#9LCRM

Jesteśmy małżeństwem od dwóch lat. Ostatnio postanowiłam, że trzeba nieco ożywić nasze życie intymne. Mój mąż raz w miesiącu wyjeżdża na kilkudniową delegację, pomyślałam, że przygotuję dla niego niespodziankę, gdy wróci w piątek do domu.

Kupiłam fikuśną bieliznę, zrobiłam sobie mocny makijaż, zakręciłam włosy, ubrałam szpilki. W kuchni mamy drzwi, którymi się wchodzi z podjazdu, więc wiedziałam, że tędy wejdzie. A co mogłoby być bardziej sexy dla mojego zmęczonego małżonka po wejściu do domu, po męczącej delegacji, niż widok wypindrzonej żony przygotowującej obiad?

Gdy mąż zadzwonił, że już dojeżdża i będzie za 5 minut, w ekscytacji chwyciłam pierwsze warzywo, które wpadło mi w rękę. To była cebula... Kiedy mąż wmaszerował do kuchni, zastał swoją żonę pięknie wyszykowaną i… wypłakującą oczy nad deską do krojenia. Makijaż spływał po mojej twarzy, ledwo dawałam radę utrzymać oczy otwarte. W międzyczasie zdążyłam jeszcze skręcić kostkę podchodząc do zlewu na tych obcasach. Osłupiały mąż patrzył na półnagą mnie, kuśtykającą po kuchni z zapłakaną twarzą i nie wiedział jak ma zareagować.

Widząc, że plan nie wypalił wydusiłam z siebie tylko “No co, gotuję…”. Miało być sexy, a mąż myślał, że dostałam załamania nerwowego.
Dragomir Odpowiedz

Ale mam nadzieję, że rozjechał Ci kokochę tak przykładnie?

mlemlem

Zalożylem konto, żeby dać Ci plusa. Dziękuję Dragomirze, za rozjasnienie mojego dnia.

Dragomir

Jak to czasami człowiek żyje w nieświadomości, że może jakimś żartobliwym komentarzem poprawić komuś humor :) pozdrawiam.

JestemPomarancza Odpowiedz

pamiętam to, nie sądziłam że będą dodawać nawet takie stosunkowo niedawne wyznania

zurawinka Odpowiedz

No, inteligencją to Ty widać nie grzeszysz.

Dodaj anonimowe wyznanie