Na początku nadchodzącego roku będę kończyć 25 lat, a nadal boję się lekarzy. Wizyty są dla mnie tak stresujące, że robi mi się słabo, jak tylko zbliżam się do gabinetu. Mdleję przy każdym pobieraniu krwi i bardzo wiele samozaparcia kosztuje mnie utrzymanie świadomości nawet przy wizycie u okulisty. Ostatnio mało brakowało, a zemdlałabym, gdy poszłam do przychodni tylko po to, by odebrać wyniki mojej mamy... Nie pomogły nawet 2 lata terapii, na której swoją drogą prawie zemdlałam, gdy opowiadałam psycholożce o problemie.
I weź tu człowieku próbuj chociaż udawać dorosłego ;)
Dodaj anonimowe wyznanie
Ja ostatni prawie zemdlałam jak popatrzyłam na swoje żyły i sobie pomyślałam o pobieraniu. Jak teraz o tym piszę to tez mi słabo. Ale tylko tego sie u lekarzy boję. Jeszcze tylko dentysta nie ma ze mną lekko.
Rodzice ci cos nagadali za dzieciaka?
Chb tb nagadali ze masz brzydki ryj
Nie martw się... ja mam wrażenie, że tylko udaję dorosłą od jakieś 10 lat.
Im jestem starsza tym mocniejsze.
Więc to jednak normalne? Mam nadzieję,że mi jeszcze przejdzie 😂
Szkoda ze nie napisalas czym to jest spowodowane? Jakas trauma z dziecinstwa?
Spoko, ja tez mdleje przy pobieraniu krwi. Nawet jak pobierają mojej mamie 😉
2 lata terapii i nic nie pomogło? Uciekaj od psycholożki, znajdź psychoterapeutę z kwalifikacjami, co przede wszystkim sam skończył terapie. Psycholodzy sa jedynie po studiach psychologicznych i nic więcej, mają nadal masę swoich problemów, nie mają superwizji.
Najczęściej strach przed lekarzami/dentystami kodują ludziom rodzice. Gdy idzie się z takim małym berbeciem na obowiązkowe szczepienia to nie dziecko się boi tylko rodzic, a dziecko wyczuwa strach (do tego dochodzi np. specyficzny zapach placówek medycznych, więc dziecko nieświadomie kojarzy: miejsca o tym zapachu są złe bo tu robią coś strasznego = strach przed lekarzami). Później niektórzy rodzice straszą swoje pociechy lekarzami (co jest absurdalne) i to też z pewnością nie pomaga w pokonaniu lęku. Moi rodzice sami nigdy się nie bali lekarzy/zastrzyków i raczej brak tego strachu starali mi się zaszczepić. Dzięki temu igieł się nie boję, lekarzy też nie, a u dentysty zasypiam.
może idź do szamana :D
Współczuję 😯 Mam to samo, kiedy tylko poczuję ten specyficzny zapach gabinetu lekarskiego robi mi się słabo. 😣
Z takim problemem polecam hipnoterapię :)
Potwierdzam.