#WCJPe
Niedawno pobiła jednak samą siebie. W te wakacje bierze ślub, od dawna mówiła, że marzy jej się wielkie wesele. Jednak z kasą cienko. Co robią w takiej sytuacji normalni ludzie? Ograniczają liczbę gości albo proszę o pomoc finansową rodziców lub dalszych krewnych. Co robią mniej normalni? Biorą kredyt. Co zrobiła Januszyca? Na zaproszeniach, które każdy z grupy dostał (prawie 30 osób! a z większością praktycznie rozmawia), widnieje dopisek: "Jako prezent nie prosimy o pościel czy zastawę, ale o zwrot kosztów ślubu i wesela - 400 zł od osoby"...
Co złego jest w piciu kranówki?
rownie dobrze moglaby wziac kubeczek, dalej nie czaje tego smieszkowania
nie jej wina, ze ktos tak kijowo zaprojektowal ten kran
Nosisz że sobą kubek?
Oczywiście, że noszę ze sobą kubek, inaczej nie zlapalabym kawy na wynos na mieście.
Często nawet dwa, jeden termiczny i jeden silikonowy składany.
Termiczny rzadziej. Ale rurkę uważam za zdecydowanie lepszy pomysł, bo szybciej :-D
Wprowadzę w życie.
Nalewanie wody z kranu do butelki jest akurat normalne.
a jak zrobilabys to gdyby kran byl osadzony za nisko?
Jakby kran był za nisko to ten raz czy dwa bym sobie darowała
No to gratuluję. Jak ktoś wstydzi się robić rzeczy które ma ochotę bo "co ludzie powiedzą", na przykład napić się wody w nietypowy sposób to niech się wstydzi, ale już sprawianie żeby inni czuli się z tym źle jest nieok. Co kogo to obchodzi?
No sorry, ale "Januszyca" jest po stokroć mniejszym Januszem niż ci, którzy biorą kredyty na wesele.
Ciekawe ile gości odmówi po przeczytaniu tego 'życzenia'? Jak dla mnie to jeśli ktoś nie ma kasy, to robi skromny ślub lub bierze kredyt. W końcu to jej dzień, a nie GOŚCI Nikomu nie zależy na dofinansowywaniu cudzych widzimisię.
Nie przesadzajcie.
Może 3/4 jej rodziny jest w ciul bogata i 400 zł na wesele jest absolutną norma i dziewczyna nie widziała w tym nic niestosownego, żeby zaznaczyć, że chce tylko i wyłącznie pieniądze, tak jak niektórzy piszą, żeby kupić wino zamiast kwiatów
Dla niektórych to grosze.
Mogła zaznaczyć ze chce tylko kasę. Ale nie powinna podawać ceny, bo to ją ma być stać na wesele, a nie gości
wesele to nie impreza biletowana, na ktora wstep kosztuje xxx zlotych
Sposób lania wody może i śmieszny, ale czy świadczy o januszostwie? Ma się wstydzić tego, że oszczędza na czymś, co może mieć za darmo i przy okazji nie przykłada ręki do produkowania kolejnych plastikowych śmieci?
W dodatku nie chce marnować wody, taki wężyk przy sobie to dobry patent.
przy tej wodzie to smiechlam jak mozna to brac za januszostwo
sama mam filtr do wody i dzbankowy i butelkowy, a jak gdzies kranowka jest dobra, to nie widze sensu kupowania sklepowej
co do wesele- nie stac cie, to go nie rob
ale by mieli miny, gdyby goscie nic sobie nie zrobili z tej sugestii i specjalnie wrzucili stowke czy kupony totolotka
albo zwyczajnie nie przyszli :)
bo kran jest za nisko? to jak sobie ma jej nalac?
mozna kubeczkiem, laska jest widocznie bardziej pomyslowa i zostala przy tym, co wymyslila
Można kubeczkiem, ale najczęściej się tego kubeczka nie ma pod ręką (bo i skąd w łazience mieć kubeczek). Dziewczyna wysmyśliła fajny sposób, no ale lepiej się śmiać, bo przecież jaka głupia, nosi jakieś rurki w torbie i kradnie wodę z kranu. Współczuję jej, że się znalazła wśród takich ludzi
A, czyli jak przyjdzie para/małżeństwo to mają dać 800 zł. Hm, no ja bym ją wyśmiała i nie przyszła, bo raz, że jak już ktoś wspomniał - ślub nie jest imprezą biletowaną (a też na śluby często idzie się z obowiązku/bo nie chce się zrobić przykrości), a dwa, że takie duże kwoty to raczej daje się komuś bardzo bliskiemu, a skoro pozapraszała nawet ludzi z grupy, to... Żenująca dziewczyna.
ja bym sie zapowiedziala i "nagle zachorowala"
#okropnyczlowiek
Pisząc coś takiego zyska tyle że prawie nikt nie przyjdzie. Będzie miała szczęście jak uprzedzą wcześniej bo to pozwoli uniknąć całkowitej katastrofy.
Od pewnego momentu liczba gości już nie robi różnicy. Bo orkiestra, fotograf itd biorą niezależnie od liczby gości, a za talerzyk zwykle jednak większość osób do koperty wkłada....
Więc jak chcesz na 100 osób, a dostępna sala jest na 200 to można dopchac jeszcze z 50.
Ten brak taktu u niektórych ludzi jest przerażający...
Mówi sie, że na wesele młodym daje się "za talerzyk". Więc ona po prostu napisała to co jest oczywiste :D