#8M2qs

Czy to jest w porządku, że mój mąż, nauczyciel liceum, lajkuje zdjęcia uczennic na Facebooku?
Może brzmi to dziwnie, ale przeglądając znajomych mojego męża na Facebooku, zauważyłam wiele aktualnych i byłych uczennic liceum, w którym uczy. I nie byłoby w tym generalnie nic dziwnego z uwagi na to, że ma również w znajomych uczniów płci męskiej i jako wychowawca wykorzystuje Facebook i Messenger do kontaktu z uczniami (powszechna praktyka w jego szkole). Jednak przeglądając profile tych dziewczyn, zauważyłam, że mąż notorycznie lajkuje ich zdjęcia. To są takie selfie z dziubkiem, pupą do tyłu, jednej ostatnio było nawet widać nagie stopy.
Czy to jest stosowne? Znam się z nauczycielami z jego szkoły i widzę, że oni klikają „lubię to” co najwyżej w posty uczniów, które nie są szkodliwe, żadne tam selfie.
Wiem, że mój mężczyzna to w głębi kobieciarz. Często komentuje urodę aktorek, jego idolami i wzorami są na przykład piosenkarze, którzy śpiewają erotyczne piosenki, często o przeżyciach seksualnych z młodszymi kobietami. Przed małżeństwem taki nie był, ale jestem w stanie zrozumieć, że może doceniać estetycznie wygląd dorosłych kobiet. Wiem, że taka nastolatka jest teoretycznie dojrzała seksualnie, ale ja widzę ewidentną różnicę zarówno w wyglądzie, jak i w mentalności i uważam, że jeśli mężczyzna wzdycha do takich kobiet, to jest coś z nim nie tak.
To wszystko powoduje, że czuję się ze sobą gorzej. Mam już 40 parę lat, nie będę młodsza, boję się, że mnie zastąpi inną za parę lat. On trzyma się bardzo dobrze fizycznie, nawet lepiej niż ja, bo przeżyłam swoje psychicznie i przez to wydaję się starsza, niż jestem w rzeczywistości.
Próbowałam rozmawiać z nim na ten temat, ale raz powiedział, że nic takiego nie pamięta, że może to przypadkowo. No ale nie wierzę mu, skoro zdjęcia tej samej dziewczyny lajkuje któryś raz z rzędu. Innym razem przyznał: „Nawet jeśli jest ładna, to w czym masz problem?”.
Zatem czy moje obawy są słuszne, czy po prostu jestem zbytnio zazdrosna i przesadzam? Dodam jeszcze, że mój mąż jest mężczyzną bardzo kulturalnym i inteligentnym. Gdy zwierzyłam się z tego przyjaciółce i pokazałam jej te zdjęcia, stwierdziła, że nie spodziewała się tego po nim i źle to o nim świadczy. Mąż jest bardzo lubiany w szkole, potrafi bardzo dobrze rozumieć się z młodzieżą, ale dla mnie to pewne przekroczenie granicy i uważam, że nie powinien tego robić, nawet jeśli chce sprawiać wrażenie „tego fajnego nauczyciela”.
dewitalizacja Odpowiedz

Nie, nie przesadzasz. Jeśli dorosły facet lajkuje przeseksualizowane zdjęcia nastolatek, to jest z nim coś mocno nie tak. Nawet jeśli jest przystojny i dobrze się trzyma, pewnie jego zachowanie budzi zażenowanie w tych dziewczynach i jest postrzegany w szkole jako pies na baby, który leci na gówniary. Spróbuj mu to uświadomić, to może ostudzisz jego zapał z przeglądaniem takich zdjęć.

budyn4 Odpowiedz

Wyobrażam sobie, jak muszą się nabijać z niego po cichu dzieciaki, jak polajkuje takie zdjęcie ich koleżanki z klasy. Nie wierzę, że to zostaje bez ich reakcji.

W młodości miałam takiego nauczyciela, który wpatrywał się w małolaty. Potem na studiach powtórka z rozrywki i to wielokrotnie.
Szanuję dobre relacje męża z uczniami, ale czuję wstyd, że jakaś dziewczyna mogłaby przez to wszystko być zażenowana i patrzeć na męża jak na zboczonego mężczyznę.
Nie wiem sama, może on nie czuje empatii w tej sytuacji. Nawet, jeśli mu te dziewczyny podobają się wizualnie i gdyby był bliżej w ich wieku i nie ze mną, to być może by zagadał do nich. Nie mamy córki, więc prawdopodobnie on nie potrafi sobie wyobrazić, co by było, gdyby jakiś facet w wieku średnim lajkował przeseksualizowane zdjęcia jego własnej córki.

Selevan1

Jak jest przystojny to gwarantuje ci, że się nie śmieją.

ohlala Odpowiedz

Dla mnie w ogóle dziwne jest dodawanie się z nauczycielami na FB, taką prywatę można co najwyżej uprawiać po ukończeniu przez dzieciaki szkoły. A jak Twój facet jest do tego kobieciarzem i lajkuje głównie foty dziewczyn, to prawie na pewno ma sprośne myśli w stosunku do dziewczyn, które uczy. Obrzydliwe.

didja Odpowiedz

Do wszystkich, którzy mówią, że to normalne - pamiętajcie o dwóch rzeczach:
1. Nauczyciela obowiązuje nieco bardziej restrykcyjny kodeks etyczny.
2. Nauczyciel to funkcjonariusz publiczny. Jest chroniony prawem, ale wzamian ma sztywniejsze normy zachowania.

Lipcowa

No i warto wziąć pod uwagę, że nawet jeśli nie robi niczego ze złych pobudek, to po pierwsze doskonale wie, że jego żonie to przeszkadza, a po drugie, o ile można mieć dobre, nawet koleżeńskie, stosunki z uczniami, to jednak powinien dbać o swój wizerunek i stawiać granice.

Caldas Odpowiedz

To że nauczyciele dodają do znajomych swoich uczniów - ok, takie czasy, ale lajkowanie i komentowanie zdjęć, czy przesadne spoufalanie się z uczniami, to już lekka przesada.

CentralnyMan Odpowiedz

Słusznie uważasz, to nie jest normalne zachowanie

ingselentall Odpowiedz

Jeśli jesteś zazdrosna o lajki męża pod zdjęciami małolat, to lepiej popracuj nad samooceną. Powodzenia!

Mam niską samoocenę, do czego się przyznaję. Ale nie uważam, że jest to główny powód moich obaw. Byłabym tym tak samo zniesmaczona, gdybym nawet była najpiękniejszą kobietą na świecie i najbardziej pewną siebie.

Gosik

Ona może być zazdrosna. Ja - jako matka- byłabym zaniepokojona. To, co jest tu opisywane, to nie jest rzadkość. Też mieliśmy takiego obślinionego nauczyciela w lo. Minęło 15 lat a ja dalej mam dreszcze jak o nim pomyślę.

Dragomir

To jako zaniepokojona matka mogłabyś też i nawet powinnaś wypersfadowac córce wypinanie tyłka w internetach. Łatwiej byłoby żeby jedna osobą nie pokazywała publicznie swoich wdzięków, niż żeby przechodnie się nie gapili. Zwłaszcza starsi, brzydcy i tacy, co się Tobie nie podobają.

Selevan1

Może było by łatwiej gdyby młódki nie wypinaly tyłków w necie i o zgroza, pokazywały nagie stopy.

ZrowyByku Odpowiedz

To jest całkiem normalne

StaryCap

Dobry wariat. Ale zgadzam sie

Megg16 Odpowiedz

To czy to normalne że on lajkuje ich zdjęcia to jedno, nie chce mi się rozpoczynać debaty pt "to zależy".
To że Ty nazywasz go kobieciarzem na podstawie gustu muzycznego i uważasz nagie stopy widoczne na zdjęciu za coś niewłaściwego zdecydowanie wydaje mi się nienormalne.

Nie nazywam go kobieciarzem na podstawie gustu muzycznego, jeśli tak wywnioskowałeś to czytasz nieuważnie, to jest jedynie dodatek o którym napisałam. Znam swojego męża i wiem, jak komentuje urodę kobiet i młodych dziewczyn, które uczy. Raz spotkaliśmy na mieście jego byłą uczennicę i widziałam, jak mu się oczy zaświeciły, potem powiedział, jak się wyrobiła, że wyrosła na piękną kobietę, w dodatku jest mądra i tak dalej.
Może to po prostu wynika z tego, że inaczej podchodzimy do tych kwestii. Czasami pyta się mnie, czy pewien mężczyzna jest przystojny, to mu odpowiadam. O ile można docenić atrakcyjność człowieka, o tyle wydaje mi się, że jest pewna granica. Na przykład te interakcje w internecie z licealistkami. Te stopy to był dosłownie przykład, nie mogę tutaj wstawić zdjęć i może nieadekwatnie to zwizualizowałam. Ale naprawdę to są niestosowne zdjęcia i jako rodzic dziecka czułabym się niedobrze z myślą, że takie rzeczy lajkuje starszy mężczyzna, szczególnie jej nauczyciel. Jedna uczennica miała dosłownie półnagą sesję, serię tych zdjęć też polubił.
Ale może to ja jestem staroświecka, zazdrosna i nie rozumiem mężczyzn.

Dragomir

Nie dziwię się że się ogląda za młódkami, skoro mu stara w domu zrzędzi i co 5 minut musi jej mówić, że jest najpiękniejsza i najlepsza na świecie bo jest emocjonalnie niedokołysana i robi mu awantury o byle g.wno.

Tłumacz sobie to tak w ten sposób.

Dragomir

Tak sobie to tłumaczę, bo przeżyłem jazdy z kobietą niestabilną emocjonalnie i wiecznie zazdrosną nawet o dźwięk maila w telefonie (bo z kim ty piszesz o tej porze). Za dużo czasu, energii i nerwów mnie kosztował ten związek i powiedziałem sobie, że nie chcę mieć do końca życia właśnie tak, jak miałem - podejrzewany o romanse za każde wzięcie telefonu do ręki.

Mój mąż ma niejedną koleżankę w podobnym do nas wieku. Ja mam kolegów. Tutaj nie widzę problemu i zazdrości.
Niepokoi mnie jedynie to zachowanie wobec uczennic.

didja

@Meg16

Widzę, że nie tylko poglądy na biologię płci masz odklejone.

Nikt nie mówi o nagich stopach kobiet, tylko o nadmierne zainteresowanie nagimi częściami ciała nieletniej przez jej nauczyciela. Funkcjonariusza publicznego (sic!).
Chciałabyś, żeby Twoje zdjęcia lajkował Twój dzielnicowy? Naczelnik Urzędu Skarbowego Twojej dzielnicy?

JamesWalker Odpowiedz

To, że 40latkowi podobają się nastolatki to norma. Oczywiście mówimy o dojrzałych, pelnoletnich nastolatkach. Ale jako nauczycielowi jednak nie wypada .

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie