#CiSXE
Jakiś czas temu rodzice wybrali się do teatru. Na widowni zasiadł również znany satyryk, który przez lata prowadził „Śmiechu warte” i zapraszał na herbatkę w telewizji publicznej. Towarzyszyły mu dwie kobiety. Wiadomo – po zajęciu miejsc trzeba trochę poczekać na rozpoczęcie spektaklu. Nikt nikomu nie zabrania rozmów, ale wypadałoby, aby konwersacje prowadzić raczej po cichu. Czy to dotyczyło sławnego pana? Otóż nie. On i jego towarzyszki rozmawiali tak głośno, że obsługa teatru parokrotnie prosiła ich o uciszenie się.
Podczas spektaklu zachowywali się w miarę przyzwoicie. Ciąg dalszy pokazu pt. „Zobaczcie wszyscy, kim jestem” nastąpił po wyjściu z sali. Był styczeń, a zatem ustawiła się kolejka do szatni po odbiór kurtek. Widzowie powinni wiedzieć, że kolejka jest dla zwykłych ludzi, a nie dla takich gwiazd, jak „Dyżurny Satyryk Kraju”. Nie robiąc sobie nic z ogonka, gwiazdor i kobiety, które z nim były, ostentacyjnie minęli kolejkę i podeszli do szatni, Pan D*****a dodatkowo wyjął 10 zł i trzymał banknot razem z numerkiem, żeby wszyscy zobaczyli, że daje napiwek szatniarzowi.
Jak się okazuje: szewc bez butów chodzi. Praca w kulturze nie oznacza, że ktoś musi być kulturalny.
Kultura to nie wizyty w teatrze, to nie umiejętność dobrania kieliszków do rodzaju alkoholu. Kultura to umiejętność traktowania ludzi na równi z nami nawet, jeśli wewnętrznie czujemy, że są od nas gorsi. To jedyna definicja kultury, innej nie ma.
Heh też miałam nieprzyjemność dawno temu poznać tego pana. Złośliwiec z przerośniętym ego oczekujący, że każdy padnie z zachwytu przed jego majestatem.
Kto to?
Hvafaen ten co rzucał piłeczkami ;)
Nie mam pojęcia o kogo wam chodzi.
Drozda
Tak ciężko wpisać w google "Śmiechu warte"?
Wiesz co jest łatwiejsze? Weryfikowanie treści, które czytasz w internecie tak by nie wpaść w sidła ruskiej propagandy ;)
Hva, akurat weryfikowanie takich tresci wcale nie jest latwe. Jesli ktos opisal swoja historie w internecie, to w jakich sposob zweryfikujesz, czy jest prawdziwa, czy to tylko propaganda?
Natomiast wpisanie dwoch slow w google jest bardzo proste i szybsze, niz napisanie komentarza tutaj i czekanie na odpowiedz.
Czekałam na odpowiedź z niecierpliwością, ci powiem. Nie mogłam spać rozmyślając o kim jest to wyznanie!
Opowieści to nie jest żadne źródło czy dowód. Dlatego, że ktoś napisał, że Ukraińcy zrobili grilla to można wyciągnąć wnioski, że słusznie zaatakowano Ukraine? Tu chodzi o rzetelne źródła, a nie opowiastki Kowalskiego.
Dlatego cieszy mnie, że jedyne sławne osoby, które poznałem to Adam Małysz i Cezary Pazura. Oni nie każą się płaszczyć przed sobą.
Nie powiedziałbym, że filmiki z wywracającymi się ludźmi mają dużo wspólnego z kulturą.
Pracowałam kiedyś w biurze, do którego swoją sprawę przyszła załatwić miss świata pani Anita Kreglicka. Za grosz kultury, była bardzo nieprzyjemna, traktowała innych z pogardą, bardzo arogancko. Zrobiła na wszystkich okropne wrażenie. Widocznie woda sodowa tak bardzo uderzyła pani do głowy,że już nie umiała normalnie funkcjonować w towarzystwie zwykłych ludzi
Ależ to żadna nowość, że osoby publiczne często w życiu prywatnym są na bakier z kulturą osobistą. Ja miałam kiedyś do czynienia z Janowskim z Jaka to melodia, takiego chama i buraka to ze świecą szukać.
Co za rozczarowanie, typ że Śmiechu warte zawsze wydawał mi się buraczany, chociaż oglądałam jako dziecko, ale Jankowski sprawiał wrażenie naprawdę sympatycznego :/
Chcialabym opisac historie z Janowskim, ale jest na tyle charakterystyczna i zna ja tyle ludzi, ze ktos by mogl rozpoznac mnie i moich znajomych, z ktorymi bylam :P
Za to poznalam tez kiedys Ozzy Osbourne'a i jest mega pozytywnym i uroczym czlowiekiem :D
Ozzy... mówisz o człowieku, który na scenę nie potrzebuje zabierać kanapek, bo zje wszystko co nadleci. ;)
ja od Janowskiego odbieralam fanty na WOSP i odnioslam dobre wrazenie, ale moze to przez krotki kontakt
ale taki np. Sapkowski to buc, jakich malo
za to Komuda spoczko typeczek, jechalismy kiedys ze znajomymi na Pyrkon, przyszedl z miodem pitnym, bylo milo, a o tym, kim byl nasz kompan, dowiedzielismy sie na prelekcji
chlopaki z Romantykow Lekkich Obyczajow tez spoczko, dziewczynie na urodziny znajomi wylicytowali wejscie za scene, zagadalismy z chlopakami i cala widownia spiewala jej 100 lat
ale np. Enej tez bucowate typki
nie kazdemu slawa zabiera rozum i dobre wychowanie, roznie to bywa
Ze sławnymi osobami jest nieco inaczej, bo dużo zależy od momentu, w którym taką osobę poznamy. Jeśli będzie w pracy, to zazwyczaj wrażenia będą pozytywne, bo taka osoba musi trzymać fason. Jeśli poznamy w sytuacji życia codziennego, czy prywatnie, to może być różnie. Sławne osoby są tylko ludźmi i też miewają gorsze chwile. Np taki Janowski miał prześladującą go fankę. Także chłop żył długie lata w stresie. A chłopaków z Eneja znam, bardzo fajni, chociaż na pierwszy rzut mogą sprawiać wrażenie lekko "bucowatych", dla kogoś nieznajomego.
Ja z Janowskim miałam doświadczenie jako klientem w knajpie. Był chamski dla kelnerki, poniżał ją i obrażał, że aż się popłakała, bo dostał mniejszą porcję niż zamówił. Mowił, że jak idiotka, która nie potrafi odróżnić porcji średniej od dużej, może tu pracować. Gdy później przyszła obsługiwać go inna, kazał jej zabrać talerz i dać tej pierwszej, żeby tamta mu przyniosła i przeprosiła jeszcze raz za pomyłkę. I serio nie chciał przyjąć jedzenia od innej kelnerki.
W życiu zawodowym może być miły, w końcu wielu ludzi ma dwie twarze. Życie w stresie może usprawiedliwić bycie zestresowanym, ale nie chamskim.
jak widze takich bucow to nie dziwie sie, ze niektorzy czasem na zapleczu im do zamowienia pluja
kurcze kazdy jeden powinien zaliczyc z rok na infolinii, w gastro czy na kasie, wtedy by obslugujacych normalnie traktowali
Parafrazując znane powiedzenie, popularność psuje, a duża popularność psuje jeszcze więcej.
Za wielką popularnością idzie wielka odpowiedzialność.
P. Drozda nigdy nie epatował kulturą.
To są opowieści sprzed kilku lat. Teraz mocno się zmieniło ale tylko dlatego że każdy może każdego nagrać.
Oczywiście, że nie oznacza.