#9PJhB

Mój brat jest po prostu pipą. A dlaczego? Już wam mówię..
Ogólnie mam 14 lat, a mój brat ma 16. Okej, pewnie na początek zapytacie czemu tak brzydko wyrażam się o moim bracie. Jednak jego zachowanie już mnie przerasta. Można powiedzieć, że na jego wiek jest strasznie zacofany.

Jeśli rodziców nie ma w domu, nie zrobi sobie jedzenia, gdyż woli głodować, niż sobie po prostu wziąć zwykłą bułkę. Hit - kiedyś mnie poprosił, abym mu zrobiła obiad.

Brzydzi się wszystkiego i wszystkich. W jakim sensie? Jeśli zobaczy w jakimś soku coś latającego, nawet jeśli to po prosty zwykły osad, nie wypije tego. Jeśli zobaczy jakąś czarną minikropeczkę na jedzeniu, również tego nie zje.

W ogóle nie wychodzi z domu. Całymi dniami tylko przed tym komputerem w tych wszystkich grach. A gdy wyjdzie na dwór wręcz dostaje paniki, gdy widzi zwykłego owada latającego obok niego. Gdy rodzice jakkolwiek go wyciągną na spacer, to nie minie nawet 5 minut, a ten już dyszy i ma kolkę. Nawet na niczym nie umie jeździć.

Gdy chodzi o jakąś cięższą pracę fizyczną, kogo wołają? Oczywiście mnie. Bo mój kochany braciszek po minucie by się już zmęczył. Na przykład tak ostatnio było, gdy pogoda sprawiała ogromny psikusy i w pewnym momencie przez ogromny deszcz po prostu zalało nam garaż i piwnicę. Oczywiście poszłam sama z własnej woli pomóc rodzicom jakoś ogarnąć tę pracę, gdyż w trójkę będzie szybciej. A ten? Siedział na komputerze i miał wywalone. Gdy my przez 4 godziny zapieprzaliśmy i męczyliśmy się z tym błotem i wodą, to ten sobie grał z kolegami. A tydzień później, gdy znowu trochę nas zalało, a mamy nie było w domu, tata poprosił go, by nam pomógł. No to przyszedł. Na niecałe 5 minut, bo pan już kurna zmachany. A ja co mam powiedzieć? Młodsza, do tego dziewczyna, zapieprzałam, bo trzeba..

Mogłabym wymieniać mnóstwo rzeczy. Ale po prostu on zachowuję się czasem jak 6-letnie dziecko, a nie 16-latek. Przez długi czas boli mnie to, że rodzice już totalnie nie robią mi nic do jedzenia, tylko jemu. Bo przecież sobie poradzę. Oczywiście, poradzę sobie, gdyż robię to codziennie. Jednak to trochę przykre.

Można powiedzieć po prostu, że zachowuje się jak pipa... No nie ma innego słowa jak dla mnie. To naprawdę okropne, że czuję się bardziej męska od własnego brata.
Samanti Odpowiedz

No niestety, rodzice przez ciągłe pobłażanie zrobili z niego niepełnosprawnego. Nie pocieszę Cię, wszystko wskazuje na to że będzie coraz gorzej.

honey100

Dokładnie... a gdy rodzice się zestarzeją, to na nią spadnie opieka nad nimi...

bazienka

nie spadnie jak sobie na to nie pozwoli. sa opiekunki srodowiskowe i domy opieki
chca hodowac pasozyta- ich sprawa, nie jej

9110037486

Dokladnie ,nie rozumiem tego, ktoś się zestarzeje to dzieci muszą nad nim skakać. Ja liczę, że gdy moi rodzice będą starzy to zapewnię im dobry dom opieki, a nie będę ich niańczyć zdrowiem swoim i mojej najbliższej rodziny.

Co do brata tej dziewczyny, niestety ale dużo jest takich "facetów" teraz, ze nie potrafią żadnego elektro narzędzi obsłużyć, a jak grilla rozpalaja to też wygląda jakby pierwszy raz w życiu się za to brali. Kiedyś mój szwagier chciał mi pomóc zburzyć murek, wziął mlotowiertarke... do tamtej chwili żyłem w przekonaniu, że tego nie da się źle obsługiwać... a jednak ;D

Bernadetka

On udaje zeby siedzieć na kompie

Vampire7

@91100....Tylko, że rodzice to tez jest najbliższa rodzina, nie? Ja uważam, że nie powinno się naciskać na dzieci by się zajmowały starszymi rodzicami, ale z drugiej strony dzieci tez nie powinny zostawiać rodziców samych, jeżeli rodzice im pomagali i kochali je cale życie. Ja nie mogłabym tak po prostu zostawić ukochanych rodziców na lodzie...To są ogólnie ciężkie przypadki i każdy jest indywidualny. Co do domów opieki: to fajnie, że takie istnieją, ale uwierz mi, przeważnie starsi ludzie nie chcą opuszczać własnego domu w którym przeżyli długie lata i iść do obcych ludzi w obce im miejsce. To tez jestem w stanie zrozumieć. Nikt z nas by nie chciał zapewne iść w takie miejsce.

Qzin Odpowiedz

Nie martw się, to on będzie miał zjebane życie, ty sobie poradzisz. Jak kiedyś wyjadą rodzice to najlepiej jakby został sam. Tak kompletnie. Bez Twojej pomocy. Albo umrze albo się ogarnie.

HenrykGarncarz

Albo babcia się zlituje żeby wnusiu nie był głodny

RozpierdalaczTrocin

Kiedyś każdy dostanie koła w dupę od życia, jeśli tak żyje.

Seven777 Odpowiedz

Niestety, to kwestia tragicznego wychowania. Dziewczynki od małości najczęściej uczy się wszystkiego związanego z pracami domowymi a chłopców się w tym wyręcza, bo przecież baby są od tego. I później wyrastają tacy jak mój znajomy - 32 lata, cały czas mieszka z mamą, która do tej pory robi mu śniadanka do pracy, ogólnie chłop ma dwie lewe ręce. Twój brat będzie podobny o ile nie jeszcze gorszy...

Akwamarynowa Odpowiedz

On nie zachowuje się jak pipka, tylko nią jest.

KrulWafel Odpowiedz

To ja opowiem jak to wygląda z drugiej strony. Od 8 do około 14 roku życia byłem uzależniony od komputera i wychowywany przez samotną matkę z syndromem DDA. Umiałem zrobić sobie proste jedzenie, posprzątać itp. Ale umysłowo byłem niedojrzały i odrealniony. Co mi pomogło? W moim życiu zjawił się ojczym, który odciągnął mnie od komputera, postawił jasne granice i zasady, zabierał ma wieś/na boisko itp. Przy czym nigdy mnie nie uderzył, zawsze był miły i zadowolony.
Rada dla Was: Odetnijcie mu dostęp do komputera i stopniowo pozwalajcie mu z niego korzystać coraz mniej, umówcie go z psychologiem (ja tego nie miałem, ale chciałbym mieć), może dodatkowo dietetykiem jeśli trzeba spędźcie z nim czas na planszówkach, na spacerach itp. Początek będzie trudny, ale to jest ostatni moment żeby mu pomóc.

ohlala Odpowiedz

To jest bardzo częste w wychowaniu chłopaków - zwłaszcza nie wymaganie od nich tego, aby potrafili sobie coś ugotować i się ogarnąć.
Lepiej nie będzie, a jeśli dalej będziesz na każde zawołanie rodziców, to będzie tylko gorzej. I nie licz na jakąkolwiek wdzięczność, bo dla nich będzie oczywiste, że Ty MUSISZ to robić, a on może mieć wyłożone.

Ivanhoe Odpowiedz

Chłopcy później dojrzewają i generalnie są bardziej dziecinni. Dodaj do tego wyręczanie przez mamusie dzieci płci męskiej i kłopot już murowany. Przez to wyrastają potem takie nieporadne egzemplarze jak twój brat. Albo w zderzeniu z dorosłą rzeczywistością szybko się adaptuje, albo pozostanie taką pipą, dziwiącą się życiu, czemu takie okrutne względem niego.

Franz1983

No bez jaj, żeby 16 latek sobie kanapki nie umiał zrobić, to nie jest późne dojrzewanie tylko kalectwo z winy nadopiekuńczych rodziców. Czesto trafia taki gagatek na kobietę wychowywaną wg "tradycyjnych" zasad i dalej nie będzie musiał nic robić. W efekcie będzie kolejna sierota co w wieku 50 lat sobie nawet herbaty nie zrobi bo nie wie gdzie jest cukier w domu.

chlef123

mój brat w wieku 10 lat piekł ciasta, bo po prostu je lubił - zapytał rodziców jak zrobić babkę i jak miał ochotę, to piekł. nikt go do tego zachęcać nie musiał, wystarczyło pozwolić. 16-latek nie potrafiący zrobić kanapki to kalectwo.

seba199020 Odpowiedz

A nie możecie gówniarzowi wyłączyć internetu?

Niezywa Odpowiedz

Jeśli sam się nie ogarnie nikt tego za niego nie zrobi. Nic nie ma o tym w wyznaniu, więc proponuję zapisać go do psychologa bo chłopak ma jakąś fobie albo nerwice.

agata417 Odpowiedz

Mam 34 lata a mój brat 32 lata i wygląda to jak u was. Nie potrafi zrobić nic i nigdy nie umiał. Dla niego liczy się wyjscie na pokemony, co z tego, że chorej mamie trzeba pomóc.

Zobacz więcej komentarzy (24)
Dodaj anonimowe wyznanie