Mój ojciec miał mnie gdzieś przez dwadzieścia parę lat. Płacił alimenty tylko dlatego, że miał emeryturę i gdyby ich nie płacił, to komornik by ją zajął. Jak przyszła choroba i widmo śmierci, to myślał, że będę się nim zajmowała, bo jestem najbiedniejsza z rodzeństwa. Dodam, że był totalnym sknerą i nawet kurtki i butów nie chciał mi kupić poza 400 zł alimentów. Zagroził, że zerwie ze mną kontakt. Najlepsze jest to, że on nawet kontaktu ze mną nie zawiązał... Jak zaczęłam studia i podwyższyłam mu sądownie alimenty, to mnie wydziedziczył i wszystko przepisał na swoich dwóch synów z pierwszego małżeństwa, których adorował i uwielbiał, finansował itd. Mimo że w ogóle się nim nie zajmowali. Jednemu swego czasu kupił w sumie 17 (!) samochodów, bo synuś rozbijał jeden za drugim.
No i cóż, ojciec umarł. Opieki z mojej strony się nie doczekał.
Czy faceci sądzą, że płeć żeńska to takie matki Teresy i da się od nich wymagać podcierania, ale można je gnoić? Bo wciąż próbuję zrozumieć sytuację i wydaje mi się, że mój ojciec dyskryminował mnie ze względu na płeć. O wyzwiskach typu zero, g... i bękart nie wspomnę.
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie nie sądzimy.
Po prostu twój ojciec nie był "prawdziwym" ojcem ( opiekuńczym, kochającym itp.).
Ton wypowiedzi chce obarczyć wszystkich mężczyzn, trochę przykre ale zrozumiałe.
Nie, nie jest zrozumiałe. Jest seksistowskie.
Rozpoznanie seksizmu nie jest seksistowskie. A owszem - nawet w Polsce dziewczynki są przez rodziców dyskryminowane ze względu na plec (więcej się od nich wymaga, np. w sprzątaniu, daje mniej swobody). W niektórych krajach ojcowie zabijają nowonarodzone córki albo sprzedają je handlarzom. Jeśli powiem - zwykle to mężczyźni dokonują gwałtów, morderstw i pobić - czy to będzie seksistowskie? Nie, bo taka jest prawda.
Jeśli żona lub dziecko są poważnie chore mężczyźni najczęściej zostawiają rodzinę. Seksistowskie? Kobiety za to najczęściej zostają. Mężczyźni często porzucają swoje dzieci i nie płacą na nie alimentow. Seksistowskie? Tak, zachowanie tych mężczyzn i twoja próba uciszania kobiety, gdy mówi o swoim doświadczeniu (podzielonym przez wiele innych kobiet)
bukina nie wiem w jakiej patologi ty żyjesz, ale u nas w cywilizacji to męzczyźni zostają. Za to wy baby najczęściej jak męzczyźni chorują to uciekają bo nie chcą się zajmować chorym mężem.
Kupił 17 samochodów z emerytury. Tiaaaa jasne, nawet z mundurowej by nie starczyło, chyba ze był kapelanem w wojsku.
Nie przesadzaj, jeżdżącego szrota za tysiaka kupisz. Jak tanie i mu nie było szkoda, to jeździł jak głupi i rozbijał auta.
Nie musiał kupować z emerytury, napisała, że było to "swego czasu", a mogło to być jeszcze przed emeryturą.
1. Najtańsze auto, jakie udało mi się znaleźć w okolicy, jest za 500 zł.
2. Autorka wcale nie napisała, że miało to miejsce na emeryturze.
3. Ojciec musiał kiedyś nieźle zarabiać, skoro autorce podwyższono alimenty, gdy już na tej emeryturze był.
Żebyś wiedziała, że niektórym tak się właśnie wydaje. Często jest schemat taki, że od dziewczynki wymaga się sprzątania, mycia naczyń po sobie i po innych domownikach a od jej brata już nie "bo to chłopak".
Ale tu jest inna sytuacja, bo autorka prawdopodobnie jest ze zdrady małżeńskiej
No ale już nie żyje, to wyluzuj.
Jest coś takiego, że od kobiet oczekuje sie opieki. Sama nie wiem czemu. Może bardziej empatyczne się wydajemy? Ale dobrze zrobiłaś :)
Nie, po prostu za prace kobiet nie trzeba płacić i sa nauczone żeby nie mówić „nie”, bo nie wypada.
Chyba tak, nawet w szpitalach więcej pielęgniarek znajdziesz jak pielęgniarzy, z nauczycielami klas młodszych to samo.
Bo wydaje się że kobiety są bardziej empatyczne... i są rzeczywiście... ale każdy jest inny.
To nie był ojciec, tylko życiodawca.
Dawca. Z tym życiem to już przesada.
Nie dziwię się, ze nie chciał się opiekować tak seksistowką suką jak ty.
nie, nie wszyscy faceci traktują w ten sposób kobiety. On to najwyraźniej wyniósł z domu, tak go wychowali i tak też myślał.
Tak jak wiekszosc polskich mężczyzn, bo to kobiety wykonują 70-80% domowej pracy (nawet gdy pboje pracują)
Skoro tak jest to wina kobiet, bo według Was kobiet faceci nic w domu nie robią. Skoro tak nas wychowujecie to miejcie pretensje tylko do siebie. Ja byłem obarczany obowiązkami dostosowanymi do wieku. Jak miałem 16-17 lat to już na zmianę z bratem w domu robiliśmy wszystko (łącznie z praniem i gotowaniem) a matka tylko doglądała czy dobrze.
On Cię nie wydziedziczył tylko Cię nie uwzględnił w masie spadkowej. Mój Tata odmówił płacenia alimentów swojemu pierwszemu dziecku.
Fajny tata
Ten człowiek nie był Twoim ojciec. Był dawcą genów.
Ojciec to ktoś, kto Cię wychowuje i się o Ciebie troszczy.