#9LCRM
Kupiłam fikuśną bieliznę, zrobiłam sobie mocny makijaż, zakręciłam włosy, ubrałam szpilki. W kuchni mamy drzwi, którymi się wchodzi z podjazdu, więc wiedziałam, że tędy wejdzie. A co mogłoby być bardziej sexy dla mojego zmęczonego małżonka po wejściu do domu, po męczącej delegacji, niż widok wypindrzonej żony przygotowującej obiad?
Gdy mąż zadzwonił, że już dojeżdża i będzie za 5 minut, w ekscytacji chwyciłam pierwsze warzywo, które wpadło mi w rękę. To była cebula... Kiedy mąż wmaszerował do kuchni, zastał swoją żonę pięknie wyszykowaną i… wypłakującą oczy nad deską do krojenia. Makijaż spływał po mojej twarzy, ledwo dawałam radę utrzymać oczy otwarte. W międzyczasie zdążyłam jeszcze skręcić kostkę podchodząc do zlewu na tych obcasach. Osłupiały mąż patrzył na półnagą mnie, kuśtykającą po kuchni z zapłakaną twarzą i nie wiedział jak ma zareagować.
Widząc, że plan nie wypalił wydusiłam z siebie tylko “No co, gotuję…”. Miało być sexy, a mąż myślał, że dostałam załamania nerwowego.
Ale mam nadzieję, że rozjechał Ci kokochę tak przykładnie?
Zalożylem konto, żeby dać Ci plusa. Dziękuję Dragomirze, za rozjasnienie mojego dnia.
Jak to czasami człowiek żyje w nieświadomości, że może jakimś żartobliwym komentarzem poprawić komuś humor :) pozdrawiam.
pamiętam to, nie sądziłam że będą dodawać nawet takie stosunkowo niedawne wyznania
No, inteligencją to Ty widać nie grzeszysz.