie, o rany, cóż to były za emocje!

Gdy usłyszałam upragnione chrapanie taty, wytarabaniłam się z łóżka, założyłam skarpetki (mieliśmy panele i stopy mi się do nich przyklejały), przygotowałam prezerwatywę i powolutku udałam się do sypialni rodziców na parterze.

Będąc już tam podeszłam do swojego rodziciela, zsunęłam mu dół od piżamy (co nie było takie trudne, bo do tamtej pory spał tylko w gatkach - teraz sypia w długich dresach) i nałożyłam prezerwatywę na palec.

Niewiele myśląc dziugnęłam ojca prosto w rowek/dziurkę, jak zwał tak zwał.

Na swoje nieszczęście nie doceniłam "lekkości" snu swojego taty. Poderwał się z kwikiem zaraz kiedy mój dziesięcioletni paluszek wylądował - dość głęboko - w jego dupie.

Zanurkowałam pod łóżko, nie wiem jakim cudem mnie nie zauważył, ale dobrze dla mnie i zostałam tam na jakieś 40 minut, aż nie zaczął znowu chrapać jak lokomotywa.

Rano tata - już po wizycie w łazience - odrobinę zielony, wszedł do kuchni, w której jadłam śniadanie i poprosił mamę na "poważną rozmowę". Śmiech mamy słyszałam aż z drugiego pokoju. Potem tata był na nią obrażony przez kilka dni.

A wszystko przypomniało mi się dlatego, że mama dzisiaj na moich dziewiętnastych urodzinach postanowiła wspomnieć jak "dziesięć lat temu ojciec obudził się po imieninach z prezerwatywą w dupie".
tramwajowe Odpowiedz

Zaśmiałem się.
Ale pozostaje tyle pytań!
Mama się śmiała, czyli uznała to za żart. Wiedziała czyj?
Skoro tata od razu wiedział że żart to podziałało, nie pił?
Wiedział czyj to żart?

daeneris2509 Odpowiedz

Znowu niedokończone wyznanie. Czy Twój tata po tym incydencie dalej pił z wujkami? Ps Świetne wyznanie, dawno się tak nie uśmiałam. 😂😊

MarMarSze Odpowiedz

Hehe jestem ciekawa kogo podejrzewano o ten żart xD

Niezywa Odpowiedz

Haha, to są prawdziwe anonimowe 👍

Akwamarynowa Odpowiedz

Dwa razy musiałam przerywać czytanie, żeby się wypłakać ze śmiechu :D

bazienka Odpowiedz

a najwazniejsze? przestal pic? albo upijac sie?

glowawchmurach Odpowiedz

kumple pod namiotami zrobili drugiemu kumplowi też podobny żart. chłopak chodził struty cały dzień. tylko, że oni ten plan dopracowali w zarąbisty sposób 😂😂

KuropatwaWDrzewie

@glowawchmurach jaki?

glowawchmurach

@KuropatwaWDrzewie kumpel się schlał, ale tak, że normalnie zwloki, zero kontaktu. skopali mu dupe by rano bolała. wsadzili mu gumke w spodnie, do której wcześniej nalali trochę białego mydła w płynie. na ręku napisali mu nr do starego sąsiada z bloku z podpisem "zadzwoń misiu"
cóż. gumke znalazł. był blady jak ściana, a jak jeszcze zadzwonił na ten numer i usłyszał męski stary głos to załamał się totalnie. dopiero wieczorem przyznali mu się do kawalu.

losowo Odpowiedz

Dawno się tak nie śmiałam na anonimowych. Dziękuję!

NieMaNickow94 Odpowiedz

Przyznałaś się, że to Ty? 🤔

glowgirl Odpowiedz

Nie, nie kojarze tego kawału...

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie