#8vBAa

Opowiem wam pewną historię o tym, jak niektóre dziewczyny mają nierówno pod kopułą.

Mam 23 lata, preferuję raczej seks bez zobowiązań aniżeli jakieś związki. Stąd też będzie o pewnej dziewczynie, z którą się poznałem w wiadomym celu. Oboje byliśmy tego świadomi, wszystko wiadomo od początku. A więc spotkaliśmy się raz, żeby porozmawiać, wydawała się fajna, więc na drugim spotkaniu już zadecydowaliśmy, że przejdziemy do rzeczy. Po fakcie stwierdziłem, że nie trafia w moje upodobania, więc grzecznie odmówiłem dalszych spotkań, o czym też wcześniej rozmawialiśmy i było wszystko cacy. I co? Dziewczyna zaczęła mnie wyzywać, grozić mi, że poda mnie na policję itp. Zablokowałem ją, wiadomo. W efekcie dostałem na fejsbuku groźby z fejkowych kont.

Około dwa miesiące później skontaktował się ze mną dzielnicowy, wręczył mi wezwanie w sprawie wiadomej dziewczyny, bo oskarżyła mnie o gwałt. Finalnie nic jej z tego nie wyszło, bo genialna oskarżyła naraz 5 osób, które ją po prostu odrzuciły. Tak że chłopaki, pilnujcie się 😂
Lunathiel Odpowiedz

Takie fałszywe oskarżanie to jest chyba jedno z najbardziej podłych, absurdalnie niezrozumiałych dla mnie przestępstw, jakie można popełnić nie uciekając się do przemocy. Czasem się zastanawiam, ile kompletnie niewinnych osób musiało zmieniać pracę czy miejsce zamieszkania po tym jak ktoś w zemście czy dla zabawy zgłosił się na policję z historyjką o gwałcie/ molestowaniu/ pedofilii itd. Ale to tylko jedno - bo co ważniejsze, takie zmyślone historyjki mają ogromny wpływ na to jak społeczeństwo postrzega problem przemocy seksualnej i jest jednym z głównych powodów, przez które ofiary rzeczywistych przestępstw tak często boją się zeznawać. Trzeba być naprawdę egoistyczną osobą, żeby stawiać swoją żałosną zemstę ponad dobrem i oskarżonego, i wszystkich którzy serio coś takiego przeżyli :')

MartyMcFly Odpowiedz

No nie wiem, jednak prawdziwe gwałty zdarzają się częściej niż fałszywe oskarżenia i że tobie akurat się to przytrafiło to nie znaczy, że innym facetom też.

Hypnosis

@Ibanez właśnie przez takie baby jak ona potem prawdziwe ofiary gwałcicielów z góry są traktowane jak gówno. Powinni dawać większe kary za fałszywe oskarżenia lub oskarżeni niesprawiedliwe powinni częściej takie osoby pozywać.

livanir

Nawet jeśli zdarzają się częściej, to i tak za często.

ohlala

Fałszywych oskarżeń jest bardzo mało, zwłaszcza w kontekście tego, ile gwałtów w ogóle nie jest zgłaszanych. Ale osoby, które już to robią, są naprawdę trzepnięte.

erenthar

@MartyMcFly
skąd te dane? chętnie poczytam

Makigigi Odpowiedz

Pojadę w stylu victim blaming: umawiasz się na niezobowiązujący seks z przypadkowymi osobami, to licz się z tym, że niektóre będą niezrównoważonez

Margharita

Dziewczyna postąpiła paskudnie, ale zgadzam się z tobą, chłopak dużo ryzykował i mógł się spodziewać, że nie każdy ma takie samo podejście, pomimo zapewnień na pierwszym spotkaniu.

Hvafaen

Można się spodziewać, że nie każdy ma takie samo podejście, ale nie, że złamie prawo próbując zniszczyć mu życie?

PiratTomi

Hva, zauważyłam, że coraz częściej, gdy jest informacja o gwalcie, to masa facetów komentuje, że to wymysl i gwałtu nie było, tylko jej się odwidzialo i piszą tak nawet w sprawach, w których już z opisu wynika, że kobieta jest ofiarą. Więc daje to podstawy do twierdzenia, że faceci są świadomi zagrożenia, jakim są niesłuszne oskarżenia o gwałt, skoro nawet w sprawach, gdzie te gwałty serio były, dopatrują się fałszywych oskarżeń ze strony ofiary.

Zatem powinni sobie darować puszczalstwo i uprawiać seks tylko z kobietami, które znają i którym w pełni ufają.

Bo na razie to zmierza w tę stronę, że faceci chcieliby by każdą zgłaszającą gwałt uznawać za oszustkę, która wrabia dupodaja. Jeszcze najlepiej karać, jeśli milicja się nie dopatrzy gwałtu. Wyobrażasz sobie sytuację, że dziewczyna, która została zgwałcona, miałaby odpowiadać karnie za zgłoszenie gwałtu, a jej oprawca miałby chodzić wolno? Bo wiesz jak to wygląda na milicji - milicja szuka wszystkiego, by móc stwierdzić, że gwałtu nie było, a kobieta poszła do łóżka dobrowolnie.

AncientDragon

@PiratTomi "Hva, zauważyłam, że coraz częściej, gdy jest informacja o gwalcie, to masa facetów komentuje"

Bzdura, zauważyłaś to co chciałaś zauważyć. Już nie wspomnę o wyznaniu o facecie, którego zgwałciła dziewczyna i Twoje próby udowodnienia w komentarzach, że faceci sami są sobie winni bo to przecież oni uważają, że gwałtu nie ma, a już na pewno nie na facecie. Oj, jednak wspomniałem.

"Zatem powinni sobie darować puszczalstwo i uprawiać seks tylko z kobietami, które znają i którym w pełni ufają. "

Cóż, na tej podstawie można by stwierdzić, że gdyby kobiety bardziej uważały, to też by nie było tylu gwałtów. No ale wtedy byłby to "victim blaming" czyż nie? Czyli kobieta zgwałcona przez obcego któremu nadmiernie zaufała jest ofiarą. Spoko. Facet skrzywdzony (czy to zgwałcony czy to oskarżony o gwałt z błahego powodu) przez obcą kobietę której nadmiernie zaufał jest naiwny i sam się prosił. I oto właśnie mamy definicję "równouprawnienia" o którą walczysz.

"Bo na razie to zmierza w tę stronę, że faceci chcieliby by każdą zgłaszającą gwałt uznawać za oszustkę, która wrabia dupodaja"

Za to pewnie lepsze dla Ciebie byłoby, gdyby w przypadku zgłoszenia gwałtu nawet nie przeprowadzano śledztwa tylko odrazu aresztowano i skazywano tego kogo zgłaszająca kobieta wskaże. W końcu potencjalne narzędzie zbrodni ma ciągle przy sobie.

PiratTomi

To nie ja uważam, że nie istnieje takie coś jak gwałt na facecie, tylko to faceci uważają, że nie da się zgwałcić mężczyzny.

Sorry, jeśli nie rozróżniasz gwałtu od dawania dupy na prawo i lewo nieznajomym osobom, to twój problem. Skoro faceci (oczywiście nie wszyscy) chcą widzieć w każdym zgłoszeniu gwałtu próbę wrobienia niewinnego faceta, to niech zaczną uważniej dobierać osoby, którym dają dupy. Po prostu nikt facetów nie zmusza do seksu. Mają wybór. Na miejscu faceta wolałabym sobie darować seks z przypadkową osobą, jeśli byłby cień szansy, że może próbować mnie wrobic w gwałt.

"Cóż, na tej podstawie można by stwierdzić, że gdyby kobiety bardziej uważały, to też by nie było tylu gwałtów." kobieta nie musi robić nic by zostać zgwałcona. Scie*wo potrafi zgwałcić nawet 70-latkę, bo go ku*as swędzi. Chyba nie uważasz, że 70-latka mogła się przyczynić do gwałtu? Po prostu dla scie*wa, które gwalci, nie ma znaczenia, w jakich okolicznościach się znajdują. Nawet uroda i wiek ofiary są bez znaczenia.

Kobietę można zgwałcić nawet, jeśli ona będzie bierna. Faceta trudno oskarżyć o gwałt (i mu to udowodnić), jeśli rzeczywiście nie doszło do współżycia, więc wystarczy, że facet by się nie puszczal ze wszystkim co żyje. Po prostu - nie znasz na tyle, by mieć pewność, że czegoś nie wywinie, to nie pchaj się do łóżka. Trochę na zasadzie - nie znasz, to nie pożyczaj tej osobie kasy, bo nie wiesz, czy odzyskasz te pieniądze.
A kobiety są gwalcone nawet w relacjach, które nie miały charakteru seksualnego. Po prostu wystarczy sama obecność kobiety.

chlef123

@Pirat - a jeśli pannie się "przypomni" lub "zbierze się na odwagę" po pół roku? wtedy nie sposób stwierdzić, kiedy i z kim uprawiała seks.

AncientDragon

A Ty to powtarzasz wykręcając się, że przecież to nie Twój wymysł. Znajdą się też kobiety uważające, że każdy facet tylko myśli o seksie i są wielce zaskoczone, że jednak jakiś losowy facet może nie mieć ochoty na seks z byle kim. Gdyby było inaczej to nie byłoby fałszywych oskarżeń o gwałt czy faktycznych gwałtów popełnianych przez kobiety.

Miecz jest zwykle obosieczny. Gdyby niektóre kobiety nie oskarżały fałszywie o gwałt z różnych powodów to zapewne też w nieco inny sposób odbierano by oskarżenia o gwałt. Twierdzenie, że skrzywdzony facet "sam jest sobie winien" też niezbyt w tym pomaga.

Oczywiście, że nie uważam, że kobieta jest winna gwałtu. Dokładnie tak samo jak facet nie jest winny gwałtu czy fałszywego oskarżenia o gwałt. Nie wywyższam tutaj konkretnej płci twierdząc, że jedna jest ofiarą, druga sama jest sobie winna.

Tyle, że nie każdy gwałt wygląda też w taki sposób, że kobieta została napadnięta na ulicy w środku nocy. Ba, nawet była tutaj historia, w której autorka opisywała próbę gwałtu ze strony mężczyzny, którego odwiedziła w domu po tym jak poznała go w klubie parę godzin wcześniej. Komentarze zarzucające autorce brak ostrożności były piętnowane jako "victim blaming". Przyznasz rację danym komentarzom utrzymując stanowisko, że mogła nie iść z losowym facetem do jego domu?

PiratTomi Odpowiedz

Tyle się mówi kobietom, że mają nie wychodzić po zmroku, nie chodzić same, nie kusić losu, bo kto wie jaki zyeb się na nie czai. A jakoś nie widzę takich tekstów w stosunku do mężczyzn - nie dawajcie dupy każdej, nie puszczajcie się z nieznajomymi.
Taki facet daje dupy każdej babie, której praktycznie nie zna, a później się dziwi, że zostaje posądzony o gwałt.

Kurde, mężczyźni, co z wami nie tak? Wiecie, że takie akcje się zdarzają, a mimo to nadal wskakujecie do łóżka bab, których nie znacie i których zamiarów też nie znacie. Kobiety nie mają wpływu na to, czy zostaną zgwałcone, bo gwalcicielami zwykle są osoby bliskie (partner, bliski znajomy, krewny itd) i kobiety nie mają jak się przed tym bronić.
Za to wy macie wpływ na to, komu wskoczycie do łóżka, więc serio, lepiej czasem sobie darować seksu z człowiekiem i zrobić to z własną ręką niż iść do łóżka z przypadkowa babą i później się bujać po sądach, bo nie wiadomo co taka odwali.

Jasne, tak nie powinno być. Nikt nie powinien gwalcić ani niesłusznie oskarżać o gwałt, którego nie było. Ale świat nie jest idealny i niestety po świecie chodzą takie spie*doliny jak ta laska i niestety jest ich dużo. Tak samo jak wielu jest gwalcicieli (np. takie g*wno, które tu niedawno dodało wyznanie o tym, że zgwałcił 14-letnią kuzynkę).

AncientDragon

"A jakoś nie widzę takich tekstów w stosunku do mężczyzn - nie dawajcie dupy każdej, nie puszczajcie się z nieznajomymi. "

Ponownie widzisz co chcesz widzieć. Ignorujesz też zawzięcie fakt, że zrzucanie winy o gwałt na kobietę to nie tylko domena facetów, ale też i innych kobiet.

"Kurde, mężczyźni, co z wami nie tak? Wiecie, że takie akcje się zdarzają"

Podobnie jak kobiety wiedzą, że gwałty się zdarzają ale to i tak nie zawsze przeszkadza im zadawać się z obcymi typami czy nawet iść do ich domów. Ba, było nawet takie wyznanie o autorce, która ledwo uniknęła gwałtu przez typa, którego poznała chwilę wcześniej w klubie i dała się wyciągnąć do jego domu. Oczywiście nie wolno było stwierdzić, że powinna bardziej uważać bo to "victim blaming".

"bo gwalcicielami zwykle są osoby bliskie (partner, bliski znajomy, krewny itd) "

Jakieś dowody potwierdzające tę statystykę?

"Za to wy macie wpływ na to, komu wskoczycie do łóżka"

A kobieta to już nie ma wpływu na to kogo do tego łóżka wpuszcza?

"Ale świat nie jest idealny i niestety po świecie chodzą takie spie*doliny jak ta laska i niestety jest ich dużo"

Racja, szkoda, że ograniczasz to tylko do mężczyzn próbując nieudolnie udowodnić, że jak coś im się stanie to sami się prosili. Za to według Ciebie to już nie działa wobec kobiety bo takie stwierdzenie to "victim blaming".

PiratTomi

Ale bierzesz pod uwagę, że gwalcona kobieta nie ma wpływu na to, czy ten stosunek się odbędzie? Facet wykorzystuje siłę by ją skrzywdzić. Ona nie podejmuje żadnej decyzji by doszło do tego stosunku. W przypadku jak ten w wyznaniu, facet miał wpływ na to z kim będzie uprawiał seks.

Ale pójście z kimś do domu nie jest równoznaczne z uprawianiem seksu, więc porównanie z dupy.

Sytuacja autora raczej przypomina sytuację, w której laska wysyła ludziom, których nie zna, swoje nagie fotki, a oni zaczynają ją szantażowac. Miała wybór komu wyśle zdjęcia. Relacja od początku miała charakter seksualny, ale naiwna laska nie zweryfikowala komu wysyla zdjęcia, czy ta osoba jest godna zaufania.

Jeśli zgwałci facet to on jest winny, jeśli zgwałci baba to ona jest winna. Czego nie rozumiesz?

Jeśli mam świadomość, że nudesy mogą żyć w necie swoim życiem, to ich nie robię i nie wysyłam nikomu, bo później mogę mieć problemy. Tak samo jakbym nie poszła do łóżka z kimś, kto mógłby mnie wrobic w gwałt. Po prostu nie znam, nie ufam. Tak samo bym nie pożyczyła kasy komuś, kogo słabo znam, bo mogłabym tej kasy nie odzyskać.

Jasne to nie facet jest winny temu, że jakaś k*etynka go wrobi w gwałt. Ale ja po prostu nie mogę pojąć tego, dlaczego mając świadomość, że to może się tak skończyć, facet daje dupy przypadkowej lasce, której zamiarów nie zna. Po prostu wystarczyłoby by sobie darowal puszczalstwo.
W przypadku kobiet problem jest inny, bo kobieta nie musi zrobić nic by doszło do gwałtu. Wystarczy, że wraca z pracy, gdy jest ciemno i już może zostać ofiarą. Podczas wojny ruskie scie*wa potrafiły gwalcić kobiety, które dopiero co urodziły dzieci. Myślisz, że one robiły cokolwiek by im ułatwić gwałt? Nie, po prostu wystarczyło, że są kobietami.

Soczewica

""bo gwalcicielami zwykle są osoby bliskie (partner, bliski znajomy, krewny itd) "

Jakieś dowody potwierdzające tę statystykę?"

Żadnym odkryciem nie jest to że gwałciciel to najczęściej ktoś znany. Szacuje się że 95% gwałcicieli to osoby bliskie (wujek, ojciec, dziadek, kolega, mąż) ofierze.
Gdy słyszymy gwałciciel to wyobrażamy sobie zboczeńca ukrytego za krzakami w parku w nocy a to jedynie kilka %.

zjemcikota Odpowiedz

Najlepiej po takich spotkaniach pisz do dziewczyny parę wiadomości o tym seksie (czy jej się podobało, czy chciałaby to powtórzyć) - wtedy masz podkładkę, że żadnego gwałtu nie było.

MartyMcFly

Nawet jeśli umówiliby się na stosunek i on miałby na to dowody, to ona mogłaby zmienić zdanie chwilę przed seksem i wtedy byłby to gwałt (gdyby od czegoś doszło).

Hvafaen

Marty, przecież to o czym pisze zjemcikota to wiadomości PO stosunku, żeby udowodnić, że jej się podobało.

MartyMcFly

A no to sorki, wtedy tego nie doczytałam. Ale i w tym przypadku ona mogłaby po prostu nie odpisać czy coś.

bazienka Odpowiedz

incel alert
kolejny bohater odrzucajacy te wredna dziewczyne xd

Soczewica

To że napisał że uprawia nie znaczy że to robi.

Figaiga Odpowiedz

Nie tylko dziewczyny są powalone, mężczyźni niestety też.
Jestem wolną kobietą, nie brzydką i nie lala ot przeciętna. Żyję sama, utrzymuje się sama jest mi tak dobrze. Lubię seks, lubie kusić. Pracuję jak każdy, słowem norma. Mam swoje zboczenia np latem nie noszę bieliznyci się z tym nie ukrywam.
Do czego zmerzam, paru facetów nie potrafiło znieść odmowy odnośnie związku i po jednym, drugim spotkaniu uwazali, że jestem ich. Po odmowie miałam nieprzyjemności na fb, kom itp. Od tego czasu kiedy mam ochotę na luźny seks kozystam z odpowiednich portali, idę do swigers clubu lub podrywam osobę w barze i nigdy nie zabieram nikogo do domu, ani nie daję nr telefonu

Ultraviolett

A z baru to dokad idziecie?

Figaiga

Do niego lub hotelu...
Tak boję się, że kiedyś źle trafię dlatego mam gaz i paralizator

Ultraviolett

W lozku juz raczej nie. Hotel to jeszcze jeszcze. U niego to dosc odwazna opcja. Sugerowalbym wysylanie sms z adresem do zaufanej osoby.

Figaiga

UV, masz rację :-)
Wiesz co mnie wkurza, to jak facet jest "wyzwolony" jest ok, ale kobieta jest wtedy... łatwa i to najdelikatniejsze określenie.
Odnosząc się do wyznania, uważam, że każdy ma prawo żyć jak chce i dopóki ni czyni tym krzywdy innym jest to dobre. Bylam w zwiazku długo i stwierdzilam, że to nie moja droga, samotnie żyje mi się dobrze, "a jak chcesz napić się mleka, nie musisz kupować krowy"
Nie rozumiem krytyki do autora wyznania, za to jak żyje. Jedynym jego błędem jest to, że za dużo papla

Przynajmniej Odpowiedz

Za pisanie "fejsbuk" należało Ci się.

Ebubu

A co... zrobił literówkę? Złe "u" wstawił?
Jeżeli spolszczyliśmy sobie to słowo,czy tam nazwę to piszmy ją również po polsku... będzie mniej kwiatków w stylu "likeować" które już pary razy widziałem tak zapisane - a słowo "lajkowanie" jest używane obecnie częściej niż "lubienie"

Lunathiel

@Ebubu ^O to to. Nie wiem co złego w takich spolszczeniach - jak się komuś nie podobają, to może nie używać xD Ale no, powstały, przyjęły się, istnieją i używa się ich, tego konkretnie już chyba z +10 lat. Język ewoluuje, taka niespodzianka. Osobiście już wolę te spolszczenia niż nieudolne stawianie apostrofów tam gdzie są zbędne czy wszelkie inne potworki tworzone przez niezrozumienie anglojęzycznych nazw/ imion.

Krucypapucy Odpowiedz

Ja znam i takie, ktore maja nierowno rowniez NA kopule, np. kolezanka, ktorej wizyta u fryzjerki nie zakonczyla sie pozadanym efektem.

Akselinka Odpowiedz

Mocne.

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie