#BjjFO

Przez 95% życia żyłam z przekonaniem, że nie zasługuję na to, by być z kimś. Dużo starsi ode mnie znajomi byli w związkach albo po ślubie już właściwie ledwo po skończeniu szkoły. Ja jako najmłodsza z nich (różnica wieku około 10-15 lat), dużo później od nich zaczęłam wchodzić w ten etap, w którym człowiek chciałby się ustatkować i nie być sam.

Nie zliczę momentów, kiedy naśmiewali się ze mnie, nie dlatego, że nikogo nie mam, ale dlatego, że ktoś mi się podobał. Przykładowo, jak miałam około 22 lata, przez pomyłkę wysłałam do 30-letniego kumpla SMS, że podoba mi się kolega z pracy. Z tym że ten SMS miał iść do przyjaciółki, ale pomyliłam się, bo ona i on mieli podobne imiona. Oczywiście po chwili wysłałam mu drugi SMS, że przepraszam, pomyłka i żeby to olał.
Na drugi dzień kolega naśmiewał się ze mnie, że się zakochałam, nie z pomyłki, tylko z samego faktu, że mi się ktoś podoba. Sam się żenił w wieku 21 lat, jak miał 22, to miał już dzieci, a ze mnie się śmiał, tak jakbym ja nie miała prawa do tego. Potem tego SMS-a pokazywał naszym wspólnym znajomym i razem się ze mnie nabijali, mimo że prosiłam go, aby go skasował.

Inna sytuacja, to jak założyłam sobie konto na portalu randkowym i jeden ze znajomych mnie tam znalazł. Oczywiście od razu zaczęło się naśmiewanie, rozpowiadanie wszystkim, że szukam faceta, że ojej ojej, to takie śmieszne. Sam miał żonę i kompletnie nie wiem co robił na tym portalu, ale jak o tym powiedziałam, to nie było to dla nikogo ważne, że prawdopodobnie zdradza żonę. Ważne było, że jestem śmieszna, bo chcę w końcu kogoś poznać.

Jak już kogoś miałam i znajomi się dowiedzieli, to zaczęło się naśmiewanie, że hahahaha, hohoho, Julia znalazła swojego Romea, to takie zabawne. I jakieś głupie uśmieszki i docinki, czy zrobiłam już internetowy test ciążowy itp. Wiecie, tak jakbym miała 5 lat i miała "chłopaka" w przedszkolu. Takie zabawne to dla nich było. A ja miałam wtedy już prawie 30 lat!!!
Podkreślę znowu, że znajomi sami byli już w związkach od dawna i mieli nastoletnie dzieci.
Wobec mnie zachowywali się tak, jakby mi nie wolno było, jakbym według nich powinna być sama do końca życia. Mimo prób odcięcia się od nich potrafili zaczepić mnie na ulicy i rzucać teksty typu "a ten twój kochaś to normalny jest, że ciebie chce?".
Utwierdzali mnie cały czas w tym, że ja nie zasługuję na miłość. Że jestem jakaś gorsza. Doszło do tego, że jak już kogoś miałam, to wstydziłam się o tym powiedzieć, a moje związki się szybko rozpadały, bo cały czas czułam, że nie zasługuję na miłość drugiej osoby. Że robię coś złego, że popełniam zbrodnię, bo z kimś jestem, inni mają prawo być z kimś, a ja nie.

W końcu w wieku 34 lat po prostu wyjechałam do innego miasta i dopiero tutaj mogę cieszyć się związkiem, bo mam tu normalnych znajomych, a nie bandę idiotów.
Hvafaen Odpowiedz

I bardzo dobrze, ale tego facecika od portalu znalazłabym znowu jeśli można i wysłała piękne zdjęcie jego obrzydliwej mordy do żoneczki.

Dragomir

Po prostu dołączyłaś do haremu, trochę inna sytuacja. U arabów tak jest :)

Dragomir

Tylko że tam nie napyskujesz z obawy przed kwasem.

Kris2020 Odpowiedz

Nie zaakceptowali twojego dorastania, gdyż przesunęło by to ich postrzeganie siebie na ludzi w średnim wieku.

galaxy Odpowiedz

Najważniejsze, że się odcięłaś od takich osób :)

Vito857 Odpowiedz

Co ty masz za znajomych? Zachowują się, jakby nadal fajdali do pampersa albo w nocnik.

bazienka Odpowiedz

Boze dziewczyno, a ty tak o po prostu dawalas sie dreczyc, wysmiewac i deprecjonowac swoje uczucia zamiast powiedziec, ze sobie tego nie zyczysz i kazac im przestac lub spadac na drzewo, poblokowac dziadow? Sama stymulowalas te sytuacje swoim brakiem reakcji, pozwalalas to robic. Oni serio musieli byc nie za szczesliwi w swoich zwiazkach, by wyzywac sie na tobie, albo po prostu niedorobieni umyslowo :/. Dobrze, ze sie uwolnilas. A temu gnojowi od portalu zrobilabym foteczke jego profilu i wyslala zonie :).
Inna rzecz, ze nie rozumiem takiego wysmiewania sie, tym bardziej przez doroslych ludzi, zakochanie cyz tam "podobanie sie" to normalna rzecz.

Dragomir Odpowiedz

Oni chyba nadal Cię traktują, jakbyś była w podstawówce, może to dlatego.

epizod007 Odpowiedz

Dobrze zrobiłaś wyjeżdżając od tych głąbów. Zasługujesz na miłość. Jesteś człowiekiem, masz prawo do emocji, uczuć, szukania drugiej polowy. Tylko ludzie z fistaszkiem w głowie próbują budować sie na innych po przez poniżanie, bo są gorsi.
Szczęścia na przyszłość kobieto ;).

maIasarenka Odpowiedz

Dobrze zrobiłaś.

TylkoRaz Odpowiedz

To jest tak dziwne, że nie wiem sama co o tym myślę. Albo miałaś pecha trafić w sam środek niesamowicie toksycznego środowiska, albo coś istotnego tu pomijasz. Nie rzucam oskarżeniami oczywiście, ale może sama coś dziwacznego naodwalałaś, znana jesteś z jakiś porąbanych akcji i zachowań? Cała ta narracja przypomina mi moją dobrą skądinąd koleżankę: fajna dziewczyna, ale jakoś wszędzie gdzie się pojawi sieje zamęt i niezgodę. Nie robi tego specjalnie, ale ma ciągoty do dramatu, strasznie słabą intuicję, głupi sposób okazywania emocji, słabe umiejętności społeczne, i beznadziejne wyczucie do ludzi. Mimo, że w sumie jest miła i niegłupia to zawsze wplącze siebie i innych w jakieś toksyczne bagno, zrazi do siebie całe otoczenie, na koniec obwoła się ofiarą, teatralnie zerwie kontakty, napisze o tym manifest na fejsbuku i „odetnie się od dwulicowych ludzi”. Gdy tylko znajdzie nową grupkę to sytuacja się powtarza. Lubię ją ale gdy zaczyna mi snuć swoje dramatyczne żale to mimowolnie przewracam oczyma, bo schemat zawsze jest u niej ten sam. I też zawsze nigdy nie jest jej wina, ona nie wie czemu ludzie tacy dla niej są, trzeba się odciąć, nie marnować czasu na kogoś to nie jest tego wart, bla bla bla...
Jakoś mi ta historia brzmi znajomo.

Iguana69 Odpowiedz

Co to za patologia ze wsi z tych twoich znajomych. Większym powodem do brechtu jest małżeństwo i rodzenie dzieci w wieku 21-23 lat, kiedy człowiek jest jeszcze emocjonalnie niedojrzały i niestabilny finansowo. Leczyli tobą swoje porażki życiowe i tyle.

Zobacz więcej komentarzy (8)
Dodaj anonimowe wyznanie