Dzisiaj rano to zobaczyłem i po prostu muszę komuś o tym powiedzieć, bo mnie rozwaliło. Sprawa dotyczy pewnej dziewczyny, mojej pierwszej miłości z młodych, nie tak odległych lat – nie jesteśmy razem i choć coś tam próbowaliśmy, to nam nie wyszło, każdy poszedł w swoją stronę. Dzisiaj wstawiła na fb zdjęcie ze swoim nowym facetem, starszym od niej o jakieś 15-20 lat. No i mnie po prostu rozłożyło na łopatki. Ze mną żadna dziewczyna nie chce nawet gadać, nie mówiąc o tym, że któraś da się gdzieś zaprosić czy cokolwiek. Tymczasem inni potrafią sobie poderwać dziewczynę 15 lat młodszą ot tak sobie, po prostu. Jak oni to robią? Życie zawsze pod górkę.
Dodaj anonimowe wyznanie
Faceci w sytuacjach jak twoja mają jedną wspólną ceche- każdy się nad sobą użala, tak jak ty w ostatnim zdaniu. Zawsze miałeś pecha:c zawsze pod górkę :c, a reszta społeczeństwa nie tak, że sobie zapracowała, oni mieli po prostu szczęście nie?
Dokładnie tak. Jeśli ktoś urodził się przystojny, śmiały i z "pociągającym" charakterem, to od młodych lat już nie ma problemu w tych sprawach, bo dziewczyny na niego lecą. Nikogo nie da się zakochać w sobie na siłę. Na swoim przykładzie. Jak ktoś sobie zapracował i ma pengę, to dziewczyny nie kochają się w nim, tylko w jego pieniądzach.
Nie nasza wina, że nie jesteś w stanie nic oprócz pieniędzy zaoferować. Ja zawsze wychodziłam z założenia, że mam swoje pieniądze i niepotrzebne mi jego.
To ja, jako kobieta, która mając 18 lat związała się z facetem ponad dekadę starszym, mogę Ci wytłumaczyć, jak to się dzieje. Facet tyle starszy wyrósł już z podejścia "życie zawsze pod górkę" i łapie byka za rogi, to jest cała tajemnica. Tym zaimponował mi mój obecny mąż, że zamiast być użalającym się nad sobą nastolatkiem, był facetem z konkretnym podejściem do życia, planem na siebie i na przyszłość, facetem z rozwiniętymi pasjami i własnym spojrzeniem na świat. Można z nim rozmawiać godzinami, zawsze ma coś ciekawego do powiedzenia.
I nie, nie chodziło o hajs i to nie było na tylko chwilę, żeby mnie sponsorował. Kilkanaście lat później nadal jesteśmy razem i mamy dzieci. I nadal mnie ciekawi, po tylu latach.
Każdy zasługuje na miłość. Nawet ten "użalający się nad sobą nastolatek".
@BuldogFrancuski ależ oczywiście, że tak. Ale nie ma się co dziwić dziewczynom, że jest dla nich znacznie mniej atrakcyjny niż ktoś, kto ma poukładane w głowie i jakiś kierunek obrany w życiu.
Ale każdy ma przecież swoje problemy, jakbym oprócz swoich problemów miała jeszcze słuchać od dorosłego chłopa jak to mu wiecznie ciężko i zawsze ma pod górę to już bym wolała być sama niż z nim. Rozmawiałam z wieloma kobietami i nic ich bardziej nie zniechęca do relacji niż użalający się nad sobą facet.
Różnica zasobności portfela czy jakoś tak się to nazywa.
Lubię te tłumaczenia osób z beznadziejną osobowością. Na pewno lepiej wam się śpi w nocy, gdy sobie wmówicie, że chodzi tylko o kasę.
@ohlala Na tym polega dojrzała miłość, żeby ukochanej osobie dawać całego siebie, nawet jeśli wiąże się to z dodatkowym wysiłkiem. Ale masz rację, dużo łatwiej olać potrzeby drugiej strony i myśleć tylko o swoich.
Akurat Buldog to utrzymanek.
Skoro na tym polega miłość to dlaczego ty nie dajesz jej pieniędzy? Masaże vs. Kasa?
@ohlala Popatrz sobie na przykładzie Chin gdzie w tamtej kulturze normą jest gdy kobieta wybiera partnera na podstawie właśnie pozycji społecznej i zasobności portfela. Normy moralne gdzie zachowania hipergamiczne nie są nietolerowane w tym państwie. Daleko też szukać nie trzeba, wystarczy porównać ilość małżeństw polak-niemka polka-niemiec. Jakoś w porównaniu zaskoczenia nie ma i można śmiało stwierdzić że dysproporcja na korzyść polka-niemiec wynika właśnie z wyboru partnera o zasobniejszym portfelu.
Bzdura. Znam takich co są zamożni ale nie mają w sobie nic pociągającego. A są też tacy co za wiele nie zarabiają ale mają w sobie to coś i są pociągający. Problem wielu facetów jest taki, że nie mają ani jednego ani drugiego i dlatego są sami.
@hyde989 Tak z czystej ciekawości, czym jest "to coś pociągającego"? A tak btw ciekawe stwierdzenie że mężczyzna miałby dostosowywać się do oczekiwań kobiety żeby znaleźć partnerkę. Mam kumpla którego głównym celem w życiu są gry, seriale i żelki xD, jak mu się na chwilę znudzą te 3 rzeczy to wyrywa sobie jakąś ładną dziewczynę, pobawi się, zostawi i wraca do dotychczasowego trybu życia.
Wszystkie incele się rzuciły z komentarzami o portfelu xD
> Ze mną żadna dziewczyna nie chce nawet gadać, nie mówiąc o tym,
> że któraś da się gdzieś zaprosić czy cokolwiek.
> Tymczasem inni potrafią sobie poderwać dziewczynę 15 lat młodszą...
Naprawde ani nie wiesz ani sie nie domyslasz? Nie jestes ani atrakcyjny, ani inteligentny, ani bogaty, i nie wyglada zebys mial chociaz jedna 'redeaming quality'...
A to ze kozystarz z pojecia "zycie zawsze pod gorke" do opisu tej sytuacji sugeruje, ze u ciebie jest dokladnie odwrotnie - zawsze idziesz na latwizne. Poniewaz idac pod gorke pniesz sie na szczyt, a jedyny przypadek w ktorym tak sie nie dzieje to ludzie naprawde doswiadczeni przez los do ktorych raczej sie nie zaliczasz.
Znam wielu baaardzo bogatych (Norwedzy zazwyczaj są bogaci przez pokolenia) i nadal nie mogą nikogo znaleźć.
Jeśli żadna dziewczyna nie chce nawet z tobą gadać, to znaczy że jesteś po prostu odpychający z zachowania lub zaniedbany. Guzik prawda, że facet musi być bogaty (to tylko przyciąga określony rodzaj kobiet). Musi mieć "to coś", co przyciąga, a to może być różne dla różnych kobiet (energiczność, poczucie humoru, elokwencja, pasja), ale mianownik jest raczej ten sam dla wszystkich: odpowiedzialność. Facet ma być odpowiedzialny za swoje życie i kształtować to życie według swojego planu. A jak użalasz się i jęczysz że masz pod górkę, zamiast wziąć byka za rogi i zastanowić się gdzie podziałać, co zmienić, to jesteś przeciwieństwem tego, czego szuka znakomita większość kobiet. Kobiety chcą godnego zaufania towarzyszą, nie jęczącą pupeczkę.
Kobiety często po prostu wolą starszych, dojrzałych i bardziej ustatkowanych życiowo mężczyzn. Dosyć często zdarzają się związki, gdzie faceci są dużo starsi od kobiet, więc nie powinno Cię to szczególnie dziwić, że inni potrafią sobie ot tak wyrwać dziewczynę 15 lat młodszą.
Mnóstwo kobiet woli starszych. To nie jest tak, że wszystkie kobiety uwielbiają ślicznych, młodych, wyrzeźbionych. Kwestia wieku, gustu itd. Jednak właśnie mnóstwo pań, wolałoby tzw. tatuśka z lekkim brzuszkiem, niż pięknego, gładkiego dwudziestolatka.
Pomijając, że faceci w tym wieku też mogą mieć piękne, wyrzezbione ciało. Mój ex ćwiczył 2-3 razy w tygodniu i ciało miał jak 30 latek
Też wolę starszych. Są jacyś tacy bardziej zrównoważeni, twarze mają męskie a nie gładkie, dziecięce buzie jak u facetów w wieku 20-25. No i już się tak nam sobą nie użalają i nie trzymają się tak maminej spódnicy jak ci młodsi.
Alfa, Beta, Gamma...
Muszą być takie ofermy jak Ty, żeby więcej fajnych dziewczyn było dla nas. Nie narzekaj, nie walcz, pogódź się z tym.