#AK9mK

CD wojennej historii o mojej babci i chłopaku, który ukrywał się w jej domu:
http://anonimowe.pl/JzWh2

Zatem napisałam list do właściciela pamiątek. Wyjaśniłam kim jestem, dlaczego go szukam, jak się ze mną kontaktować. Adresatem jak się okazało był wnuk ukochanego mojej babci. Sam starszy pan ma już 92 lata, ale w mailu podzielił się swoją historią, którą Wam pokrótce przedstawię.

Po tym, jak babcia wróciła do rodzinnego domu, chłopak nadal walczył w oddziałach partyzanckich. Kiedy tylko miał okazję pisał do niej wiadomości, które w miarę możliwości przenosili łącznicy. Na kilka dni przed umówionym spotkaniem jego oddział został zaatakowany, a on został ciężko ranny. Zaopiekowano się nim, przebywał u jakiejś rodziny na wsi. Jako Żyd i partyzant zarazem był w trudnej sytuacji, posługiwał się fałszywymi dokumentami i tak naprawdę poza dwojgiem ludzi w oddziale nie było wiadomo jak naprawdę ma na imię. Mojej babci też nie powiedział, aby ją chronić, dlatego też nie mogła go odnaleźć przez PCK. Wojna wyprowadziła chłopaka na drugi koniec Polski. Tuż po jej zakończeniu złożył broń i za cel obrał sobie odnalezienie mojej babci i swojej rodziny. Wrócił do rodzinnego miasta mojej babci, ale w ich domu nikogo nie zastał. Pytał sąsiadów i rodziny, aczkolwiek nikt mu odpowiedzi nie udzielił. Ludzie go nie znali, bali się, że to może ktoś ze służb bezpieczeństwa. Chłopak błąkał się po naszym regionie przez parę tygodni, aż znajomy naszej rodziny powiedział chłopakowi, że babcia zmarła na gruźlicę, a nasza rodzina wyjechała z miasta. Owszem babcia, podobnie jak jej młodsza siostra, u schyłku wojny mocno zachorowały, dlatego też rodzice zabrali je na wieś. Jednak moja babcia w przeciwieństwie do swojej siostry chorobę przeżyła.

Po tej informacji chłopak załamał się, jednak w międzyczasie poszukiwał również swojej rodziny. Przeniósł się do większego miasta, było mu ciężko, głodował, łapał prace dorywcze, mieszkał u kogoś kątem. Wkrótce nowe władze zaczęły polowania na partyzantów, jego przyjaciel z oddziałów zorganizował ucieczkę z kraju. I tak latem 1946 przedostał się poza polską granicę. Po jakimś czasie dotarł do Francji, tam nadal poszukiwał swojej rodziny. Okazało się, że oni również opuścili Polskę i wyjechali do USA, do rodziny. Jego rodzice i siostra przeżyli, młodszy brat zmarł.

Ukochany mojej babci został inżynierem, miał dwie żony, troje dzieci i siedmioro wnucząt. Nigdy nie krył przed rodziną, kto uratował jego rodzinę. Ponoć dla jego dzieci i wnucząt moja rodzina to bohaterzy, a jedna z wnuczek ma imię po babci. Po wojnie odwiedził Polskę tylko dwa razy. Był nawet pod rodzinnym domem babci, nie miał pojęcia, że jego ukochana nadal odwiedza ten dom, bo mieszka w nim jej starsza siostra.

Babcia nie żyje od 5 lat, jednak starszy pan nadal chce odwiedzić kraj i poznać naszą rodzinę.
Odpowiedz

Być może niektórzy z Was zastanawiają się co zrobiła moja babcia, czy go szukała po wojnie.

Sprawa nie była taka prosta. Babcia szukała chłopaka jeszcze przez wiele lat, zwłaszcza, że jej wyobraźnie podsycały informacje o ludziach, którzy po wojnie odnajdywali się w różnych miejscach na ziemi. Mimo licznych poszukiwań babcia nie wiele wiedziała o rodzinie swojego Ukochanego - znała jego prawdziwe nazwisko, wiedziała którym oddziale służył, z jakiego miasta pochodził, poznała też jedno z jego fałszywych nazwisk, tyle, że jej Ukochany z powodów bezpieczeństwa zmieniał je kilka razy. Poszukiwania krewnych Ukochanego w jego mieście rodzinnym nie dawały wielu efektów, bo wszyscy najbliżsi albo zostali zgładzeni, albo wyjechali.

Poszukiwania nie dawały skutków, więc po jakimś czasie oboje uznali, że czas leczy rany, trzeba się pogodzić ze stratą i żyć dalej. Pozostały im tylko wspomnienia.

Strega

Też jestem ciekawa dalszego ciągu. I skoro działasz w takiej organizacji, to może znasz więcej takich historii?

Jestemtunamoment

@strega dlaczego autorka ma się dzielić historiami obcych ludzi? Ludzi których historię poznała w pracy?

Fishka4 Odpowiedz

Chyba dawno nie czytałam tak smutnej historii :(

kokolada

Smutna a zaraze piekna historia mieli okazje spotkac siebie i poczuc prawdziwa milosc mimo ze zostali szybko rozdzieleni cale zycie mieli sb w sercu :’)

Mystery

To jest jedna z najsmutniejszych i najpiękniejszych historii jakie w życiu czytałam.

Asdfgh19956 Odpowiedz

Byłby z tego niezły film,coś pokroju Titanica. Oparty na faktach w 100 procentach,prawdziwy wyciskacz łez. Oskary murowane

Pandorozec002

Jestem za!

szczerbata

O tym samym pomyślałam. Filmy oparte na prawdziwej historii są najlepsze. Już w szczególności połączenie miłości i wojny jest mocne a co dopiero fakt, że to się kiedyś komuś przydarzyło.

Lancelota

W sumie, obejrzałabym :)

BananowyArbuz Odpowiedz

Chcemy trzecie wyznanie podsumowujące całą historię i jego przyjzad do Polski. Czekam z niecierpliwością :)

Marcepanik

I ja też! :)

efektmotyla

Jej, to by było dobre zakończenie. No i nagle zyskalibyście nową rodzinę c; Jeśli obie rodziny znały tę historię, na pewno będą chciały się poznać c;

agatayaaaas Odpowiedz

wierzę w to, że znajdą się "tam na górze" :) piękna historia :) miłość na całe życie

Naodpalealbowcale Odpowiedz

Najgorsze to, że nigdy już nie odnaleźli siebie :( ale przypuszczam że w niebie oddają siebie i będą razem znowu tylko tym razem szczęśliwi :)

Antarees Odpowiedz

Zostawiam komentarz, bo to jedna z najpiękniejszych historii, jakie w życiu czytałam :)

Niezmieniona Odpowiedz

Przykro mi się zrobiło po tym wyznaniu :(

ZimnoMi Odpowiedz

Piękna historia ❤️

Anonimka098 Odpowiedz

Przepraszam za porównanie, ale historia rodem z filmu "Zagubiona Walentynka" Strasznie smutna opowieść :(

Zobacz więcej komentarzy (35)
Dodaj anonimowe wyznanie