#CdsWL
Z jednej strony mam ogromne libido, ciągle czuję się nienasycona, a seks najchętniej uprawiałabym 10 razy dziennie.
Z drugiej strony bardzo szybko dochodzę, wystarczy mi 5-10 minut, często nawet mniej, a gdy osiągam orgazm, to muszę przerwać, bo dalszy seks mnie jedynie irytuje i sprawia dyskomfort. Później potrzebuję godzinę/dwie przerwy i znowu mam ochotę i potrzebę zaspokojenia seksualnego.
Ale wystarczy, że wyjdę do łazienki, dwie minuty masturbacji, orgazm i znów mogę normalnie funkcjonować. Przynajmniej przez następną godzinę.
Bardzo mnie to męczy, nie mogę znaleźć partnera, który dorównywałby moim potrzebom, bo Ci, którzy szybko kończą, zazwyczaj mają o wiele mniejsze libido niż ja, a Ci z dużym libidem, najchętniej bzykaliby się co najmniej pół godziny. Dla mnie to niewykonalne, bo stosunek dłuższy niż 10 minut jest męczący, nudny i denerwujący.
Byłam u dwóch seksuologów, żaden mi nie pomógł.
Jak to się mówi, do 3 razy sztuka, zapraszam do siebie
Będzie się dziaao
Reklama dźwignią handlu 🤣🤣
Hahahaha lekko i na temat
A rozmawiasz o tym z partnerami? Tłumaczysz problem, czy tylko ich wymieniasz?
Jak ja nie mam akurat ochoty na tzw cukierkowa miłość, to mówię wprost, że dzisiaj szybkie rżnięcie i facet, z którym zwykle zajmuje mi to nawet do godziny, też daje radę i na krótkich dystansach.
A czasem trzeba po prostu zacząć od lodzika bez finiszu, czemu się przyjęło, że tylko kobiety potrzebują gry wstępnej?
Ah miło to czytać.
Masz zadatki na prostytutkę xD
Wybaczcie ze tak trochę odbiegnę od tematu, ale co się stało z opcja minusowania ?
Zabrali, teraz trzeba wyrażać złość w komentarzach.
Bo komentarzy na razie jeszcze nie wyłączyli
Idź na kompromis, spraw przyjemność jemu, a potem niech on z Tobą dokończy i chwila przerwy ^^
Rozumiem Cię bo mam to samo. Libido bardzo wysokie i lubię ogień w łóżku. na szczęście jestem dość elastyczny i potrafię dostosować długość bzykania to sytuacji i potrzeb partnerki :) może ty też spróbuj nad tym popracować
zrob badania hormonalne
rozumiem cie, dla mnie tez najlepiej jakby facet konczyl po 5 max 10 minutach, ale najlepszy pod tym wzgledem potrafil kilkanascie razy dziennie
dluzsze stosunki tez sa meczace
nie mam az tak wysokiego libido, ale rozumiem twoj problem
poza tym zawsze mozesz sie masturbowac
dopoki masturbacja nie jest czestsza niz seks to ok
poza tym ogarnij hormony, sa tabsy na zmniejszenie libido
A dlaczego ograniczasz się do jednego partnera? Znajdź takich którym odpowiada taki wieloosobowy układ.
a moze jej nie odpowiada?
a może ona nawet nie pytała, to jak ma jej odpowiadać? telepata? :D
Po pierwsze dobrze by bylo sie przynajmniej starac ograniczac w tym wzgledzie (nawet jako cwiczenie charakteru niz w oczekiwaniu skutkow)
Po drugiej mozesz z partnerem sprobowac Karezza (glownie mocno ograniczyc ruchy frakcyjne). I ty bedziesz dochodzic wolniej co powinno byc bardziej satysfakcjonujace i pozwoli ci sie skupic na innych aspektach seksu niz penetracja a i on nie bedzie limitowany iloscia stosunkow, bo zbytnio sie nawet nie rozgrzewajac to jest prawie jak pieszczota.
Ps. Nie mowie, ze wszyscy faceci to lubia ale sa tacy ktorzy nie maja nic przeciwko ( jest to swietna pieszczota dla meskiego ego ;)